Nasze pieniądze w OFE w rękach polityków
Dzisiaj według zapowiedzi rząd przedstawi propozycję dotyczącą OFE. Wczoraj poznaliśmy bardzo dobre dane o cenach domów w USA, a dzisiaj poznamy PKB.
26.06.2013 11:31
Od kilku dni, polityków i media męczy decyzja dotycząca naszych pieniędzy w OFE. Dzisiaj według zapowiedzi rząd przedstawi raport oraz propozycję rozwiązania problemów przedstawionych w tym dokumencie. De facto ekonomiści już od jakiegoś czasu znają treść raportu z przecieków pomimo dzisiejsze publikacji. Jedyny wniosek w raporcie, z którym i ja się zgadzam to fakt tego, że państwo emituje dług po to by te pieniądze przelać do OFE, które za około 60% swoich środków ten dług kupują. OFE dzięki tym zabiegom bez większego ryzyka zebrały opłaty za zarządzanie naszymi środkami w wysokości kilkunastu miliardów złotych. Niestety tak jest napisana ustawa i jest to bardzo nieefektywne kosztowo. Zatem ZUS i obligacje państwa bezpieczną lokatą naszych emerytur nie są. Jeżeli Polska tak jak Grecja nie byłaby wypłacalna, to państwo z pustego nie wpłaci pieniędzy do ZUS na emerytury ani nie spłaci obligacji tylko ogłosi redukcje zadłużenia o 70% tak jak to zrobili Grecy.
Ustawę o OFE należy poprawić i ulepszyć ale pieniędzy pod żadnym pozorem zabierać nie wolno, bo to są realne pieniądze przez nas odłożone na emeryturę. ZUS jest tylko pustym workiem z kartką papieru, na której są cyferki mówiące ile emerytury państwo kiedyś chce nam dać. OFE powinny móc inwestować także za granicą we wszelkie instrumenty finansowe zachowując przy tym rozwagę. Część tych środków musi zostać lokowana w Polsce. Wszystko po to by rozwijać nasz kraj, ale i rozłożyć ryzyko. Obecnie OFE posiadają akcji za 111 mld złotych co daje 21,4 procent kapitalizacji GPW. Nasze emerytury są inwestowane w firmy, które rozwijając się dają miejsca pracy, co daje bogactwo obywatelom w postaci wynagrodzenia za pracę i wypłat dla właścicieli, którymi pośrednio jesteśmy też my sami.
Wczoraj bardzo pozytywnie zaskoczyły publikacje wskaźników w USA. Indeks Conference Board wyniósł 81,4 i był lepszy od prognoz o 6,92. Podobnie indeks FED z Richmond okazał się lepszy od prognozy o 7,5 i wyniósł 8,0 punktów. Są to wyniki rewelacyjne co spowodowało wzrost indeksów giełdowych na świecie. Rosły także ceny domów w USA o 12,1 proc. rok do roku. Jeżeli dzisiaj potwierdzi się wzrost PKB kwartał do kwartału w USA na wysokim poziomie około 2,4% to potwierdzi się informacja, że USA są bliskie wyjścia z kryzysu.
Komentarze do wykresów:
Wykres kursu średniego EUR/PLN, za okres od 25.03.2013 do 26.06.2013
Złotówka względem euro ponownie zaczęła się umacniać po osłabieniu się rodzimej waluty w zeszłym tygodniu. W przypadku gdy kurs EUR/PLN będzie spadał to hamulcem dla pogłębienia tych spadków może być 61,8% zniesienie Fibonacciego na poziomie 4,2545. Gdyby kurs rósł to oporem dla niego może być osiągnięte maksimum na poziomie 4,3580. Najprawdopodobniej kurs będzie się wahał w opisanych poziomach.
Wykres kursu średniego CHF/PLN, za okres od 08.05.2013 do 26.06.2013
Frank szwajcarski podobnie jak euro osłabił się do złotego. Jak widać na wykresie kurs CHF/PLN będzie się prawdopodobnie poruszał w przedziale 3,5540, czyli maksimum osiągnięte kilka dni temu. Dolną linią wsparcia kursu jest dolna linia trendu wyrysowana z kolejnych minimów na wykresie i jest to obecnie poziom 3,4650 oraz 61,8% zniesienia Fibonacciego na poziomie 3,4590.
Wykres kursu średniego USD/PLN, za okres od 25.03.2013 do 26.06.2013
Kurs dolara możliwe, że będzie poruszał się w przedziale 3,3250, czyli linią oporu dla wzrostu będącej zarazem średniookresowym maksimum oraz poziomem 3,2450 będącym 61,8% zniesieniem Fibonacciego. Tym samym kanał dla wahań jest szeroki i w najbliższych dniach wyklaruje się trend, w którym kurs będzie zmierzał.
Wykres kursu średniego GBP/PLN, za okres od 25.03.2013 do 26.06.2013
Kurs GBP/PLN oscyluje blisko maksimum osiągniętego w piątek. Poziom 5,1140 jest poziomem oporu dla ewentualnych wzrostów i bardzo trudno go przełamać. Przez ostatnie dwa dni widzimy jak kurs odbijał się od tej linii lecz nie widać wyraźnego spadku kursu. Gdyby jednak złotówka się umocniła to wsparciem dla kursu jest dopiero poziom 4,9765.
Artur Baron
główny dealer walutowy
Internetowykantor.pl