Nowy pomysł posła PiS. Chce wspomóc najbiedniejszych emerytów

Jak pisze poniedziałkowy "Super Express", pomysł posła PiS ma być remedium na szalejącą drożyznę w sklepach. Jak pisaliśmy na początku września w WP finansach, mamy już za sobą w tym roku kilkukrotnie wyższe, niż rok wcześniej, ceny truskawek i czereśni. To jeszcze nie koniec. Czekają nas kolejne nieprzyjemne niespodzianki w sklepach. Nie tylko dotyczy to owoców. Ceny masła oszalały, choć krowy robią, co mogą.

Choć od października spodziewać się możemy niższych cen cukru - te już zresztą w lipcu spadły o 8 proc. rok do roku - bo Unia Europejska zdejmuje wtedy tzw. kwoty cukrowe (czyli można już produkować, ile się chce), to na tańsze, niż przed rokiem, inne rodzaje pożywienia lepiej nie liczyć.

Powody? Między innymi pogoda. Dwie fale przymrozków w kwietniu i maju skutecznie przetrzebiły zbiory i postawiły rynek na głowie.

Masło zdrożało o aż 64 proc. w ciągu roku. Duży skok cen nastąpił w dość krótkim czasie. W lipcu kostka masła 250 g kosztowała 6,40 zł - wynika z danych resortu rolnictwa. Rok temu było to 3,91 zł, a jeszcze na początku 2017 r. - 4,93 zł.

Podwyżki cen nie ominęły też podstawy kuchni polskiej, czyli mięsa wieprzowego. I to wcale nie schab zdrożał najbardziej, ale jego przetwory. Szynka podrożała w ciągu roku o 8 proc., a kiełbasa o 16 proc.

Poseł Tadeusz Cymański wraca do odeszłych w przeszłość czasów i chce powrotu żywności na kartki. Na szczęście ma to być tylko doraźna pomoc dla najbiedniejszych emerytów. - Seniorzy w Polsce wymagają stałek pomocy. Trzeba pomyśleć o rozwiązaniu, aby ci emeryci mielie możliwość korzystania z kartek na żywność - mówi "SE" Cymański. - Oczywiście w tej kwestii trzeba wspierać tych najbiedniejszych, którzy mają po 1000 zł świadczenia - dodaje.

Cymański zapowia również walkę o podniesienie kwoty wolne od podatków dla seniorów do poziomu 15 tys. zł.

Od 1 października obowiązuje nowy, niższy wiek emerytalny. Na emeryturę mogą przechodzić kobiety po ukończeniu 60. roku życia oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat. Krótszy czas pracy oznacza niższe świadczenia. Problem dotyczy przede wszystkim kobiet.

Z danych ZUS wynika, że świadczenia przyznawane im według nowych zasad są nawet dwukrotnie niższe od tego, na co mogą liczyć mężczyźni. Dla uchronienia ludzi przed głodowymi emeryturami państwo gwarantuje emeryturę minimalną. Aby ją otrzymać, przechodzący na emeryturę musi spełnić wymogi dotyczące stażu pracy.

Najniższa emerytura i renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy oraz renta rodzinna wynoszą 1 tys. zł brutto, czyli 835 zł netto.