Nie bierz byle jakiej pracy
Nie decyduj się na pierwszą lepszą ofertę pracy.
09.07.2009 | aktual.: 09.07.2009 16:33
Szczególnie w czasie kryzysu warto uważnie przyjrzeć się pracodawcy, który chce nas przyjąć do pracy. To, że oddzwania do nas tego samego dnia albo nie pyta o kwalifikacje, powinno budzić nasze podejrzenia.
Wielu szefów w czasie kryzysu szuka taniej siły roboczej. Nie brakuje pracodawców, którzy nagle wymagają pracy po godzinach lub w weekendy. Podtykają do podpisu tak ogólną umowę, że nie wiadomo, jakie obowiązki ma mieć podwładny, co dokładnie ma robić i jaki czas pracy go obowiązuje.
Niektórzy doradcy personali mówią, że pracownik, który decyduje się na pierwszą lepszą pracę, może w przyszłości tylko stracić.
Jeśli praca okaże się niewypałem, po paru miesiącach zabraknie mu motywacji, aby to kontynuować. Musimy też pamiętać, że przyjmując ofertę nie zaczynamy po prostu nowej pracy, ale także tworzymy nowy etap swojej kariery zawodowej. Dlatego decyzja powinna być dobrze przemyślana. Dlatego o ile stać nas, by poczekać, lepiej to zrobić. Na co więc powinnyśmy zwrócić uwagę szukając pracy? Jakie pułapki czyhają na rynku pracy?
Nie rób kroku wstecz
Jeśli pracodawca proponuje dużo niższe wynagrodzenie lub/i stanowisko od naszych poprzednich, może to być regres w naszej karierze. Warto również pamiętać, iż przy obecnej tendencji do cięcia kosztów przy mniejszej pensji pracownik ma często dużo więcej obowiązków. Dlatego, w miarę możliwości, należy unikać ofert znacznie poniżej naszych oczekiwań. Jeśli jednak musimy się na coś zdecydować, specjaliści radzą, żeby to pozycja była priorytetem. W przeciwnym razie późniejsi pracodawcy będą się zastanawiać, co skłoniło nas do tak istotnego kroku wstecz.
Uważaj, gdy zbyt szybko się zdecydują
Na ogół firmy starają się dobierać pracowników w taki sposób, aby w dłuższej perspektywie było to korzystne dla spółki. Dlatego proces rekrutacyjny bywa rozciągnięty w czasie i zbyt szybka odpowiedź twierdząca ewentualnego pracodawcy powinna obudzić naszą czujność.
Brak oferty na piśmie
Pamiętajmy, aby podpisać umowę. Szczególnie w czasach kryzysu, kontrakt na piśmie jest istotny. Należy również dopilnować, aby umowa, która podpisujemy zawierała konkretne informacje dotyczące obowiązków na danym stanowisku. To uchroni nas przed niespodziankami zaraz po rozpoczęciu pracy.
Brak konkretów
Niechęć potencjalnego pracodawcy do udzielania odpowiedzi na pytania pracownika to kolejny znak ostrzegawczy. Może to być próba ukrycia przed atrakcyjnym dla firmy kandydatem niewygodnych informacji. Ponadto utrudnianie kontaktów z ewentualnym przełożonym jest również podejrzaną sprawą.
Negatywne pierwsze wrażenie
Jeśli już na etapie rozmowy kwalifikacyjnej odczuwamy dyskomfort - nie podoba nam się firma, obowiązki, które mamy wykonywać, lepiej w nie nie brnąć.