Nowalijki tanieją, na część warzyw trzeba będzie poczekać
Przez długą zimę na tegoroczne warzywa z gruntu trzeba będzie poczekać. Trudno na razie wyrokować jednak, czy będą droższe. Na razie tanieją nowalijki.
12.04.2013 | aktual.: 12.04.2013 14:56
Przez długą zimę na tegoroczne warzywa z gruntu trzeba będzie poczekać. Trudno na razie wyrokować, czy będą droższe. Na razie tanieją nowalijki.
Coraz cieplejsza pogoda sprawia, że wreszcie na straganach i przed warzywniakami pojawiły się nowalijki. Ich ceny z dnia na dzień są coraz niższe.
- Konsumenci przy zimowej aurze bardziej skłonni są kupować mięso i wędliny niż włączyć do diety więcej warzyw i nowalijek. Zmniejszony popyt przy rosnącej podaży nowalijek powodował sukcesywny spadek cen, jak np. ogórków szklarniowych do ceny 2,50 zł za kilogram, podczas gdy rok temu minimalna cena kilogram to było 5,75 zł - mówi Małgorzata Skoczewska z giełdy rolnej w Broniszach.
Podobne przeceny widać też na innych nowalijkach. Pomidory kosztowały ostatnio 7,5 zł, a rok temu było to blisko 9 zł za kg. Nieco inaczej sytuacja wygląda na rynku rzodkiewki. To warzywo jest akurat droższe niż przed rokiem. Producenci musieli dogrzewać szklarnie, co przełożyło się na wyższe koszty produkcji. W przypadku rzodkiewki brak natomiast presji na obniżkę cen, bo nie ma konkurencji z zagranicy. Na Rynku Hurtowym Bronisze pęczek kosztuje od 1,80 do 2,30, podczas gdy w zeszłym roku o tej porze polskie rzodkiewki sprzedawane były w cenie od 1,30 do 1,60 zł.
Pomimo to z danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że tanieją niemal wszystkie szklarniowe warzywa. Na przykład cena sałaty spadła z tygodnia na tydzień o ok. 20 proc. Drożeją natomiast warzywa zeszłoroczne: ziemniaki (ok. 16 proc.), marchew (ok. 10 proc.) czy cebula (ok. 9,5 proc.).
- Taka tendencja jest normalna dla okresu przednówka. Warzywa pochodzące z przechowalni będą zdrożały choćby ze względu na wysokie koszty przechowywania warzyw przez kilka miesięcy po zbiorach i straty, jakie występują w czasie przechowywania - tłumaczy Małgorzata Skoczewska.
Co ważne, długa zima jak dotąd nie wyrządziła żadnych poważnych szkód rolnikom i sadownikom. Przesunąć będzie musiał się jednak okres wysiewu zbóż i automatycznie okres wegetacyjny. Na świeże warzywa z gruntu trzeba będzie poczekać dłużej niż zazwyczaj.
- Przedłużająca się zima spowodowała opóźnienie w siewach zarówno zbóż jarych, jak również warzyw gruntowych. Dla niektórych gatunków, takich jak pietruszka, marchew wczesna, buraki na botwinę czy cebula, opóźnienie w siewach jest już co najmniej czterotygodniowe. Opóźnienie dotyczy także siewu buraków cukrowych - tłumaczy eksperta Rynku Rolnego Bronisze.
Jak dodaje, długa zima nie powinna wpłynąć na ceny tych artykułów. Decydująca dla rynku owoców i warzyw będzie pogoda w następnych dwóch-trzech miesiącach.