Niepewny los podwyżki w USA

Wiele zależy od dzisiejszych danych z amerykańskiego rynku pracy.

Niepewny los podwyżki w USA
Źródło zdjęć: © WP.PL | windsordi/CC BY-NC 2.0/Flickr
Damian Słomski

03.06.2016 11:29

Inwestorzy wstrzymują oddech przed popołudniowymi danymi z rynku pracy w USA. Jeśli okażą się gorsze od oficjalnych prognoz, a ostrzega przed tym Mateusz Adamkiewicz z HFT Brokers, może się okazać, że stopy procentowe nie wzrosną na najbliższym posiedzeniu Fed.

Dokładnie tydzień temu Janet Yellen, szefowa amerykańskiego banku centralnego, dała zielone światło do podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. - Był to jeden z dwóch czynników potrzebnych do tego, aby rzeczywiście taki ruch mógł mieć miejsce. Warunek drugi ma szanse zostać spełniony już dziś - wskazuje Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers.

Na godzinę 14.30 zaplanowana jest publikacja danych z rynku pracy w USA. Jego dobra kondycja jest jednym z podstawowych warunków, których spełnienie otwiera drogę do wzrostu stóp procentowych. - Oczekiwania rynkowe wskazują na zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym na poziomie 170 tysięcy, jednak wynik może być niższy od zakładanego - ostrzega Adamkiewicz. Ekspert tłumaczy to ostatnimi wskazaniami indeksów PMI. Nie wyklucza przyrostu miejsc pracy nawet poniżej 130 tys.

Gdyby tak się stało, to mielibyśmy do czynienia z najniższym odczytem od ponad roku, co ponownie każe przemyśleć Fed-owi sens podwyższania stóp procentowych. Jak podkreśla Adamkiewicz, rynek pracy znajduje się w stanie niemal pełnego zatrudnienia, więc odczyty w naturalny sposób powinny być niższe, ale nawet sam Fed wspominał o tym, że jakość miejsc pracy nie jest zadowalająca.

- Gdyby odczyt był niski, to FOMC najprawdopodobniej zaczeka z podwyżką stóp procentowych do lipca, ponownie uzależniając ją od danych. To może dać chwilę oddechu walutom krajów wschodzących i przerwać marsz dolara, chociaż na jakiś czas - prognozuje analityk HFT Brokers.

Od początku kwietnia kurs amerykańskiej waluty skoczył 25 groszy, czyli około 6,5 proc. Obecnie za dolara trzeba zapłacić 3,94 zł.

Polityka pieniężna USA jest zależna nie tylko od wewnętrznej sytuacji w kraju. Jest jeszcze jeden czynnik, który może popsuć plany Fed. Mowa o kondycji chińskiej gospodarki i w związku z tym o obawach o światowy wzrost gospodarczy. Do tego dochodzi jeszcze Brexit, który ostatnio ponownie zaczął być traktowany na poważnie wraz z coraz bardziej dwuznacznymi sondażami.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)