Nieuczciwy przewoźnik stanął przed sądem

Przed krakowskim sądem rozpoczął się proces kolejnego taksówkarza-przewoźnika sprzed Dworca Gł. PKP, oskarżonego o zawyżanie opłat.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Prokuratura oskarżyła Krzysztofa R., że oszukał lub usiłował oszukać sześć osób wprowadzając je w błąd co do tego, że świadczy usługi taksówkarskie i domagając się zawyżonych opłat za przejazd. Według zarzutów nastąpiło to w okresie od września do listopada ub. r., kiedy posiadający licencję na okazjonalny przewóz osób Krzysztof R. parkował razem z innymi przewoźnikami w pobliżu Dworca Gł. PKP. Towarzyszyła im tablica "To nie jest postój TAXI", wprowadzająca podróżnych w błąd olbrzymimi literami "TAXI".

Oskarżony nie przyznał się do winy. Jak wyjaśnił, posiadał licencję na okazjonalny przewóz osób i mógł samodzielnie ustalać stawki. Podał także, że na bocznych drzwiach miał wywieszony cennik: "1 km 90 zł" oraz informację o monitoringu. Przekazał sądowi płytkę z nagraniem kursu, podczas którego - jak twierdził - cały czas informował pasażerkę, iż nie jeździ taksówką, ale prowadzi usługi przewozowe. Sąd włączył nagranie do materiału dowodowego, zapozna się z nim w terminie późniejszym.

"Myślałem, że żyjemy w wolnym kraju. Działałem zgodnie z przepisami, informowałem pasażerów zaraz na początku albo przed zakończeniem kursu, że nie jadą taksówką. Nigdy nie żądałem najwyższej stawki, zawsze starałem się zawrzeć kompromis" - mówił oskarżony. Przyznał, że tablica "To nie jest postój TAXI" mogła być pewnego rodzaju reklamą. "Nie wyznaczono postojów, nie możemy z kolegami zarabiać na życie" - powiedział.

Jest to już drugi proces przewoźnika spod Dworca PKP. Za podobne zarzuty stanął w czerwcu przed sądem inny przewoźnik Edward Z. Także on wyjaśniał, że nikogo nie oszukał i jest uczciwym człowiekiem. Jego klienci np. za kurs z ulicy Lubicz na Conrada w Krakowie płacili 177 zł, choć wcześniej taksówką jeździli tam za 18 zł, a z ul. Lubicz na św. Anny płacili 134 zł, zamiast - jak wcześniej - 12,60 zł. Edward Z. pozywał do sądu swoich klientów, którzy nie zapłacili mu wygórowanej opłaty za kurs. Sąd oddalił kilka takich pozwów. Uznał, że są one sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

(PAP)

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos