Nowa ustawa: to będzie koniec dzierżaw
W czwartek sejmowa podkomisja ma pracować nad projektem nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa - poinformował w środę wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke. Nowelizacja likwiduje dzierżawy, jako formy użytkowania ziemi.
- Jest wola polityczna, by przeprowadzić nowelizację tej ustawy - powiedział Plocke (PO). Dodał, że podkomisja przeanalizuje, w oparciu o zgromadzone opinie, proponowane zapisy ustawy. Po ich akceptacji przez podkomisję, projekt trafi do komisji rolnictwa.
Rządowy projekt nowelizacji ustawy, którego autorem jest ministerstwo rolnictwa kierowane przez Marka Sawickiego (PSL), faktycznie oznacza likwidację dzierżawy, jako formy użytkowania ziemi. Jak tłumaczył minister podczas prac nad przygotowaniem nowelizacji, jej celem jest zwiększenie podaży ziemi, tak by grunty będące w posiadaniu Skarbu Państwa zmieniły właściciela i trafiły do polskich rolników powiększając gospodarstwa rolne. Po 2016 r. ziemię w Polsce będzie mógł kupić każdy obywatel UE.
Najbardziej kontrowersyjny jest zapis o obowiązkowym wyłączeniu 30 proc. gruntów dzierżawionych gospodarstw. W zamian za zgodę na takie rozwiązanie dzierżawcy mieliby pierwszeństwo w zakupie ziemi. Jeżeli jednak nie zgodziliby się na te warunki, to po upływie czasu dzierżawy, grunty wracałyby do Skarbu Państwa. Według tego projektu zawarte umowy dzierżawy mogą być przedłużane tylko w wyjątkowych przypadkach, ale nie dłużej niż do końca grudnia 2013 r.
Do rozwiązań zaproponowanych przez rząd mieli zastrzeżenie posłowie opozycji, a także sceptycznie podchodziła do nich część posłów PO. Nowe przepisy nie podobają się także Federacji Związków Pracodawców, Dzierżawców i Właścicieli Rolnych, która chce w zamian uchwalenia ustawy o dzierżawie.
Prace nad nowymi przepisami trwały w ministerstwie rolnictwa prawie trzy lata, projekt ustawy był kilkakrotnie zmieniany. W rezultacie, rząd w lutym 2010 r. przyjął projekt i skierował go do Sejmu. Posłowie z komisji rolnictwa, podczas pierwszego czytania w czerwcu ubiegłego roku, zgłosili wniosek o odrzucenie tego dokumentu. Sejm jednak nie poparł wniosku i ponownie skierował projekt do dalszych prac w komisji rolnictwa.
- Jesteśmy zainteresowani, by projekt został przyjęty jeszcze w tej kadencji Sejmu, tym bardziej, że nie będą zmienione warunki brzegowe ustalone przez rząd, czyli gospodarstwo rodzinne, które może mieć do 300 ha, a jednorazowo dzierżawca lub inny podmiot będzie mógł kupić od Skarbu Państwa 500 hektarów ziemi - mówił Plocke.
Jak poinformował prezes Agencji Nieruchomości Rolnych Tomasz Nawrocki, Agencja sprzedaje ziemię będącą w dzierżawie. - Jeżeli dzierżawca nie chce skorzystać z prawa pierwszeństwa zakupu, to Agencja wraz z trwającą umową dzierżawy sprzedaje ją na przetargach - tłumaczył. Dodał, że w latach 2009-2010-2011 takich transakcji gospodarstw powyżej 50 ha jest do tej pory kilkanaście na kilkadziesiąt tysięcy zawartych umów.
Prezes zaznaczył, że umowa dzierżawy zawarta z ANR jest honorowana przez nabywcę nieruchomości. Gdy jednak umowa wygaśnie, nowy właściciel przejmuje ziemię lub może zgodzić się na przedłużenie dzierżawy na warunkach, które sam wyznaczy.
Jak poinformował wiceminister, według Biura Analiz Sejmowych nie ma zagrożenia, by projekt nowelizacji ustawy o nieruchomościach rolnych był niezgodny z konstytucją. Dodał, że był on uzgodniony m.in. z Prokuraturą Generalną, Skarbem Państwa, Rządowym Centrum Legislacyjnym. - Nie przewidujemy, by był on niezgodny z konstytucją, bo nie narusza żadnych praw osób trzecich - powiedział Plocke.