Nie tylko koronawirus. Wydatki na ochronę zdrowia na całym świecie będą rosły
Ochrona zdrowia będzie wymagała coraz wyższych nakładów. Swoje zrobił koronawirus, który pojawił się nagle i spowodował, że tysiące szpitali musiały w trybie natychmiastowym przeznaczyć pieniądze zaksięgowane na inne działania – na walkę ze skutkami wirusa.
02.03.2020 | aktual.: 02.03.2020 21:20
W 2019 r. wydatki na ochronę zdrowia w skali globalnej rosły o 3,2 proc. W kolejnych latach możemy się spodziewać znaczącego wzrostu, bo coraz większe potrzeby (rosnąca liczba pacjentów przewlekle chorych oraz koronawirus, który w ciągu dosłownie kilkunastu dni postawił instytucje ochrony zdrowia na równe nogi) wymagają dodatkowych nakładów. W ciągu najbliższych trzech lat mogą więc one rosnąc średnio o 5 proc. rocznie – prognozuje firma konsultingowa Deloitte.
Największymi wyzwaniami systemów opieki zdrowotnej będą rosnące koszty i presja na zwiększoną efektywność, spersonalizowana i innowacyjna opieka medyczna, digitalizacja, a także zmiana warunków pracy lekarzy, pielęgniarek oraz pozostałych specjalistów medycznych – informuje PAP.
Wzrost wydatków na ochronę zdrowia na poziomie 5 proc. rocznie w latach 2019-2023 jest wyższy od tego w latach 2014-2018, kiedy sięgał corocznie średnio 2,7 proc. w skali globalnej – to kolejna konkluzja, która wypływa z raportu "2020 global health care outlook – Laying a foundation for the future".
Jego autorzy zwracają uwagę, że innymi czynnikami, które także wpłyną na zwiększenie nakładów finansowych są: starzenie się społeczeństwa, rozwój systemów opieki medycznej w krajach rozwijających się, rozwój technologii medycznych oraz rosnące koszty pracy w tym sektorze. "Szacunki pokazują, że wszystkie regiony, oprócz Ameryki Północnej, odnotują średni przyspieszony wzrost wydatków, przy największej rocznej dynamice na Bliskim Wschodzie/Afryce (7,4 proc.) oraz w Azji (7,1 proc.) – wylicza PAP.
Polska: wydajemy więcej, ale dostępność się nie zwiększa
A jak jest w Polsce? Wydatki na opiekę zdrowotną rosną, na przykład w 2018 roku po raz pierwszy wydatki NFZ przekroczyły 80 mld zł, ale i tak kwota ta stanowiła zaledwie 4,5 proc. polskiego PKB. Taki odsetek pieniędzy przeznaczanych na służbę zdrowia stawia nasz kraj na dole stawki wśród państw OECD. Dla porównania w Niemczech jest to 9,5 proc., a w Czechach 6,2 proc.
Najwyższy wzrost kosztów świadczeń opieki zdrowotnej dotyczył leczenia szpitalnego i wyniósł blisko 3,8 mld zł (wzrost o 9,79 proc.) i podstawowej opieki zdrowotnej o ponad 1 mld zł (9,96 proc.).NIK miał jednak sporo zastrzeżeń, gdyż kontrola wykazała, że nie odnotowano zmiany w dostępności świadczeń dla pacjentów.
W kolejnym roku wcale nie było lepiej. Jak pisaliśmy, średnia unijnych wydatków na ochronę zdrowia to blisko 10 proc. PKB wynika z danych Eurostatu. Polska z wydatkami na poziomie 6,5 proc. wypada w zestawieniu słabo. Znów jesteśmy w ogonie Europy.
Z ponad 27 mld euro plasujemy się dopiero na 13. miejscu wydatków liczonych kwotowo. W stosunku do PKB jest jeszcze gorzej, tu zepchnięci zostaliśmy do 24. pozycji w Wspólnocie. Mniej na ochronę zdrowia wydają tylko cztery kraje Unii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl