Nie tylko do pomidorowej
Żyjemy coraz szybciej i zjawisko przyspieszania tempa życia nie omija nawyków kulinarnych. W ten trend doskonale wpisuje się makaron jako produkt tani i szybki w przygotowaniu. Wielkość rynku makaronu stale wzrasta i wszystko wskazuje na to, że ta tendencja się utrzyma w najbliższych latach.
19.06.2009 11:59
Nie jesteśmy wprawdzie makaronową potęgą, jak Italia, gdzie przeciętny Włoch zjada rocznie około 28 kilogramów makaronu, ale polski rynek szybko się rozwija, podobnie jak rynki Czech czy Węgier. Według danych GUS za 2008 rok, polski rynek makaronu był wart 715 mln zł, tj. ok. 10 proc. więcej niż w 2007 roku. Wzrost ilościowy był znacznie mniejszy i wynosił około 3 proc. (ze 146 tys. ton w 2006 r. do 151 tys. ton w 2007 roku). Ponad 80 proc. produkowanego makaronu jest sprzedawana na krajowym rynku. Około 10 proc. produkcji stanowi eksport. Równolegle rozwijają się dwa segmenty rynku. Pierwszy - tradycyjny rynek makaronów walcowanych, domowych z dodatkiem jaj spożywanych jako dodatek do zup (najchętniej popularnego rosołu lub pomidorowej) - ich udział w rynku, wg danych Makaronów Polskich SA, stanowi około 30 proc., oraz makarony wytwarzane z mąki z pszenicy durum, która nie jest uprawiana w Polsce, a jej import pochodzi głównie z Włoch, Kanady, USA, ale również z Azji, Afryki czy Australii.
Makaron zamiast ziemniaków
Na kształt rynku wpływa wiele czynników, takich jak czynniki makroekonomiczne: podaż pracy, ceny paliw i energii, kurs walut obcych - słaba złotówka powoduje wzrost cen makaronów importowanych, a więc wzrost popytu na makarony rodzime i odwrotnie. Nie bez znaczenia również są uwarunkowania kulturowe czy zmiana sposobu życia i odżywiania. Ceny surowców do produkcji makaronu uzależnione od podaży pszenicy na rynkach światowych również wypływają na popyt. Nieurodzaj w roku 2007 spowodował znaczny wzrost cen pszenicy, a co za tym idzie wzrost cen mąki oraz jaj. Procesy te automatycznie przekładają się na wzrost cen makaronu, a co za tym idzie ograniczenie jego popytu.
Rynek makaronu jest również ściśle powiązany z rynkiem dań gotowych oraz ziemniaków, co wiąże się bezpośrednio ze zmianą zwyczajów kulinarnych. Spożycie makaronu zwiększa się wraz ze spożyciem dań gotowych oraz odwrotnie proporcjonalnie do spożycia ziemniaków. - Biorąc pod uwagę zmniejszający się areał upraw ziemniaka, a w strukturze istniejących upraw dominuje ziemniak przemysłowy, to należy się spodziewać dalszego zastępowania w drugich daniach ziemniaków na rzecz makaronów. Spodziewamy się wzrostu spożycia makaronów na poziomie 3-5 proc. rocznie, kosztem spadku spożycia ziemniaków - zauważa Barbara Robak, dyrektor biura technicznego Polskiej Izby Makaronów. Te tendencje w spożyciu potwierdza wypowiedź prezesa Makaronów Polskich SA, rynek makaronów od lat rozwija się w tempie 3-5 proc. rocznie w ujęciu ilościowym, czyli dokładnie tyle, o ile zmniejsza się spożycie ziemniaków. _ Z uwagi na duże wahania cen mąki, zmiany rynku w ujęciu wartościowym są bardziej zróżnicowane, jak np. w 2007 roku - w związku ze
wzrostem cen mąki rynek wzrósł aż 10 proc. wartościowo, przy zwiększeniu spożycia makaronu o 3-5 proc. _- mówi Paweł Nowakowski, prezes Grupy Makarony Polskie.
Trendy wzrostowe w produkcji i sprzedażny pozwalają na wyciąganie optymistycznych wyników za 2008 rok. Natomiast w odniesieniu do roku 2009, to uważam, iż w okresie kryzysu konsumenci przestawiają się na tańsze produkty spożywcze, do których niewątpliwie należy makaron, będący pełnowartościowym produktem spożywczym - mówi Barbara Robak.
Jakość coraz ważniejsza
_ Oceniamy, że rynek nadal będzie się rozwijał. Konsumenci coraz częściej będą poszukiwali makaronów wysokiej jakości oraz nowych, ciekawych form. Nasze doświadczenia pokazują również, że Polacy, pomimo zamiłowania do tradycyjnej kuchni, coraz chętniej poszukują pomysłów na nowe, smaczne i zdrowe dania. Zauważamy, że zmieniają się trendy żywieniowe Polaków. Makaron coraz bardziej zyskuje na znaczeniu w polskiej kuchni _- mówi Dorota Liszka z Grupy Maspex Wadowice, która jest właścicielem Lubelli. Równocześnie tempo życia w Polsce wciąż przyspiesza, makaron jest coraz chętniej kupowany ze względu na szybkość przygotowania i tendencja ta z pewnością będzie się utrzymywała. _ Wielu znawców rynku twierdzi, że bardzo mocno rośnie spożycie makaronów w daniach głównych z sosami. Niewątpliwie ten sposób konsumpcji rośnie, jednak wciąż wiodące jest spożycie makaronu w zupach. Dlatego też głównymi odbiorcami makaronu są konsumenci, żyjący w tradycyjnej polskiej rodzinie, którzy preferują domowe polskie obiady.
Najchętniej kupowane są makarony jajeczne, które jakością są zbliżone do makaronów wytwarzanych w domu. Aczkolwiek podkreślam, że młodzi ludzie zmieniają ten model i chętniej jedzą makaron z sosami na styl włoski, czyli makarony z mąki twardej. Wynika to między innymi z szerszego wykorzystania makaronów do przyrządzania potraw oraz z chęci skrócenia czasu przygotowywania posiłków w domu. Makaron stosowany jest jako dodatek do zup, mięs, ryb, sosów, zapiekanek, sałatek i dań słodkich. Duże znaczenie dla zwiększającego się popytu na makarony przypisywane jest także wzrastającej ofercie rynkowej pod względem nowych gatunków i kształtów makaronów. Pojawiające się na rynku nowe produkty z grupy mrożonych mieszanek warzywnych i warzywno-mięsnych oraz gotowych sosów również wpływają na większe zainteresowanie różnymi rodzajami makaronów, dostosowanymi do gotowych potraw _ - mówi Dominik Polak, wiceprezes zarządu Wytwórni Makaronu Domowego POL-MAK SA. Według firmy ACNielsen, rynek dań gotowych w naszym kraju wzrósł
w 2008 roku aż o 21 proc.
_ Przy wyborze polski konsument kieruje się w pierwszej kolejności przeznaczeniem makaronu oraz jakością _- mówi Dorota Liszka. Podobnie uważa prezes Makaronów Polskich. _ Trendy w konsumpcji makaronu pokazują coraz wyższe oczekiwania jakościowe konsumentów. Obserwujemy zainteresowanie dobrą jakością i zmniejszenie rynku produktów najtańszych _- mówi Paweł Nowakowski. Koresponduje to z wynikami kontroli Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, która zbadała 70 zakładów produkujących makaron. Jakość oferowanego do sprzedaży makaronu poprawiła się o 3 punkty proc., chociaż inspekcja nadal ma wiele zastrzeżeń.
Będzie konsolidacja
Według Polskiej Izby Makaronów, na rynku działa około 70 producentów, natomiast liczące się podmioty o skali działalności powyżej 500 ton produkcji miesięcznej to zaledwie kilkanaście jednostek. Według innych źródeł, jak IERiGŻ-PIB czy Państwowa Inspekcja Sanitarna, liczba makaroniarni oscyluje między 200 a 100. Cztery podmioty posiadają moce produkcyjne przekraczające 1000 ton, a dwa podmioty 3000 ton (Lubella i Makarony Polskie). Zakłady produkujące makaron to często małe, rodzinne firmy produkujące na potrzeby lokalnego rynku, dystrybuując swoje produkty tylko na obszarze kilkunastu powiatów czy jednego województwa.
Zdecydowanym liderem rynkowym od kilku lat jest Lubella. Obecnie udziały wartościowe tego producenta wynoszą, wg ACNielsen, 23,4 proc., natomiast wg Memrb, Lubella ma aż 29-proc. udział w rynku. Produkcja Spółki Makarony Polskie stanowi około 17 proc. udziału w rynku za 2008 rok, z czego produkty pod markami Makarony Polskie (Sorenti, Abak, Staropolski) stanowią około 5 proc. udziału w rynku, co zapewnia trzecią pozycję w zakresie produktów markowych. Druga pozycja z udziałem około 6 proc. należy do Goliarda.
Tak jak całego sektora spożywczego, także tej branży nie ominie konsolidacja. _ W branży makaronowej obserwuje się zjawisko konsolidacji. Głównym pionierem jest firma Makarony Polskie SA. Ponadto obserwowany jest systematyczny, wręcz lawinowy, spadek liczby małych makaroniarni _- mówi Barbara Robak.
Import
_ Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż wzrost spożycia nie jest równoznaczny ze wzrostem produkcji krajowej, ponieważ sporym zagrożeniem dla krajowego rynku producentów makaronu jest ich wzrastający import i te tendencje się utrzymują _- mówi Barbara Robak.
Na rozwój importu makaronu w dużej mierze wpłynęło zniesienie ceł po wejściu do Unii oraz coraz większa popularność kuchni śródziemnomorskiej. _ Istotnym czynnikiem wpływającym na wzrost importu i ograniczającym eksport były niskie notowania euro i USD do III kw. 2008 roku. Obecnie obserwujemy zwiększony popyt na makaron z zagranicy _ - zauważa prezes Makaronów Polskich. Jego zdaniem, import makaronów wartościowo stanowi niespełna 20 proc. Zdaniem dyrektor Robak, import może stanowić aż 33 proc. podaży. Trzeba zauważyć, że obecność obcych makaronów stale się zwiększa.
Warto zauważyć, że rynki krajów Europy Zachodniej można uznać za nasycone makaronem i ich potencjał wzrostu jest raczej niewielki. Z tego powodu tamtejsi producenci będą zwiększali ekspansję na rynki krajów Europy Środkowej, w tym Polski. Jest to wielkie wyzwanie dla rodzimych producentów.
Roman Wieczorkiewicz
Rynek Spożywczy