Nieznaczne odreagowanie spadków i spora doza niepewności

Po ostrych środowych przecenach czwartek przyniósł inwestorom lekkie wytchnienie.

04.09.2009 08:58

WIG20 otworzył się na ponad jednoprocentowym plusie (1,13%) jednak po 9:30 indeks główny GPW osiągnął poziomy z środowego zamknięcia i aż do godzin południowych pozostawał w tych okolicach. Do tego czasu na rynek docierały ważne informacje ze strefy euro. Wskaźnik PMI w usługach osiągnął 49,9 pkt (poprzedni odczyt 45,7 pkt.), co jest najwyższym wynikiem od początku spowolnienia z 2007 roku, jednak pozytywną wymowę tych wyniów osłabia fakt, iż w wielu krajach Unii (m.in. Irlandia, Hiszpania) wskaźnik ten nadal pozostaje na niskich poziomach. Oprócz tych danych na rynek dotarła informacja o decyzji ECB o pozostawieniu na poprzednim poziomie stóp procentowych (1,00%). Rynek przyjął te informacje ze spokojem a indeks WIG20 odrobił straty i osiągnął poziom 2155 około 14:30. Wtedy też Departament Pracy USA ogłosił dane o ilości nowych wniosków o zasiłek, które były lekko wyższe (570 tys.) niż oczekiwał rynek (konsensus na poziomie: 563 tys.). Inwestorzy chłodno przyjęli te informacje i na zakończenie notowań kurs
WIG20 spadł do poziomu 2121 pkt., co daje 0,34% wzrost. Obroty dla głównego indeksu wyniosły 896,5 mln PLN a spółką, której kurs najwięcej wzrósł był BZWBK (4,00%).

Obraz
© (fot. BM Banku BPH)

Po mocno spadkowych sesjach z początku tygodnia, czwartkowa zakończyła się niemrawym odbiciem. Popyt próbował wynieść notowania powyżej połowy czarnej świecy ze środy, ale ostatecznie końcówka zapewniła tylko 0,6% wzrostu na zamknięciu. Wyrysowana na wykresie świeca doji świadczy o niezdecydowaniu rynku, a w połączeniu z poprzedzającą ją czarną świecą o sporym korpusie utworzyła się formacja krzyża Harami. Pojawianie się tego rodzaju formacji często zapowiada zmianę trendu, w szczególności jeśli w trakcie generowania świecy doji generowane są niższe obroty. Z taką sytuacją inwestorzy mieli do czynienia w czwartek, gdzie obroty wyniosły zaledwie 1,2 mld zł. Dodatkowo kurs zatrzymał się na wsparciu wynikającym z konsolidacji sierpniowej. Z drugiej jednak strony, żaden z obserwowanych wskaźników nie wygenerował jeszcze sygnałów kupna, ani nawet nie dotarł do strefy wyprzedaży. Derivative Oscillator, po czwartkowej sesji, jednoznacznie pogłębił spadki potwierdzając przewagę negatywnych nastrojów. Czwartek był
także kolejnym dniem opadania ADX, co również przemawia na korzyść niedźwiedzi. Dzisiejsza sesja może próbować zniwelować część spadków, a impulsem do kontynuowania ruchu będzie dopiero domknięcie luki bessy ze środy. W razie niepowodzenia indeks prawdopodobnie powróci do pogłębiania przeceny a kolejnym wsparciem będą dopiero okolice 34 600 pkt.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)