Odrobina spokoju ze wskazaniem na USD - walutowy raport poranny
Przy zatrzymaniu spadków cen ropy naftowej sentyment rynkowy uległ poprawie, skutkując m.in. przerwaniem serii spadków na Wall Street oraz zdjęciem presji z walut ryzykownych. AUD i NZD są silniejsze względem USD, ale na dzień przed NFP (w obliczu silnego ADP i nie-gołębiego protokołu FOMC) dalsze obstawianie przeciwko amerykańskiemu dolarowi to ryzykowny interes.
08.01.2015 | aktual.: 08.01.2015 10:53
Patrząc na czwartkowe kalendarium wydaje się, że po dość nerwowym starcie tygodnia dzisiejszy handel powinien przebiegać w spokojnej atmosferze. Wśród publikacji z USA wyróżnia się cotygodniowy raport o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Konsensusu zakłada spadek 290 tys. z 298 tys. przed miesiącem. Odczyt sam w sobie nie powinien mieć wyraźnego wpływu na USD, to jednak łącząc go z silniejszym od oczekiwań wynikiem raportu ADP wczoraj (241 tys. vs 225 tys.) rynek może z optymizmem pozycjonować się przed jutrzejszym raportem z rynku pracy za grudzień. Ponieważ protokół z posiedzenia FOMC nie zawierał żadnych nowych wskazówek w kontekście określenia momentu startu podwyżek stóp procentowych, uwaga pozostaje na danych makro z USA pod kątem wskazówek, czy będą podkreślać kontrast w przyszłej ścieżce polityki monetarnej Fed i pozostałych banków centralnych.
Z Europy za nami już listopadowe zamówienia przemysłowe z Niemiec, gdzie spadek był silniejszy od oczekiwań (-2,4 proc. m/m vs -0,8 proc.) i wskazuje na problemy sektora w czwartym kwartale 2014 r. Lepsze nastroje po sobie może zostawić odczyt sprzedaży detalicznej ze strefy euro (11:00, prog. 0,2 proc. m/m). Z Wielkiej Brytanii mamy decyzję Banku Anglii (13:00), która jednak powinna przejść bez echa, gdyż nie oczekujemy zmian w polityce monetarnej. Korona szwedzka może reagować na protokół z ostatniego posiedzenia szwedzkiego Riksbanku (09:30), który po sprowadzeniu głównej stopy do zera stoi przed dylematem wykorzystywania niekonwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej. Ze Skandynawii dziś mamy jeszcze produkcję przemysłową z Norwegii (10:00).
Przy topniejącej awersji do ryzyka i przerwaniu spadków na tokijskiej giełdzie, urok traci jen japoński z USD/JPY pukającym do 120. Są silne argumenty, by także utrzymać popyt na dolar względem euro i funta, jednak po spadkach z początku tygodnia kolejny krok dalej jest coraz trudniejszy i wymaga solidnego impulsu, prawdopodobnie w postaci lepszego NFP. Od wczorajszego popołudnia na fali są waluty Antypodów, a w przypadku Australijczyka dodatkowym wsparciem były lepsze dane o nowych pozwoleniach na budowę (7,5 proc. m/m, prog. -3,5 proc.). Jednak od strony fundamentalnej USD prezentuje się lepiej i istnieje spore ryzyko, że wyższe poziomy na AUD/USD i NZD/USD mogą zostać wykorzystane do odnowienia krótkich pozycji.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.