Nielegalny biznes. Na czym zarabia się najwięcej?
Narkotyki, niewolnicy, ludzkie organy. Tam gdzie pojawia się popyt na zabronione przez prawo towary rozwija się nielegalny biznes. Zobacz, na czym przestępcy zarabiają najwięcej.
Prawa czarnego rynku
Na działalności zabronionej przez prawo można nieraz wiele zarobić. To smutne, ale popyt na dobra, takie jak: narkotyki, organy do przeszczepów czy egzotyczne zwierzęta, wciąż jest bardzo duży. Czarny rynek tych towarów może być wart setki milionów dolarów.
Z oczywistych powodów trudno jest dokładnie wyliczyć, jaką wartość przyjmują obroty nielegalnymi towarami. Trzeba opierać się na danych szacunkowych.
Na takiej podstawie renomowany magazyn "The Economist" na swojej stronie internetowej przygotował zestawienie największych zabronionych przez prawo branż. Zobacz, co stanowi największą żyłę złota dla przestępców.
8. Ludzkie organy
Według danych zebranych przez "The Economist" wartość światowego rynku organów do transplantacji wynosi mniej więcej 600 milionów dolarów. Ograniczeniem dla rozwoju tego rynku są z pewnością trudności (jakkolwiek nieludzko by to brzmiało) z podażą i transportem. Jednak na pojedynczej transakcji można bardzo dużo zarobić.
W lipcu ubiegłego roku amerykański sąd skazał za handel organami pośrednika, który sprzedał nerkę potrzebującym za 150 tysięcy dolarów, podczas gdy dawcy zapłacił zaledwie 25 tysięcy. Rzadko który biznes zapewnia marże na poziomie 500 proc.
6. Wyrąb lasu
Choć znacznie mniej kontrowersyjny - niż handel organami - nielegalny wyrąb drzew przynosi na świecie znacznie większe zyski. Rynek wart jest 10 miliardów dolarów.
Proceder ten stanowi spory problem również w naszym kraju. W zeszłym roku polskie Lasy Państwowe stwierdziły, że na kradzieży drewna straciły ok. 4 miliony złotych.
6. Nielegalne połowy
Według szacunków zbliżoną wartość do nielegalnie pozyskiwanego drewna mają nielegalne, nieraportowane i nieuregulowane połowy ryb. "The Economist" szacuje, że są one warte 10 miliardów dolarów.
Według WWF połowy dokonane z naruszeniem prawa mogą stanowić nawet 30 proc. całości.
5. Handel ropą naftową
Nielegalny obrót ropą naftową odpowiada na świecie za 11 miliardów dolarów obrotu.
Według Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, w ubiegłym roku budżet naszego kraju na nielegalnym obrocie paliwem stracił ponad 3 miliardy złotych.
4. Handel dzikimi zwierzętami
W skład tego procederu wchodzi zarówno przemyt żywych zwierząt, jak i handel trofeami, skórami i mięsem dzikich gatunków. Łączna wartość rynku wynosi 19 miliardów dolarów.
Popyt na produkty pochodzące od zagrożonych zwierząt napędza m.in. medycyna tradycyjna. Niektóre substancje są szczególnie cenne. Róg nosorożca może kosztować więcej niż złoto.
3. Handel ludźmi
W XXI wieku niewolnictwo wciąż nie przeszło do historii. Co więcej, handel ludźmi wciąż pozostaje biznesem wartym 32 miliardy dolarów i znalazł się na najniższym podium tego niechlubnego zestawienia.
Zjawisko handlu ludźmi nasila się również w Europie. Liczbę ofiar tego nielegalnego procederu szacuje się na naszym kontynencie nawet na 880 tysięcy osób. Kobiety i dziewczęta stanowią 80 proc. tej liczby. Ludzie najczęściej sprzedawani są do prostytucji lub zmuszani do pracy. W Polsce w niewoli może żyć nawet 15 tysięcy osób.
2. Podróbki i piractwo
Wartość rynku podrobionych towarów jest ponad osiem razy większa niż w przypadku handlu ludźmi. Odpowiada za 250 miliardów dolarów obrotu. To mniej więcej równowartość prawie połowy polskiego PKB.
W naszym kraju wartość rynku podróbek szacowano w zeszłym roku na prawiej 3 miliardy złotych.
1. Narkotyki
Na nielegalne narkotyki ludzie wydają rocznie 320 miliardy dolarów, czyli tyle co na podróbki, handel ludźmi, zwierzęta, nielegalną ropę naftową i drewno. To bez wątpienia największy czarny rynek i żyła złota dla przestępców.
Według szacunków Unii Europejskiej na samą marihuanę mieszkańcy Wspólnoty wydali w 2010 r. od 7 do 10 miliardów euro.