O czym najczęściej myślimy w pracy?

Pracownicy w pracy najczęściej myślą o seksie (44% internautów) i o jedzeniu (36% internautów

O czym najczęściej myślimy w pracy?
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

04.02.2011 | aktual.: 04.02.2011 08:47

To sposób na stres

- Pracuję codziennie po 12 godzin i nie będę ukrywał, że czasem zdarza mi się pomyśleć o seksie, spojrzeć na atrakcyjną współpracownicą. Nie widzę w tym nic złego, chociaż mam żonę i dzieci. To dla mnie sposób na zrelaksowanie się, odreagowanie stresu. Gdzieś czytałem, że mężczyźni myślą o seksie co kilka minut. Wydaje mi się, że to jest pewna przesada, poza tym kobiety też myślą o seksie w pracy. Czy to źle - pyta menedżer ds. wdrażania projektu jednej z agencji reklamowych.

Seks, gotowanie, dzieci, wyposażenie wnętrz

Grażyna, księgowa pracująca w jednym z gdańskich urzędów skarbowych, przyznaje, że nieraz zdarzyło jej się myśleć, ale też rozmawiać z koleżankami o seksie. Twierdzi, że to jeden z najpopularniejszych tematów urzędowych plotek.

- Wydaje mi się, że to są tematy, które każdego interesują i odprężają, dlatego pracownicy tak chętnie o tym myślą i rozmawiają. W pracy nie da się przez osiem godzin myśleć tylko o obowiązkach. Można by było zwariować, popaść w pracoholizm! Wydaje mi się, że pracownice dużo mówią też o gotowaniu, o dzieciach, wyposażeniu wnętrz, co i gdzie można kupić taniej – twierdzi Grażyna Stokłosa.

Więcej czasu w pracy niż w domu

Niedawno w Internecie pojawił się film, którego bohater – pracownik jednego z australijskich banków oglądał strony erotyczne, gdy tymczasem jego współpracownik udzielał wywiadu dla telewizji. Kamera dokładnie wychwyciła czym się zajmuje siedzący przy komputerze pracownik. Zdaniem psychologów to coraz popularniejszy obrazek w firmach. Specjaliści nie widzą w tym nic złego, o ile nie cierpi na tym praca i szef nie ma nic przeciwko. Od takich myśli można się uzależnić

Tłumaczą, że w pracy spędzamy więcej czasu niż w domu. Dlatego tak często fantazjujemy i wyobrażamy sobie znajomą osobę w określonych, seksualnych sytuacjach. Dlatego też tak często oglądamy erotyczne treści na firmowym komputerze i flirtujemy w pracy.

- Gdy jesteśmy zestresowani, przemęczeni, działamy rutynowo, musimy dać umysłowi zejść na inne tory. Myślimy o tym co jest przyjemne, żeby odreagować, odstresować się. Dlatego temat seksu i jedzenia króluje w naszych umysłach podczas przerw w pracy. Nie ma nic w tym złego. Oczywiście, o ile proporcje się nie zachwieją. Jeśli więcej myślimy o seksie niż o pracy, to jest to niepokojący sygnał. Możemy się uzależnić od takich myśli, stać się nerwowi, gdy coś nam przeszkodzi w fantazjach. Do seksuologów i psychologów przychodzą już osoby, które są uzależnione od myśli o seksie i nie są w stanie prawidłowo funkcjonować. Nie mogą pracować, krzywdzą bliskich - twierdzi Joanna Pogórska, doradca personalny, psycholog.

Sondaż na ten temat przeprowadził też portal Praca.pl. Na pytanie „O czym myślisz (fantazjujesz) w pracy?” większość respondentów odpowiedziało, że wyłącznie o pracy. Ale aż 30 % przyznało, że fantazjuje o seksie. Odpowiedź „o wszystkim, tylko nie o pracy” zaznaczyło 10 % respondentów, zaś 5% ankietowanych w pracy myśli o jedzeniu.

(toy)/MA

finansewalka ze stresemseks
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)