Niemożliwe stało się faktem. Spada liczba urzędników
Według wyliczeń GUS w zeszłym roku ubyło w Polsce o ponad 10 tys. urzędników. Cały czas jest ich jednak ponad 430 tys. - donosi "Rzeczpospolita".
04.05.2012 | aktual.: 04.05.2012 10:55
Jak podaje gazeta, najwięcej osób zwolniły samorządy. Zatrudnienie zmalało tam o 8,6 tys. osób. Inna sprawa, że zwalniały głównie urzędy gminne. Więcej osób niż rok wcześniej pracuje w urzędach marszałkowskich. Jak tłumaczą samorządowcy 7,1-proc. wzrost zatrudnienia to efekt przymusu obsługi unijnych dotacji.
Słabo idzie też pozbywanie się urzędników przez rząd i ministrów. W zeszłym roku zatrudnienie spadło tam zaledwie o 0,93 proc. Jak zauważa w "Rz" ekonomista Stanisław Gomułka, to raczej efekt braku zatrudniania nowej kadry, niż planowe zmniejszanie liczby urzędników.
Zmniejszyła się natomiast o 1,5 proc. sfera budżetowa. Jest o 8,5 tys. mniej nauczycieli, a o 1,6 tys. pracowników socjalnych. Pieniądze z budżetu nie idą już także do pracowników firm kanalizacyjnych i wodnych, transportowych czy hotelowych. Jak podkreślają ekonomiści, może to być efekt prywatyzacji wielu instytucji dotychczas należących do sfery budżetowej.
Jak podkreśla jednak "Rz", chociaż zatrudnienie spada, to wzrasta suma wypłacanego urzędnikom wynagrodzenia. Płace, składki społeczne i podatki sięgnęły w zeszłym roku 149 mld zł. To wzrost o 3,4 proc.
Wirtualna Polska/"Rzeczpospolita"