Trzy na pięć osób boi się, że straci pracę. OECD: rewolucja nadciąga
Więcej niż jedna czwarta miejsc pracy opiera się na umiejętnościach, które mogą zostać łatwo zautomatyzowane dzięki sztucznej inteligencji - wynika z raportu OECD. Lista zawodów zagrożonych przez robotyzację i sztuczną inteligencję jest długa.
12.07.2023 | aktual.: 12.07.2023 10:58
Zdaniem OECD sztuczna inteligencja nie wywarła jeszcze znaczącego wpływu na rynek pracy, ale spowodowana przez nią rewolucja dopiero nadciąga - poinformowała agencja Reutera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Specjaliści twierdzą, że najbardziej zagrożone będą te zawody, w których wykorzystuje się co najmniej 25 ze 100 łatwych do zautomatyzowania umiejętności. Najbardziej narażone na związane z tym ryzyko są państwa wschodnioeuropejskie - podkreśliła agencja.
OECD, powołując się zeszłoroczne badania nastawienia pracowników, stwierdziła, że aż trzech na pięciu badanych obawia się, że straci zatrudnienie w rezultacie zmian technologicznych. Jednocześnie ponad 60 proc. badanych liczy, że dzięki zmianom technologicznym ich praca stanie się mniej nużąca lub mniej niebezpieczna.
Zawody na czarnej liście. "Rządy muszą pomóc"
Zdaniem OECD, lista zawodów zagrożonych przez robotyzację i sztuczną inteligencję jest długa. Obejmuje m.in. agentów ubezpieczeniowych i pośredników kredytowych, pracowników banków, asystentów biurowych, kontrolerów ruchu lotniczego, pracowników produkcji i montażu, magazynierów i pracowników logistycznych, asystentów prawnych, robotników budowlanych i remontowych, kasjerów i sprzedawców w sklepach detalicznych, pracowników obsługi klienta i telemarketerów, operatorów central telefonicznych, taksówkarzy i kierowców samochodów dostawczych, rolników czy pracowników ochrony i monitoringu.
- To, czy zyski ze sztucznej inteligencji przewyższą straty, będzie zależeć od tego, jaką politykę przyjmiemy. Rządy muszą pomóc pracownikom przygotować się na zmiany i ułatwić skorzystanie z możliwości, jakie pojawią się w związku z rozwojem sztucznej inteligencji - powiedział sekretarz generalny organizacji Mathias Cormann.