Nowy dyskont w Polsce. Sieć od razu wzbudziła kontrowersje

Ufke, nowa sieć hard dyskontów spożywczych, otworzyła swój pierwszy sklep w Białej Podlaskiej. Sieć przedstawia się jako firma polsko-niemiecka, ale domena internetowa jest zarejestrowana przez białoruski podmiot.

ufke, dyskont
ufke, dyskont
Źródło zdjęć: © Adobe Stock, ufke-pl.com
Adam Sieńko

Ufke to najnowsza sieć hard dyskontów spożywczych, która zadebiutowała w Polsce. Pierwszy sklep otwarto w Białej Podlaskiej. Jak informuje portal wiadomoscihandlowe.pl, firma wymaga od pracowników (m.in. prawnika, kierownika sklepu i księgowej) znajomości języka rosyjskiego, co wzbudza kontrowersje. Choć Ufke przedstawia się jako polsko-niemiecka sieć, jej domena internetowa została zarejestrowana przez podmiot z Białorusi.

Nowa sieć dyskontów przypomina bardziej magazyn niż tradycyjny sklep spożywczy. Towary są sprzedawane prosto z palet, a asortyment jest mocno ograniczony. Ufke dołącza do innych sieci działających na polskim rynku, takich jak Myprice, Tak-Tu i Moja Cena, które również mają powiązania z rynkiem rosyjskim i białoruskim.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Biedronka w Polsce droższa od słowackiej? Porównaliśmy ceny

Wprowadzenie Ufke na polski rynek wpisuje się w trend rosnącej liczby hard dyskontów w kraju. - W ofercie znaleźliśmy wyroby małych, polskich producentów, ale także mnóstwo produktów, w przypadku których jako kraj pochodzenia wskazano Ukrainę, Litwę lub inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. W Ufke sprzedawane są także produkty przemysłowe, głównie z Chin, ale też np. z Białorusi - piszą Wiadomości Handlowe.

Rosyjskie dyskonty w Polsce

W tym roku w Warszawie otworzył się sklep Moja Cena, należący do spółki Torgservis PL, pod którą, przez lokalnych przedsiębiorców, działa w Polsce rodzina Sznejderów. Rosyjscy oligarchowie to właściciele sieci dyskontów Swietofor i Majak działających w kilku krajach.

"Na niektórych kartkach widnieją napisy cyrylicą. Towar jest sprzedawany prosto z palet. Wewnątrz sklepu panuje surowy wystrój" - opisywaliśmy w WP Finanse wrażenia z wizyty w sklepie Moja Cena.

Rosjanie próbowali zawojować polski rynek już wcześniej. Przed wojną w Ukrainie otworzyli nad Wisłą kilka bardzo tanich sklepów kryjących się pod szyldem Mere. Wybuch konfliktu i towarzysząca mu niechęć do wszystkiego, co rosyjskie, zmusiły Sznejderów do wycofania się z naszego kraju.

Źródło artykułu:WP Finanse

Wybrane dla Ciebie