Nie masz paragonu? Dzwoń do firmy, będzie nagroda. "To oburzające"
Właściciel firmy przewozowej broni się przed nieuczciwymi pracownikami. Zachęca klientów, by dzwonili, jeśli nie dostaną paragonu. W zamian obiecuje 50 zł nagrody. Nie wszyscy są na "tak". – To zwykłe napuszczanie klientów na pracownika – pisze nasz czytelnik.
14.07.2019 | aktual.: 14.07.2019 14:00
Spędzając urlop w Kątach Rybackich można dojechać nad samo morze żółtym automobilem. Osobą, która skorzystała z tego środka lokomocji był pan Krzysztof. W czasie krótkiej przejażdżki mężczyzna zwrócił uwagę na nietypową rzecz.
W jednym z aut widoczna była zawieszka z napisem: "Jeżeli nie otrzymali państwo paragonu za przejazd, prosimy dzwonić do firmy. Czeka nagroda – 50 zł"
- Ludzie zamiast cieszyć się słońcem i wakacjami dyskutują o konkursie na donosiciela roku. To zwykle napuszczanie klientów na własnych pracowników – pisał na platformę #dziejesie oburzony pan Krzysztof.
Skontaktowaliśmy się z szefem firmy przewozowej. Pan Janusz Kurowski, który zajmuje się tym biznesem od 10 lat, mówi wprost: to jest straszak na nieuczciwych pracowników.
- Wie pan, to jest taka mentalność, że w sobotę ukradnę, w niedzielę wyspowiadam się, a w poniedziałek znowu ukradnę. Nie mówię, że wszyscy pracownicy tacy są. Jedni są uczciwi, a inni myślą sobie: szef na pewno ma pieniądze, a jak raz 10 zł za bilet nie włożę do kasy, tylko do kieszeni, to nic się nie stanie – tłumaczy nasz rozmówca.
Pan Janusz nie jest w stanie oszacować, ile stracił przez pracowników, którzy nie rozliczali się uczciwie za sprzedane bilety. Zawieszka pojawiła się w ubiegłym roku. Niektórzy pracownicy skarżyli się, że utrudnia im widoczność. Były jednak telefony od klientów, którzy nie dostali paragonów.
- W tym roku już trzy. Za każdym razem dotyczyły tego samego pracownika. Wziąłem go na rozmowę. Tłumaczył się, że było wielu klientów i po prostu zapomniał niektórym wręczyć paragonu. Niestety, musiałem z nim rozwiązać umowę – wyjaśnia Janusz Kurowski.
Jednak zdarzały się również telefony od oburzonych osób, domagających się usunięcia zawieszki: - Niestety, są klienci, którzy solidaryzują się z pracownikami, którzy – ich zdaniem – zarabiają za mało. Sami wtedy zamawiają moich kierowców, by przyjęli pieniądze bez wydawania paragonu. Niech pan powie, jak na to zareagować? – pyta bezradnie pan Janusz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl