WAŻNE
TERAZ

Trump jednak nie spotka się z Putinem w Budapeszcie? "Nie ma planu"

Oldar rozważa pozwanie TVN-u. "Ujęcia zostały zmanipulowane"

Firma Oldar rozważa kroki prawne przeciw telewizji TVN i jej dziennikarzom. W materiale programu "Uwaga" wyemitowano materiał, w którym przedsiębiorstwo przedstawiane jest w złym świetle.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Patryk Skrzat

Materiał o polskim rynku jajek został wyemitowany w telewizji TVN 21 czerwca. Dowiedzieliśmy się z niego, że do obrotu trafiają jaja, które w ogóle nie powinny. Nazywane są "czarnymi" lub "po światełku". Chodzi po prostu o jaja z firm reprodukcyjnych, które powinny trafić do utylizacji ze względu na zarodki, które obumarły. Zamiast tego miały być przerabiane na masę i sprzedawane firmom spożywczym.

Materiał powstał w oparciu o doświadczenia dziennikarzy, którzy zatrudnili się w firmie Oldar. Po wyemitowaniu nagrania, prace w zakładzie wstrzymano. Następnie firma przeszła do kontrataku.

We wtorek 17 czerwca Oldar opublikował obszerne oświadczenie. Czytamy w nim, że ferma wskazana w reportażu, nie miała nic wspólnego z szokującymi zdjęciami jaj wylęgowych i z płodami kurcząt. Podpiera się ustaleniami kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Weterynaryjną, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości.

Oświadczenie kończy fragment o dalszych planach firmy. "W odpowiedzi na próby bezprawnego działania na szkodę wizerunku firny - Ferma Oldar podejmie wszelkie możliwe kroki prawne w celu obrony swojego dobrego imienia i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób i podmiotów działających na jej szkodę" - czytamy.

Po więcej informacji firma w przesłanym komunikacie odsyła zainteresowanych do swojej pracownicy Patrycji Sawickiej-Sikory. Skontaktowaliśmy się z nią, by dowiedzieć się, czy firma przygotowała już pozwy. - Niestety, nie mogę powiedzieć nic więcej niż to, co jest w oświadczeniu - usłyszeliśmy. Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi o straty, jakie firma poniosła przez materiał. - Trwa proces zbierania danych - odpowiedziała przedstawicielka Oldaru.

W oświadczeniu firmy czytamy również, że "ujęcia, na których zbierane są jaja, które spadły na podłogę, są zmanipulowane". W środę przed południem wysłaliśmy do telewizji TVN maila z prośbą m.in. o odniesienie się do tego zarzutu. Czekamy na odpowiedzi. Kiedy je otrzymamy, opublikujemy je na naszym portalu.

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok