Niepewny wzrost przerwał złą passę
We wtorek na światowych rynkach zobaczyliśmy odreagowanie po słabym poniedziałku. Na nastroje dobrze wpłynęła prezentacja z późnych godzin dnia poprzedniego – Alcoa pokazała zysk 24 centy na akcję wobec oczekiwań 18 c/a za IV kwartał 2010.
12.01.2011 08:51
Lepszy od prognoz wynik aluminiowego giganta nie anulował problemów, które teraz nurtuja inwestorów (długi Portugalii), ale zepchnął je na dalszy plan i przypomniał o sile spółek surowcowych. Fakt ten pokrył się z rekomendacją Deutsche Bank dla KGHM z ceną docelową 210 zł. W rezultacie miedziowa spółka od rana była głównym motorem wzrostów na GPW, jej akcje na zamknięciu drożały o 3,5%. Pomimo tego cały WIG20 był relatywnie słaby, podczas gdy najważniejsze indeksy Starego Kontynentu rosły o ponad 1%, warszawski indeks blue chipów zyskiwał maksymalnie 0,6%, a momentami musiał bronić poziomów odniesienia. Tak też było późnym popołudniem i dopiero udany fixing przesądził o ostatecznie niezłym wyniku – WIG20 zamknął się +0,5%, przy obrocie 954 mln PLN. Niewyraźny ruch wzrostowy połączony był z wyraźnym umocnieniem złotego do dolara, co daje nadzieję na jego kontynuację.
Poprawa nastrojów na rynkach światowych urzeczywistniła oczekiwania krajowych inwestorów co do odreagowania spadków. Wtorkowa sesja przyniosła wzrostowe odbicie, lecz styl, w jakim popyt windował rynek nie robi specjalnego wrażenia. Otwarcie oraz zamknięcie sesji miało miejsce na zbliżonych poziomach, co w połączeniu z trwającymi w ciągu dnia wahaniami wyznaczyło na wykresie dziennym świecę z małym korpusem oraz stosunkowo długim, dolnym cieniem. Choć zakres wykonanego przez popyt ruchu sytuuje się w górnej granicy poniedziałkowej świecy, to ewentualne zamknięcie kolejnej sesji poniżej wczorajszego minimum będzie oznaką siły wcześniejszego ruchu spadkowego. Pozytywnym aspektem sesji było oddalenie kursu indeksu szerokiego rynku zarówno od wsparcia wyznaczonego przez przebiegające w okolicach 46 440 pkt szczyt z października jak i od tego wyznaczonego przez dolne ograniczenie trendu wzrostowego. Dopóki jednak rosnący ADX wskazywać będzie przewagę podaży, dopóty popyt będzie w defensywie a przebicie wsparć
zaowocuję przeceną w dłuższym terminie. Nadzieję budzą jednak szybkie oscylatory, które pomimo mizernych wzrostów WIG, wyznaczyły niewielkie dołki dające podstawę do odreagowania.