Trwa ładowanie...
d2rldpl
futures
24-05-2010 08:12

Niedźwiedzie przegrały piątkowy pojedynek

Podobnie jak dzień wcześniej, początek piątkowych notowań upłynął pod znakiem odreagowania wzrostowego. Strona popytowa miała jednak wyraźny problem ze sforsowaniem poziomu: 2285 pkt, czyli minimum sesyjnego z 7 maja (wskazany poziom funkcjonował obecnie jako zapora podażowa, gdyż jak pamiętamy w czwartek został przełamany).

d2rldpl
d2rldpl

Podobnie jak dzień wcześniej, początek piątkowych notowań upłynął pod znakiem odreagowania wzrostowego. Strona popytowa miała jednak wyraźny problem ze sforsowaniem poziomu: 2285 pkt, czyli minimum sesyjnego z 7 maja (wskazany poziom funkcjonował obecnie jako zapora podażowa, gdyż jak pamiętamy w czwartek został przełamany).

Ostatecznie działania podjęte przez kupujących w przedpołudniowej fazie notowań nie doprowadziły do powrotu kontraktów ponad w/w poziom cenowy. Niedźwiedzie wykorzystały następnie – jak to często bywa w takich sytuacjach – brak zdecydowania popytu. Odzwierciedleniem tego był silny ruch cenowy, który w szybkim tempie dotarł do eksponowanej przeze mnie bariery popytowej: 2251 – 2258 pkt.

Niestety działania obronne jakie zostały tutaj wdrożone nie powstrzymały fali przeceny. Sytuacja techniczna wykresu pogarszała się zatem z każdą chwilą i coraz bardziej realnym wariantem wydawał się test kolejnej strefy wsparcia Fibonacciego: 2217 – 2222 pkt (zbudowanej na bazie zniesienia 88.6%).

Jak wiadomo do takiej konfrontacji ostatecznie doszło (minimum wypadło bowiem na poziomie: 2225 pkt), po czym do akcji wkroczyli kupujący. Trzeba obiektywnie przyznać, że determinacja z jaką udało im się zainicjować ruch kontrujący musiała zrobić piorunujące wrażenie na niedźwiedziach. Ostatecznie byki zdołały bowiem powrócić ponad przełamany wcześniej zakres Fibonacciego: 2251 – 2258 pkt, co niejako automatycznie wygenerowały niezwykle silny, intradayowy sygnał techniczny.

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Warto nadmienić, że konsekwencją zaistniałego wyłamania był ruch cenowy, który dotarł niemalże do poziomu: 2300 pkt. Zamknięcie FW20M10 uplasowało się na poziomie: 2290 pkt. Stanowiło to wzrost wartości kontraktu w stosunku do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 1.1%. Ciekawostką jest na pewno to, że jeszcze dwie godziny wcześniej kontrakty traciły na wartości prawie 1.8%.

d2rldpl

Z punktu widzenia techniki piątkowy atak popytu nie powinien jednak stanowić zaskoczenia. Już wielokrotnie rozgrywały się bowiem na naszym rynku sekwencje zdarzeń związane z naruszeniami ważnych stref cenowych Fibonacciego. Jeśli w takiej sytuacji kontrakty dochodziły do kolejnej zapory popytowej (najczęściej zbudowanej na bazie zniesienia wewnętrznego 88.6%), po czym rynek odbijał się od skonstruowanego w ten sposób wsparcia i powracał ponad przełamany wcześniej zakres cenowy (w naszym przypadku był to przedział: 2251 – 2258 pkt), to niezwykle często mieliśmy wówczas do czynienia z silnymi ruchami cenowymi. Dlatego w swoich piątkowych komentarzach uwzględniałem możliwość urzeczywistnienia się w/w scenariusza i wskazywałem na konsekwencje jakie mogą się z tym wiązać. Obecnie wymieniony już zakres: 2251 – 2258 pkt nadal traktowałbym jako istotną zaporę popytową, oczekując tutaj sporej presji ze strony kupujących.

Wiarygodną zaporą podażową jest natomiast obszar cenowy: 2319 – 2324 pkt. Nie ukrywam, że w przypadku zanegowania w/w strefy zamknąłbym przynajmniej część krótkich pozycji (inwestorzy realizujący bardzo agresywne strategie transakcyjne mogliby również pokusić się wówczas o otwarcie pozycji długich). Taka okoliczność (w powiązaniu z piątkowymi wydarzeniami) wskazywałaby bowiem na umacnianie się strony popytowej, i co się z tym wiąże, możliwość wejścia rynku w kolejną fazę odreagowania wzrostowego. Osobiście nie mam jednak pewności, czy kupujący są obecnie na tyle silni, by pokonać tutaj podaż. Niemniej w piątek rozegrały się na naszym rynku dość symptomatyczne wydarzenia, dlatego w jakimś stopniu uwzględniałbym obecnie wariant kontynuacji ruchu wzrostowego. O tym jednak, czy kupujący są w stanie przejąć inicjatywę na nieco dłużej zadecyduje wynik konfrontacji w rejonie: 2319 – 2324 pkt (choć początek notowań – chociażby z racji tracących obecnie na wartości kontraktów na amerykańskie indeksy – może upłynąć
pod znakiem ruchu korekcyjnego).

W przypadku kontynuacji ruchu spadkowego i przełamania strefy: 2251 – 2258 pkt ponownie zwróciłbym wówczas uwagę na znany nam już przedział wsparcia: 2217 – 2222 pkt. Ponieważ wskazany zakres okazał się nieprzypadkowym rejonem cenowym można wysnuć wiosek, że jego przełamanie stanowiłoby zapowiedź testu lutowego dołka (poziom: 2173 pkt). Pierwszym sygnałem wskazującym jednak na narastające problemy w obozie popytowym (i tym samym możliwość dotarcia kontraktów do lutowych minimów cenowych) będzie ponowne naruszenie przedziału wsparcia: 2251 – 2258 pkt.

: Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

d2rldpl

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d2rldpl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rldpl