Nakarm psa kangurem za 10 zł. Polska firma wprowadza egzotyczny produkt
Kangur jako "superfood" dla psów? Tak uznał jeden z polskich producentów karmy dla zwierząt. Cena? 10 zł za puszkę o pojemności 0,8 kg. Skąd się bierze mięso w składzie? Bo chyba nie z jakichś specjalnych europejskich hodowli?
Polska firma produkująca karmę dla zwierząt, Dolina Noteci, ma w swojej ofercie linię premium nazwaną "Superfood" (mianem "superfood" określa się składniki o wysokich walorach odżywczych, takie jak m.in. jagody goji czy nasiona chia). Żeby było jeszcze dziwniej, jednym z głównych składników karmy jest... kangur. A dokładniej mięso z niego.
Mięso z kangura nie jest u nas popularne tak jak np. w Australii, ale nie jest niespotykane. Swojego czasu Lidl miał w specjalnej ofercie stek z tego zwierzęcia, a w Makro znajduje się on w stałej sprzedaży. Mimo to ciężko nie przetrzeć oczu ze zdumienia po zobaczeniu puszki karmy dla psa z kangura. Szczególnie w odniesieniu do głośnych ostatnio pożarów buszu w całej Australii, gdzie zginęły miliony zwierząt, w tym m.in. właśnie te torbacze.
Cena takiej puszki to ok. 10 zł za 800 g. Dla porównania, cena za kilogram kangurzego mięsa "dla ludzi" waha się od ok. 190 zł do ok. 280 zł za kilogram. Na stronie producenta karmy możemy wyczytać, że w składzie, poza mięsem z kangura i wołowymi podrobami, znajdują się też takie egzotyczne składniki jak mango czy awokado. Wygląda to lepiej niż niejeden produkt dla ludzi.
Zobacz też: Wielki test pierogów z mięsem. Jedne z nich były z Biedronki
Poprosiłam producenta o komentarz w tej sprawie. Skąd w ogóle pomysł na taki składnik? Czyżby bardziej "swojskie" zwierzęta nie wystarczały?
Okazuje się, że mięso z kangura jest bardzo chude, a jednocześnie dostarcza nienasyconych kwasów tłuszczowych. - Doskonale sprawdza się w diecie alergików. Zawiera wspomagający układ immunologiczny cynk i żelazo oraz witaminy zwłaszcza z grupy B - mówi Natalia Król, technolog Doliny Noteci.
Nie ma żadnych tajemniczych hodowli w Europie, wszystko jest sprowadzane z Australii.
Zostaję również zapewniona, że do produkcji karmy używane jest wyłącznie mięso z kangurów posiadających odpowiednie certyfikaty i zostało zakupione przed tragicznymi pożarami. - Z racji na swoją popularność na tamtejszych terenach hodowle kangurów są tam niezwykle powszechne, a stada wypasane są na rozległych preriach. Kangur zwłaszcza olbrzymi jest chroniony przepisami prawa australijskiego, a jego wykorzystanie w przemyśle jest ściśle monitorowane i limitowane - mówi Natalia Prekurat-Różańska, specjalistka ds. marketingu Doliny Noteci. - Zapewniamy, że dramatyczna sytuacja w Australii nie jest nam obojętna, zdajemy sobie sprawę z katastrofy ekologicznej i cierpienia milionów zwierząt - dodaje na koniec.
Zatem po wstępnym szoku wydaje się, że można przejść do porządku dziennego nad nietypowością tej karmy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl