Nie ma świątecznych nastrojów
Mimo iż dłuższy weekend na większości rynków jest coraz bliżej, na rynku złotego od dwóch dni obserwujemy małe ożywienie. Rynki zignorowały wczorajsze słabe dane z USA (raport ADP), a to przekłada się na wzrost kursów walut z rynków wschodzących.
01.04.2010 16:14
W okresie ostatnich trzech tygodni złoty tracił nieco wobec dolara i franka, ale notowania wobec euro były praktycznie stabilne. To sprawiło, iż korzystny wpływ warunków globalnych przełożył się szybko na ponowny test poziomu 3,85-3,86 na parze EURPLN, który to zatrzymał umocnienie złotego na początku marca. Pierwszy udany test tych poziomów od razu zaowocował spadkiem notowań do 3,8360. Rynek szybko się cofnął, ale pod koniec dnia złoty znów zyskiwał. W miarę dobre dane tygodniowe z USA (liczba nowych bezrobotnych spadła po raz kolejny, choć mniej niż oczekiwał rynek) przy obecnych dobrych nastrojach zaowocowała kolejnym silnym otwarciem na Wall Street i w konsekwencji notowania EURPLN powróciły przed 16.00 w okolice dziennych minimów. Dolar kosztował wtedy 2,8420 złotego, zaś frank 2,71 złotego.
Umocnienie złotego nie dotyczy pary CHFPLN, a to ze względu na kontynuację umocnienia franka wobec euro. Para EURCHF już wczoraj ustanowiła kolejne historyczne minimum, a dziś spadki były kontynuowane. Pretekstem do dalszej wyprzedaży euro względem franka były dane o aktywnościw przemyśle. Co prawda, aktywność w marcu (mierzona indeksami PMI) wzrastała w całej strefie, szczególnie w Niemczech, wzrost wyglądał blado w zestawieniu z danymi ze Szwajcarii. Tamtejszy PMI odnotował wzrost z 57,4 do 65,5 pkt., sugerując, iż szwajcarskie firmy szczególnie korzystają z ożywienia w światowym handlu. Rezultat to kolejne silne umocnienie franka wobec euro i nawet delikatny wzrost notowań CHFPLN.
Jutro większość instytucji finansowych w Zachodniej Europie już nie pracuje. Amerykańskie rynki akcji również nie będą działać. Mimo to opublikowane będą bardzo ważne dane – zmiana zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce w marcu. Publikacja z pewnością nie będzie formalnością, gdyż wokół tych danych narosło już wiele spekulacji, a oczekiwania bardzo się różnią (więcej na ten temat pisaliśmy w poniedziałkowym komentarzu porannym http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=13930). Mniejsza płynność na rynku walutowym sprawia, że reakcja, również notowań złotego, na dane jest trudna do przewidzenia. Dodatkowo część inwestorów będzie mogła dostosować swoje pozycje w poniedziałek, a część dopiero we wtorek. Sytuacja na rynku walut wyklaruje się zatem dopiero we wtorek. Jeśli zasygnalizowane w ostatnich dwóch dniach umocnienie złotego miałoby być kontynuowane, dane powinny być zbliżone do oczekiwań (wzrost zatrudnienia o 180 tys.), reakcja rynków akcji pozytywna przy jednocześnie braku silnego umocnienia dolara wobec
euro.
Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.