Nie tylko Zakopane. Kolejne regiony chcą skusić arabskich turystów

W tym roku turyści arabscy pojawili się wcześniej - słyszymy od podhalańskich przedsiębiorców. Na razie są to pojedyncze osoby, a zorganizowane wycieczki zawitają w czerwcu. Egzotyczni turyści uwielbiają Energylandię i szturmują małopolskie outlety, ale o ich uwagę zaczynają walczyć kolejne regiony.

Kiedy Arabowie przyjadą do Zakopanego?Kiedy Arabowie przyjadą do Zakopanego?
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | MICHAL WOZNIAK
Maria Glinka

Podhalańscy przedsiębiorcy wskazują, że na razie nie ma zbyt wielu zorganizowanych grup z krajów arabskich. - Obecnie widzimy pojedyncze osoby. Są to prywatne wyjazdy niezorganizowane przez biura - przekazuje nam Władysław Palider z Janosik Travel, biura turystycznego w Zakopanem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich

Z obserwacji Karola Wagnera z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej wynika, że w tym roku arabscy turyści pojawili się w Polsce mniej więcej już na początku kwietnia. - Zostali zdominowani na Wielkanoc i podobnie będzie na majówkę, ponieważ będzie bardzo dużo turystów polskich - przekonuje w rozmowie z WP Finanse.

- Są pierwsze osoby, ale czekamy, co wydarzy się w majówkę - przekonuje restaurator z Krupówek, który prosi o anonimowość.

Podhale szykuje się na więcej turystów arabskich

Majówka będzie jedynie początkiem do arabskich odwiedzin w Polsce. Wyraźny wzrost liczby turystów z Bliskiego Wschodu ma nastąpić dopiero po 20 czerwca.

W poprzednich latach turyści arabscy odwiedzali nas dopiero w czerwcu, a tym razem pojawili się już w połowie kwietnia. Zatem w ilościach bezwzględnych będą to wzrosty być może nawet o 100 proc. Jednak są i tak niewielkie liczby w porównaniu z tym, czego spodziewamy się od końca czerwca - przekonuje w rozmowie z WP Finanse Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej.

Również Wagner prognozuje, że turystów arabskich będzie więcej niż wiosną ubiegłego roku, ale liczy też na większe zainteresowanie w wakacje. - W lecie spodziewamy się, że będzie ich więcej o 2-3 proc. - podkreśla.

Trudno wskazać na konkretne liczby, ponieważ nie wszyscy, którzy wynajmują obiekty noclegowe, mają obowiązek dzielenia się danymi. Ostrożne szacunki Wagnera wskazują na około 150 tys. turystów arabskich w Zakopanem w ubiegłym roku (takich, który można zweryfikować).

Z kolei prezes MOT wskazuje, że w ubiegłym roku w lipcu i sierpniu w niektórych hotelach w Krakowie turyści arabscy stanowili nawet 70 proc. obłożenia.

Nie tylko Zakopane. Do gry wchodzą Podlasie i Warmia

Turystów z Zatoki Perskiej nadal najbardziej kusi stolica polskich Tatr. Zabiegają o nich też inne rejony (np. obszary Pienińskiego Parku Narodowego, Sądecczyzna czy Tarnów), choć Biedroń przekonuje, że w tych regionach "na razie nie widać przełomu". Zdaniem prezesa turyści będą odkrywali nowe tereny "organicznie, a nie w wyniku przemyślanej strategii ściągnięcia klientów".

O turystów arabskich zaczynają walczyć nawet inne regiony.

Bardzo uaktywniły się Podlasie oraz Warmia i Mazury, ale przed nimi jest jeszcze długa praca - przekonuje prezes MOT.

Co turyści arabscy robią w Polsce? Kuszą ich kolejki górskie

Tym, co zachęca turystów arabskich do przyjazdu do Polski jest głównie temperatura, optymalna w okresie wakacyjnym. - Ważne jest także dostosowanie do oczekiwań np. poszerzenie oferty o żywność halal. Takich restauracji w Krakowie i Zakopanem jest wystarczająco dużo - zwraca uwagę.

Punkty gastronomiczne z napisami w j. arabskim w Zakopanem
Punkty gastronomiczne z napisami w j. arabskim w Zakopanem © WP

Jak dodaje, to nie są niezwykle zamożni turyści, a przeciętne rodziny, które chcą skorzystać z komfortowego w niezawyżonych cenach. Bardzo często jedzą śniadania w hotelu, a w ciągu dnia chodzą na zakupy do popularnych sieci handlowych.

Co turyści arabscy robią podczas urlopów w Polsce? - Bardzo dużą popularnością cieszy się Energylandia ze względu na kompleksową ofertę dla rodzin, która jest relatywnie tania w porównaniu z tego typu atrakcjami w Europie Zachodniej - przyznaje prezes MOT.

Z kolei z obserwacji podhalańskich przedsiębiorców wynika, że liczy się dla nich przede wszystkim "doświadczenie".

Uwielbiają jeździć kolejkami - zazwyczaj wybierają się na Gubałówkę, Kasprowy Wierch i na tor saneczkowy w Kluszkowcach. Dużą popularnością cieszą się też spływ Dunajcem i jednodniowe wycieczki na Słowację. Lubią przebywać wśród natury i chętnie jeżdżą np. do Doliny Chochołowskiej i pół dnia grillują - wskazuje przedstawiciel Janosik Travel.

Dopytywany o różnice względem innych zagranicznych turystów, którzy odwiedzają Podhale, wskazuje, że rzadko łączą się z innymi grupami i preferują indywidualne podejście.

- Duże rodziny wynajmują zazwyczaj większe prywatne busy i z jednym kierowcą jeżdżą gdzie chcą przez cały tydzień - relacjonuje.

Pojawia się też coraz więcej turystów arabskich, którzy wizytę w Polsce traktują jako pobyt zakupowy. Przyjeżdżają do Krakowa i odwiedzają np. galerie handlowe czy outlety i spędzają całe dnie na zakupach, a pozostałe rzeczy są dla nich tylko dodatkiem - przekonuje prezes MOT.

Jeśli nie są to turyści, którzy przyjeżdżają do Polski w zorganizowanej grupie z wykupionym pakietem, to - jak przekonuje nasz rozmówca - "potrafią się targować" o różne rzeczy.

Jednak, jak dodaje, są to także turyści dość specyficzni względem innych. - Nie wszyscy przedsiębiorcy na Podhalu są zachwyceni, bo są to osoby, które potrzebują większych pomieszczeń noclegowych - zwraca uwagę.

Górale próbują dostosować się do tych wymogów. Wagner przekonuje, że najważniejszym elementem tegorocznej rozgrywki w walce o turystów jest fakt, że podhalańscy przedsiębiorcy "wypierają z pośrednictwa największe portale rezerwacyjne".

- Nawiązały się relacje joint venture - arabski dystrybutor ofert sprzedaje gotowy pakiet na wyjazd przygotowany przez polskiego organizatora. Dystrybutor bierze procent, ale dla nas to i tak lepsza sytuacja niż przy rezerwacjach przez platformy - wyjaśnia przedstawiciel TOG.

Z kolei prezes MOT zwraca uwagę, że operatorzy bardzo często rezerwują domki na całe wakacje i to już ich zadanie, aby nie stały puste.

Coraz więcej lotów z Zatoki Perskiej

Turyści z Zatoki Perskiej przylatują głównie na lotniska w Balicach i w Warszawie. Pojawia się również wielu turystów, którzy przemieszczają się ze strony Wiednia - tam lądują i wynajmują samochody, aby podróżować na Podhale.

- Polska jest odbierana przez turystów arabskich jako kraj bezpieczny, spokojny i poukładany. Myślę, że w tym roku liczba turystów się utrzyma i liczymy na wzrosty, co najmniej dwucyfrowe - kwituje prezes MOT.

Te wzrosty są możliwe m.in. dzięki połączeniom lotniczym z Dubaju, wielkiego hubu międzynarodowego. - "W 2024 r. linie lotnicze Emirates zrealizowały 365 regularnych podróży z Dubaju do Polski" - przekazuje przewoźnik w odpowiedzi na nasze pytania.

Oprócz tego turyści mogą dostać się do Polski na pokładzie samolotów Fly Dubai czy Al-Arabijja. Od 2024 r. Rijad ma połączenie z Warszawą.

W ocenie Emirates "Polska staje się coraz popularniejszym kierunkiem podróży wśród podróżnych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich" i przewiduje, że turystów będzie więcej z każdym rokiem.

Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse i money.pl

Źródło artykułu: WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Pomarańczowe worki na śmieci w kolejnej gminie. Co do nich wrzucić?
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Włoska sieciówka wkracza do Polski. Już otworzyła pierwszy sklep
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Wyniki kontroli PIP w firmie miliardera katolika. Ruszy postępowanie
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Załamała się, gdy zobaczyła rachunki za prąd. "Płacę jak za pałac"
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Niemcy wysłali ziemniaki do Polski. Zarobili ponad 130 mln zł
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
Wody ciągle brakuje. Oto jak znikają polskie jeziora
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
"Jest klęska urodzaju". Co się dzieje na rynku warzyw?
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Robisz pranie w 40 stopniach? To mówią na ten temat hydraulicy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy
Małe kwoty, a kłopot może być spory. Nie przelewaj tak pieniędzy
Specjalna emerytura dla roczników 1949-1969. Na czym polega?
Specjalna emerytura dla roczników 1949-1969. Na czym polega?
Drony nad autostradą. Niemcy sprawdzają ciężarówki przy granicy
Drony nad autostradą. Niemcy sprawdzają ciężarówki przy granicy
Zmowa dociska rolników? Urząd odpowiada ministrowi rolnictwa
Zmowa dociska rolników? Urząd odpowiada ministrowi rolnictwa