Trwa ładowanie...

Nowe restrykcje a wyjście na spacer. Odpowiadamy na wątpliwości czytelników

Wyjście na spacer, na ryby czy odwiedziny u narzeczonej w innym mieście. Czytelnicy WP przesłali nam swoje wątpliwości, dotyczące wprowadzonych od środy ograniczeń w przemieszczaniu się. Zapytaliśmy prawników, co na to litera prawa. Prezentujemy ich odpowiedzi.

Nowe restrykcje a wyjście na spacer. Odpowiadamy na wątpliwości czytelnikówŹródło: East News, fot: Artur Szczepanski/REPORTER
d1gguto
d1gguto

Wśród pytań przesyłanych przez naszych czytelników najczęściej pojawiały się te o kwestie rekreacyjne. Internauci pytali o wyjazd na działkę, na ryby czy też możliwości wyjazdu na rower czy innej aktywności sportowej.

Najczęściej powtarzające się pytania zebraliśmy i zadaliśmy ekspertom z kancelarii Chałas i Wspólnicy. Odpowiedzi prezentujemy poniżej.

Pytanie: Czy można pojechać na ryby?

Nie.

- Przepisy rozporządzenia wskazują, że dopuszczalne jest zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. To pojęcie jest subiektywne, natomiast trudno uznać za niezbędną codzienną potrzebę wyjazd na ryby - ocenia Adam Ziębicki, associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Obejrzyj: Był nauczycielem, dzięki jednej rozmowie został miliarderem

Pytanie: Mam umówioną wizytę u notariusza/w banku związaną z kredytem hipotecznym. Czy muszę ją odwołać?

Nie.

d1gguto

- Jeżeli wizyta jest niezbędna np. w związku z terminem wynikającym z podpisanej umowy, a jej brak mógłby spowodować niekorzystne skutki dla osoby - twierdzi mec. Maciej Priebe, partner kancelarii Chałas i Wspólnicy.

- Wprowadzone ograniczenia w przemieszczaniu nie dotyczą bowiem sytuacji związanych z zaspokajaniem niezbędnych potrzeb życia codziennego. Oczywiście warto też sprawdzić czy nie istnieje możliwość przełożenia wizyty na późniejszy termin, aby ograniczyć przemieszczanie i ryzyko zakażenia - twierdzi.

Pytanie: Czy można wyjść pobiegać lub pojechać na rower?

Tak.

- Przepisy rozporządzenia wskazują, że dopuszczalne jest zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. Do tej kategorii można zaliczyć spacer, bieganie czy też jazdę na rowerze. Dozwolone są zatem wyjścia w celach sportowych - twierdzi Adam Ziębicki.

d1gguto

Dodaje jednak, że "należy w każdym przypadku pamiętać o zachowaniu ograniczeń odległości. Ze względu na konieczność walki z epidemią, zaleca się ograniczenia tego typu wyjść do niezbędnego minimum".

Pytanie: Czy można pojechać na działkę i tam posiedzieć/posadzić warzywa/robić porządki?

Nie. - O ile wizyta na działce nie jest niezbędna - mówi mec. Maciej Priebe.

- Zakaz przemieszczania nie dotyczy zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, do których należy np. robienie zakupów czy wizyta u lekarza. Oczywiście zalecany jest w szczególności zdrowy rozsądek - jeżeli nie musimy w tym czasie przemieszczać się, np. na działkę, zdecydowanie warto pozostać w domu, aby ograniczyć ryzyko zakażenia - dodaje.

d1gguto

Pytanie: Czy można wyjść na spacer w więcej niż 3 osoby, jeśli żyje się w konkubinacie? Na przykład z dziewczyną i jej młodszym bratem.

Tak.

- Ograniczenie w przemieszczaniu do 2 osób poruszających się pieszo nie dotyczy osób najbliższych. Są nimi również osoby pozostające we wspólnym pożyciu, np. w konkubinacie - tłumaczy mec. Maciej Priebe.

Same spacery również są dozwolone, o czym informuje rząd na swoich stronach. "Przepisy odnoszą się do niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć spacer czy wyjście do lasu, ale z zachowaniem ograniczeń odległości oraz limitu przemieszczających się osób" - czytamy w zaleceniach rządu.

d1gguto

Pytanie: Czy można odwiedzić narzeczoną/konkubinę/rodziców/rodzeństwo w innym mieście? Czy w przypadku związku partnerskiego jest jakiś problem?

- Rozporządzenie wprowadza generalną zasadę zakazu przemieszczania się. (...) Mając na uwadze cel rozporządzenia (ograniczenie zachorowań) i wagę zagrożenia należy skłaniać się do interpretacji, która nie zaprzecza istocie wprowadzonych ograniczeń - mec. Andrzej Wilk, senior associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Co to oznacza? - Nie należy przemieszczać się celem dokonywania tylko samych odwiedzin (bez znaczenia czy członków rodziny czy osób niespokrewnionych). Czemu innemu ma służyć wyjątek dot. zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym opieki zdrowotnej lub psychologicznej - twierdzi ekspert.

- Innymi słowy, jeśli trzeba podrzucić zakupy lub pomóc członkowi rodziny, konkubentowi itp., to jest to dozwolone. Nie chodzi tu o zaspokajanie każdej potrzeby, ale tej niezbędnej – należy o tym pamiętać. Podróż w celu dostarczenia ulubionej książki lub filmu jest więc wykluczona - mówi mec. Andrzej Wilk.

d1gguto

W tym przypadku pojęcie "osoby najbliższej" dotyczy również związków partnerskich - tak różnej, jak i tej samej płci.

Pytanie: Co z zaplanowaną przeprowadzką? Można wynająć firmę czy trzeba samemu to zrobić?

- Jeśli brak przeprowadzki oznacza, że nie mamy gdzie mieszkać, to przemieszczenie się jest uzasadnione. W tym jednak wypadku trzeba będzie to dobrze uzasadnić – co może być utrudnione, bowiem zazwyczaj nie jest to potrzeba o charakterze niezbędnym - tłumaczy mec. Andrzej Wilk.

- Lepiej powierzyć kwestię przeprowadzki (przenoszenia i rozwożenia rzeczy) podmiotowi prowadzącemu działalność gospodarczą, bowiem rozporządzenie zezwala na przemieszczanie się osób wykonujących pozarolniczą działalność gospodarczą - dodaje ekspert.

d1gguto

Pytanie: Dojeżdżamy do pracy jednym autem w 4 osoby. Nie jesteśmy spokrewnieni, ale chcemy ciąć koszty. Grozi nam mandat?

- Rozporządzenie bezpośrednio nie porusza kwestii poruszania się wspólnie w większej liczbie osób w jednym samochodzie, natomiast ogólnikowo wskazuje, że zakazuje się "spotkań i zebrań niezależnie od ich rodzaju". Z tego względu należy uznać, że takie podróżowanie może zostać uznane za naruszenie przepisów rozporządzenia - twierdzi Adam Ziębicki, associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Wskazuje jednak na pewną furtkę w rozporządzeniu ministra zdrowia. - Z drugiej strony rozporządzenie wskazuje, że ograniczeń nie stosuje się do zebrań związanych z wykonywaniem czynności zawodowych lub zadań służbowych. Jeżeli zatem wspólna podróż do pracy stanowi któreś z powyższych, to jest to dopuszczalne. W obecnym jednak czasie zaleca się ograniczanie kontaktu z innymi do niezbędnego minimum - uważa Ziębicki.

Pytanie: Mam drugi dom na wsi. Czy mogę do niego jechać na kilka dni?

Mec. Andrzej Wilk: - Jeśli przejazd do domu na wsi wykonywany jest w celu zaspokojenia niezbędnych potrzeb np. zabezpieczenia budynku, zabrania stamtąd żywności lub środków higieny itp. to przemieszczenie się uzasadnione.

- Jeśli jednak przejazd miałby mieć charakter rekreacyjny to nie zachodzi wyjątek od zasady. Pamiętajmy o interpretacji przepisów prawa w zgodzie z celem ich wprowadzenia, a nie przeciwko temu celowi. Przepisy te wprowadzono by chronić społeczeństwo. Życie i zdrowie ludzkie jest wartością wyższą od partykularnych osobistych interesów - mówi ekspert.

Pytanie: Czy muszę odwoływać wizytę u zaprzyjaźnionej kosmetyczki lub fryzjera?

Tak.

- Usługi świadczone przez kosmetyczkę i fryzjera trudno uznać obiektywnie za zaspokajanie niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego - tłumaczy mec. Marlena Bednarz, senior associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Pytanie: Czy zgodnie z zaleceniami sądu można odebrać dziecko od byłej partnerki na weekend?

- Nowo wprowadzone przepisy nie zabraniają takich kontaktów. Jeżeli zasady sprawowania opieki nad dzieckiem ustalił sąd, matka dziecka nie może odmówić odebrania dziecka przez ojca w wyznaczonych sądowo terminach - mówi mec. Marlena Bednarz.

- Moim zdaniem w takich sytuacjach należy jednak zachować zdrowy rozsądek oraz wziąć pod uwagę dobro dziecka. Najlepszym rozwiązaniem byłoby porozumienie się rodziców, czy w danym przypadku zmiana pobytu dziecka na kilka dni jest dobrym rozwiązaniem, a następnie wyjaśnić - o ile to możliwe - podjętą decyzję dziecku - dodaje.

Pytanie: Czy można odbierać paczki z paczkomatu lub poczty?

Tak.

- Odbiór przesyłki jest zaspokojeniem bieżącej potrzeby dnia codziennego, związanej z zakupem towarów i usługą jego dostarczenia. Tym niemniej, konieczne jest zachowanie odpowiednich środków ostrożności i ograniczenie do minimum kontaktów z innymi ludźmi, z uwagi na możliwość rozprzestrzeniania się wirusa - twierdzi Katarzyna Świerkot, associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Pytanie: Kończy mi się przegląd auta. Czy mogę pojechać do stacji diagnostycznej, żeby go przedłużyć? Co z wizytą w warsztacie?

- Z uwagi na to, że nowo wprowadzone rozporządzenia nie zwalniają z obowiązków wskazanych w Prawie o ruchu drogowym, w mojej ocenie wizyta w stacji diagnostycznej celem przedłużenia przeglądu jest możliwa - mówi mec. Marlena Bednarz, senior associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

A co z wizytą w warsztacie? - Zaznaczam, że odpowiedź na to pytanie zależy od tego, na czym polegać miałaby naprawa (czy jest niezbędna do zapewnienia/przywrócenia pełnej sprawności pojazdu czy nie) - mówi Bednarz. - Ważne jest też to, czy poruszanie się tym pojazdem jest uzasadnione obowiązkami zawodowymi lub zaspokajaniem niezbędnych potrzeb.

Pytanie: Czy rodzina może przyjechać na święta?

Zależy, którego dokładnie dnia chce przyjechać. Na chwilę obecną ograniczenia wprowadzone są do dnia 11 kwietnia 2020 r. (Wielka Sobota) włącznie. Nie jest wykluczone, że ich czas trwania zostanie przedłużony.

- Bezpośrednio rozporządzenie nie zakazuje spotkań rodzinnych (...). Tym niemniej, z uwagi na zakaz przemieszczania się i konieczność ograniczenia kontaktów międzyludzkich w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się wirusa nie powinno się wyjeżdżać specjalnie, w celach wyłącznie rekreacyjnych i społecznych na spotkanie z rodziną - twierdzi Katarzyna Świerkot.

Pytanie: Czy można jakoś na pracodawcy wymusić pracę zdalną, jeśli jest ona technicznie możliwa?

- Co do zasady jest to niemożliwe, a przynajmniej bardzo utrudnione. Pracodawca, zgodnie z specustawą dot. koronawirusa może nakazać pracownikowi wykonywanie pracy zdalnej, nie jest to jednakże jego obowiązek - twierdzi Katarzyna Świerkot.

Jak dodaje, obowiązkiem pracodawcy jest zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków oraz ochrona zdrowia i życia pracowników, poprzez organizowanie pracy w sposób bezpieczny.

- Jeżeli pracodawca nie podejmuje żadnych działań w kierunku ochrony pracowników, a dalsza praca stwarza bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika, pracownik może powstrzymać się od wykonywania pracy do czasu usunięcia zagrożenia (art. 210 Kodeksu Pracy), za który to czas przysługuje mu wynagrodzenie - tłumaczy.

Można również powołać się na kwestię dyskryminacji (np. jeżeli część pracowników pracuje zdalnie a część nie, mimo technicznej możliwości) oraz naruszenie dóbr osobistych pracownika (np. zdrowie).

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

d1gguto
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gguto