Niemcy zazdroszczą Polakom nowoczesności. "Każdy tu u was płaci telefonami"

Niemcy już nie patrzą na Polskę jako na zacofany kraj. Niektórzy, jak dziennikarz Philipp Fritz, wręcz uważają wręcz, że to Niemcy mają sporo do nadrobienia jeśli chodzi o cyfryzację i innowacyjność. - Fakt, u nas płacenie kartą jest trudne, a tu u was płaci się już telefonami - opowiadają nam turyści zza zachodniej granicy.

Niemcom imponują warszawskie wieżowce i powszechność płatności bezgotówkowych. - Ale Tesle to u was rzadkość - dopowiadają.
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK
Mateusz Madejski

Dziennikarz Philipp Fritz z "Die Welt" napisał niedawno, że "przeprowadzka z Niemiec do Polski to jak przeniesienie się z trzeciego świata do świata pierwszego" - przynajmniej pod niektórymi względami.

"Jeśli chodzi o rozwój technologiczny, to Polska już dawno temu zostawiła Niemcy daleko w tyle" - precyzował dziennikarz. Opisywał, że drapacze chmur rosną w polskiej stolicy jak grzyby po deszczu, metro jest punktualne, internet jest szybki, a w sklepach płaci się bezgotówkowo. Dziennikarz pisał o Warszawie, ale zdaniem wielu mieszkańców Niemiec, opis pasuje do innych miejsc nad Wisłą.

- Byłem niedawno we Wrocławiu na wycieczce. Pierwsze zaskoczenie to faktycznie bezgotówkowe płatności. Ja jestem z Berlina, u nas w wielu restauracjach czy kawiarniach nie można jeszcze płacić kartą. A tu ludzie wyciągają telefony i płacą. U nas tego nie ma albo korzysta garstka osób - opowiada nam Alex, 40-latek, którego spotkaliśmy w Kołobrzegu.

"Mamy potencjał, by tworzyć innowacje". Prezydent Duda w Davos. Obejrzyj wideo:

Czytaj też: Twardy brexit oznacza stagnację w Niemczech

- Kolejne zaskoczenie to niemal nielimitowany dostęp do Wi-Fi. Połączenie można uzyskać niemal w każdej kawiarni - dodaje Niemiec.

- W ogóle można mieć wrażenie, że Polska nadąża za wieloma trendami szybciej niż Niemcy. Na chodnikach jest na przykład mnóstwo hulajnóg elektrycznych. U nas to się jeszcze tak nie przyjęło - dodaje Alex.

Choć, jak mówi, pod niektórymi względami to Polska jest bardziej konserwatywna. - Na przykład jeśli chodzi o motoryzację. Samochodów elektrycznych u was w ogóle nie widać. We Wrocławiu przez cały pobyt widziałem może ze dwie Tesle. W Niemczech tymczasem aut elektrycznych jest już naprawdę dużo - dodaje Alex.

"Rozwijamy się podobnie"

Gabriele Lesser, polska korespondentka dziennika "Tageszeitung", nie do końca się zgadza, że Polska wyprzedza Niemcy pod względem innowacyjności - Mam raczej wrażenie, że oba kraje rozwijają się pod tym względem podobnie - mówi w rozmowie z WP.

Pod względem szybkości internetu ma zresztą rację. Według brytyjskiej strony cable.co.uk, Niemcy są pod względem szybkości internetu na świecie na 27. pozycji, tymczasem Polska - na 28. W stosunku do 2018 r. Polska jednak awansowała w tym zestawieniu o cztery pozycje, tymczasem nasz zachodni sąsiad spadł o dwie. I tak jednak w obu krajach połączenia są średnio ponad dwa razy wolniejsze niż w Singapurze, który wygrywa w rankingu.

- Fakt, w Niemczech są ciągle "czarne dziury", miejsca z bardzo słabym zasięgiem. Ale może to wynikać z tego, że Niemcy są po prostu bardzo dużym krajem - mówi Gabriele Lesser.

W swoim artykule, Philipp Fritz zwrócił jeszcze uwagę na jeden symbol nowoczesności - szklane wieżowce. Tych w Warszawie jest rzeczywiście sporo. Nie licząc Pałacu Kultury i Nauki, w stolicy jest obecnie dziesięć wieżowców o wysokości całkowitej przekraczającej 150 metrów. Kolejne się budują. Na przykład 310-metrowy Varso Tower, który ma być najwyższym wieżowcem w Unii Europejskiej.

Faktycznie, w Berlinie tak wysokich budynków nie ma. Jeśli nie liczyć wież telewizyjnych i widokowych, to najwyższy jest tam wybudowany jeszcze w latach 60. XX wieku hotel Park Inn Berlin, który liczy "zaledwie" 125 metrów.

- Jeśli porównywać Warszawę z Berlinem, to faktycznie, drapaczy chmur w polskiej stolicy jest więcej. Ale jak na przykład pochodzę z Frankfurtu nad Menem. I w moim mieście wieżowców jest już bardzo dużo - mówi jednak Gabriele Lesser.

We Frankfurcie jest obecnie czternaście wieżowców, które mają ponad 150 metrów wysokości - a więc więcej niż w Warszawie.

Jak zauważa Philipp Fritz, warszawskie metro jest wyjątkowo punktualne. Jeśli jednak chodzi o inne parametry podziemnej kolejki, to Berlin zdecydowanie z Warszawą wygrywa. W niemieckiej stolicy metro ma 173 stacje i tory o łącznej długości 150 kilometrów. Warszawa ma tymczasem 28 stacji i niecałe 30 kilometrów torów.

Warszawa jest też ciągle jedynym polskim miastem, w którym działa metro. Tymczasem w Niemczech podziemnymi kolejkami, poza Berlinem, można jeździć w Hamburgu, Monachium, Frankfurcie oraz Norymberdze.

Wybrane dla Ciebie

Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Nowy bon turystyczny. Startuje w Światowy Dzień Turystyki
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Idziesz po kredyt do banku? Oto jakie dokumenty musisz przygotować
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego
Niemcy muszą wybudować 71 takich elektrowni w 10 lat. Oto dlaczego
Postawiła całą policję w mieście na nogi. Oto ile będzie to kosztować
Postawiła całą policję w mieście na nogi. Oto ile będzie to kosztować
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Oto koszt remontu w 2025 r. Ceny zbliżają się do kosztów zakupu
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Śląskie huty dociśnięte do ściany. Tyle osób może pożegnać się z pracą
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Gigantyczna kumulacja w Eurojackpot. Do wygrania setki milionów złotych
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Przekręt "na kaucję". Tak oszukał dwie seniorki. Straciły fortunę
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Zbiera śmieci przed domem. Sąsiedzi są bezradni
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
Za te choroby ZUS wypłaci 1878 zł miesięcznie. Lista jest długa
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze
Zakonnice deweloperki chcą zabudować teren klasztoru. W Zakopanem wrze