Nastroje w sprawie Grecji nie sprzyjają złotemu

Niepewna sytuacja Grecji miała podczas wtorkowej sesji wpływ na wartość złotego i nie pozwoliła polskiej walucie na odrobienie poniedziałkowych strat wobec euro - uważają niektórzy analitycy. Ok. godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,17 zł, za dolara 3,70 zł, a za franka szwajcarskiego 3,98 zł.

09.06.2015 18:05

Kamil Maliszewski z DM mBanku uważa, że utrzymująca się słabość złotego związana jest w ostatnim czasie z pogorszeniem się nastrojów w sprawie Grecji oraz przybliżającą się perspektywą podwyżek stóp procentowych w USA.

"Dodatkowym problemem, który może powodować wzrost niepewności w naszym regionie, są źle przyjęte przez rynek wyniki wyborów w Turcji. Choć wydaje się, że w dłuższym horyzoncie powinny mieć one pozytywny wpływ na sytuację w tym kraju, to obecnie możemy być świadkami zwiększonej zmienności, wynikającej z niepewności politycznej dotyczącej przyszłej koalicji rządzącej" - zwrócił uwagę Maliszewski.

Według niego większego wpływu na rynek nie miało wtorkowe posiedzenie rządu, na którym przyjęto założenia budżetowe na 2016 rok. "Najistotniejsza z punktu widzenia inwestorów wydaje się prognoza wzrostu gospodarczego na poziomie 3.8 proc. oraz projekcja inflacji w okolicach 1.7 proc. Zarówno prognoza wzrostu jak i inflacji wydają się dość optymistyczne" - zaznaczył analityk mBanku.

Uważa on także, że brak istotnych informacji z głównych gospodarek powoduje, że "na parze USD/PLN czeka nas w najbliższych dniach dość chaotyczna zmienność, jednak w perspektywie najbliższych tygodni należy oczekiwać podążenia kursu w stronę 3.80, ze względu na zbliżające się posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej". Jeśli chodzi o parę CHF/PLN, "kurs będzie pozostawał do końca tygodnia poniżej 4 złotych" - zaznaczył Maliszewski.

Konrad Ryczko z DM BOŚ zwrócił natomiast uwagę, że we wtorek polska waluta utrzymywała względną stabilność w sytuacji, gdy główna para walutowa (EUR/USD) notowała spadki po informacji, iż propozycja Grecji w zakresie reform oraz restrukturyzacji jest "nie do zaakceptowania" przez przedstawicieli UE.

"Przypomnijmy, iż Hellada zdecydowała się skonsolidować płatności wobec MFW, co przedłużyło ich czerwcowy termin na 30.06. Nie zmienia to jednak faktu, iż strony negocjacji w dalszym ciągu prezentują skrajne odmienne stanowiska, a konflikty personalne tylko dodatkowo zaogniają rozmowy" - skomentował Ryczko.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)