Najpierw oszacowanie szkód, potem wniosek do UE o pieniądze

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wystąpi o pieniądze z unijnego Funduszu Solidarności, gdy znana będzie wielkość szkód spowodowanych powodzią - poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka resortu Anna Konik-Żurawska.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Zanim wystąpiły o pieniądze, musimy mieć oszacowaną - w miarę precyzyjnie i ostatecznie - wielkość szkód. Zanim to nie nastąpi, nie ma co wysyłać wniosku do Brukseli - powiedziała Konik-Żurawska. Dodała, że czas na złożenie wniosku o pomoc z funduszu wynosi 10 tygodni od powstania pierwszych szkód.

Według MRR, jeżeli Polska wykaże, że szkody poniesione w skali całego kraju są wynikiem "klęski poważnej", wówczas Komisja może udzielić wsparcia nawet powyżej 100 mln euro. O "poważnej klęsce" mówi się, jeżeli w którymś z państw UE bezpośrednie szkody oszacowano w wysokości 3 mld euro lub na ponad 0,6 proc. dochodu narodowego brutto państwa.

- W przypadku Polski na rok 2010 Komisja ustaliła poziom zakwalifikowania klęski do kategorii "poważna" w wysokości 2,125 mld euro. Oznacza to, że klęska, której doświadczyła Polska w 2010 roku, zostanie uznana za poważną, kiedy wartość spowodowanych przez nią strat osiągnie ponad 2,124 mld euro - wyjaśniło ministerstwo.

Wniosek o pomoc powinien zawierać informacje określające m.in.: jakie są całkowite szkody wyrządzone przez klęskę, jaki jest ich wpływ na ludność dotkniętą klęską oraz gospodarkę, a także szacowany koszt działań, na które zostałyby przeznaczone środki z funduszu. W przypadku przyznania wsparcia, powinno być ono wykorzystane w ciągu roku od momentu wypłacenia grantu przez Komisję.

Zgodnie z informacją z MRR, Fundusz Solidarności (European Union Solidarity Fund - EUSTRES) utworzony został w 2002 r., a jego całkowity roczny budżet wynosi 1 mld euro. Z tego 25 proc. musi pozostać dostępne do 1 października każdego roku, aby możliwe było zaspokojenie potrzeb pojawiających się do końca roku.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy