Niezmiennie w dół

Środowa sesja była już czwartą z rzędu, podczas której ceny akcji na światowych rynkach akcyjnych spadały. Globalny indeks MSCI AC World zniżkował wczoraj o 0,94%, przy 0,79% przecenie w gospodarkach rozwiniętych (MSCI World) oraz 2,04% deprecjacji
w gospodarkach wschodzących (MSCI ME).

18.06.2009 15:01

Regionalnie obserwowana była ogromna huśtawka nastrojów. Najpierw w Azji i Pacyfiku benchmarkowy indeks MSCI praktycznie nie uległ zmianie, później w Europie indeks DJ Stoxx 600 stracił na wartości dokładnie 2%, a na koniec w Stanach Zjednoczonych na indeksie S&P 500 pojawił się minus, ale jedynie nieznaczny, bo 0,14%. Być może sesja w USA skończyłaby się lepiej, gdyby nie fakt obniżenia przez agencję Standard and Poor’s ratingu dla 18 amerykańskich banków. W przeciwnym kierunku niż akcje po raz pierwszy od kilku dni poszły natomiast surowce. Zarówno ropa, jak i miedź zyskały na wartości odpowiednio 0,79% (71,03 USD/bar.) i 0,20% (2,2695 USD/funt), w czym niewątpliwe pomógł im fakt kolejnego osłabienia amerykańskiego dolara w stosunku do wszystkich głównych walut, za wyjątkiem funta. „Zielonemu” zaszkodziły m.in. dane o majowej inflacji w USA, która spadła w ujęciu miesięcznym o 1,3%, bardziej niż prognozowano (-0,9%) i najsilniej od 60 lat. A to oddala perspektywę podwyżki stóp procentowych w USA.

Warszawski parkiet poddał się w środę tendencjom panującym zarówno na giełdach zachodnioeuropejskich, jak i tych w gospodarkach wschodzących. Najszerszy wskaźnik GPW, czyli WIG, spadł o 2,09%, a ten reprezentujący największe i najbardziej płynne spółki, czyli WIG20, zniżkował o 2,65% do 1926,12 pkt. Obroty na całym rynku były już wyraźnie wyższe niż w poniedziałek oraz wtorek i wyniosły 1,95 miliarda złotych. Pomimo słabej atmosfery na giełdzie papierów wartościowych, złoty zakończył wczorajszy handel bez większych zmian. Kurs EUR/PLN wzrósł o 0,04% do 4,5295, a kurs USD/PLN spadł o 0,13% do 3,2667. Wsparciem dla złotego na pewno był wzrost kursu EUR/USD, uspokojenie sytuacji w regionie - po tym, jak we wtorek łotewski parlament wprowadził cięcia budżetowe - oraz wczorajsza wypowiedź członka RPP, Andrzeja Wojtyny, który stwierdził, że być może zbliża się moment, w którym Rada będzie musiała zdecydować się na podwyżkę stóp. Dane NBP o nadwyżce obrotów bieżących za kwiecień, która wyniosła 171 milionów euro i
okazała się być większa zarówno od tej marcowej (75 milionów euro), jak i tej prognozowanej (77,5 miliona euro według ankiety PAP), pozostały bez wpływu na rynek. Pozytywny wydźwięk tych danych został zminimalizowany faktem, że było to po części wynikiem dokładnie 37% (w ujęciu rocznym) spadku importu, co wyraźnie wskazuje na słabnący popyt krajowy.

W pierwszej połowie czwartkowego handlu na globalnych rynkach akcyjnych nadal dominowały spadki, a w polepszeniu atmosfery nie pomógł nawet fakt podniesienia przez Bank Światowy prognozy wzrostu dla chińskiej gospodarki w tym roku do +7,2% z +6,5%. Na Dalekim Wschodzie prawie wszystkie indeksy poszły w dół, np. w przypadku tokijskiego Nikkei 225 było to -1,39%. Z kolei w Europie o godz. 13:12 indeks DJ Stoxx 600 zniżkował o 0,63%. W tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański S&P 500 znajdowały się jednak na 0,45% plusie. Jeśli chodzi o ceny futuresów na ropę i miedź, to o godz. 13:12 szły one w dół odpowiednio o 0,23% (70,87 USD/bar.) i 0,97% (2,2475 USD/funt). Także wtedy dolar w stosunku do euro, franka i jena pozostawał jednak dość stabilny (np. kurs EUR/USD spadał o 0,06% do 1,3933), ale wyraźnie zyskiwał na wartości do funta (kurs GBP/USD szedł w dół o 0,77%) na fali gorszych od prognoz danych o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za maj.

Na warszawskiej giełdzie, w ślad za Zachodem, główne indeksy traciły dziś na wartości. O godz. 13:12 WIG zniżkował o 0,76%, a WIG20 szedł w dół o 0,61% do 1914,30 pkt. Z uwagi na praktycznie znikome zmiany kursu EUR/USD bardzo stabilnie zachowywał się za to złoty, tracąc do euro 0,23% (4,5397) i zyskując do dolara 0,25% (3,2586).

Globalni inwestorzy z niepokojem oczekiwali na popołudniowe dane makro ze Stanów Zjednoczonych o „tygodniowym bezrobociu”, indeksie Philadelphia Fed za czerwiec i wskaźnikach wyprzedzających za maj. Z kolei w Polsce, w centrum uwagi uczestników rynku, ale głównie walutowego, znajdowały się: zaplanowana na godz. 14:00 publikacja GUS o zatrudnieniu i płacach w sektorze przedsiębiorstw za maj i przedstawiany w tym samym czasie protokół z ostatniego posiedzenia RPP.

Marek Nienałtowski
główny analityk
Money Expert S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)