Nieufnośći brak wiary

Po wtorkowej sesji na GPW można powiedzieć, iż wśród inwestorów krajowych panuje nieufność i brak wiary w trwałość korekty wzrostowej. Okazja do odrabiania strat z ubiegłego tygodnia była bardzo dobra, ale została tylko po części wykorzystana. WIG rozpoczął notowania od prawie pięcioprocentowych plusów.

Nieufnośći brak wiary
Źródło zdjęć: © WP.PL

15.10.2008 09:06

Kupującym sprzyjała kontynuacja optymistycznych nastrojów na parkietach europejskich, w kraju zaś RPP oraz NBP wprowadziły, wstępnie pozytywnie oceniany, tzw. „pakiet zaufania”. Działanie to ma na celu okazanie wsparcia dla sektora bankowego, który ma problem z krótkoterminowymi pożyczkami. W ciągu dnia publikowane były gorsze od prognoz dane o inflacji na poziomie konsumenta w Wielkiej Brytanii (5,2% r/r) oraz indeks zaufania inwestorów niemieckich instytutu ZEW, który spadł do -63 pkt. (oczekiwano -51 pkt.). Statystyki te zostały raczej zignorowane, uznano że są nieaktualne wobec ostatnich wydarzeń na rynkach. Jednak podczas gdy na giełdach Starego Kontynentu od rana obserwowaliśmy wzrosty, na GPW przeważała chęć realizacji zysków. Przed 14:00 strona popytowa próbowała wyprowadzić kurs WIG-u na poziomy z otwarcia, co zostało zniweczone pogorszeniem nastrojów na zachodzie. Ostatecznie WIG zamknął się +3,8%, WIG20 +4,1%. Obroty były wysokie, prawie 2 mld zł., co zwiększa prawdopodobieństwo, iż piątkowe
minima nie zostaną pokonane w najbliższym czasie. W USA rozpoczęła się realizacja planu Paulsona, tamtejsze giełdy we wtorek zostały zamknięte na minusach (DJIA -0,8%, NASDAQ -3,5%) co prawdopodobnie sprawi, iż na początku środowej sesji na GPW obserwować będziemy nieznaczne spadki.

Obraz
© Wykres indeksu WIG

Wczorajsza sesja pozostawiła inwestorów w mieszanych uczuciach. Nieudana próba wypełnienia piątkowej luki bessy, stawia pod znakiem zapytania dalszy wzrost. Utworzona szpulka przy znacznych obrotach 1,9 mld zł sygnalizuje bardziej wyrównanie sił pomiędzy popytem a podażą, niż brak zdecydowania, aczkolwiek powstanie jej powyżej wtorkowej świecy nie jest dobrym sygnałem, zwłaszcza jeśli jest usytuowana pod istotnym oporem w postaci górnej granicy piątkowej luki. Kontynuując wczorajszy scenariusz, który zakładał cofnięcie indeksu do dolnej granicy luki a następnie powrót do wzrostów i zamknięcie powyżej luki. Byłby to pierwszy sygnał nadchodzącej poprawy na WIGu w krótkim terminie, za którym opowiadają się szybkie oscylatory, jednak gdyby popyt nie zdołał obronić tego wsparcia, powrót do testu piątkowego minimum stałby się bardzo realny.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)