Oblężenie w ZUS. Polacy sprawdzają, czy wcześniejsza emerytura im się opłaci
- W pierwszym tygodniu pracy blisko 600 doradców emerytalnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych doradziło przeszło 59 tysięcy klientów - powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy ZUS Wojciech Andrusiewicz.
10.07.2017 18:52
Doradcy pracują we wszystkich placówkach ZUS od poniedziałku 3 lipca. Pracownicy ZUS, których można znaleźć na salach obsługi klientów, mają za zadanie wytłumaczyć przyszłym emerytom - głównie tym, którzy uzyskają od 1 października prawo do emerytury - wszystkie ich wątpliwości związane z tą decyzją.
1 października wchodzi w życie obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Pierwsze wnioski o emeryturę będzie można składać miesiąc wcześniej - 1 września.
ZUS wyliczył, że dodatkowo prawo do emerytury w ostatnim kwartale uzyska ok. 331 tys. osób.
Doradcy wyliczają, jaką wysokość świadczenia będzie można uzyskać, przechodząc na emeryturę od razu, a jaką - jeśli przesunie się tę decyzję o kolejne miesiące lub lata. ZUS przygotował do tego specjalny kalkulator emerytalny, którego pełną wersję mają doradcy, a uproszczona jest dostępna na stronie Zakładu.
59,1 tys. obsłużonych osób oznacza, że przez pięć dni roboczych każdy doradca udzielił informacji blisko 100 osobom zainteresowanych swoją emeryturą - średnio 20 dziennie. Największa grupa - 15,6 tys. osób - skorzystała z usług doradców pierwszego dnia.