Oldar rozważa pozwanie TVN‑u. "Ujęcia zostały zmanipulowane"
Firma Oldar rozważa kroki prawne przeciw telewizji TVN i jej dziennikarzom. W materiale programu "Uwaga" wyemitowano materiał, w którym przedsiębiorstwo przedstawiane jest w złym świetle.
28.06.2017 | aktual.: 28.06.2017 17:20
Materiał o polskim rynku jajek został wyemitowany w telewizji TVN 21 czerwca. Dowiedzieliśmy się z niego, że do obrotu trafiają jaja, które w ogóle nie powinny. Nazywane są "czarnymi" lub "po światełku". Chodzi po prostu o jaja z firm reprodukcyjnych, które powinny trafić do utylizacji ze względu na zarodki, które obumarły. Zamiast tego miały być przerabiane na masę i sprzedawane firmom spożywczym.
Materiał powstał w oparciu o doświadczenia dziennikarzy, którzy zatrudnili się w firmie Oldar. Po wyemitowaniu nagrania, prace w zakładzie wstrzymano. Następnie firma przeszła do kontrataku.
Zobacz także
We wtorek 17 czerwca Oldar opublikował obszerne oświadczenie. Czytamy w nim, że ferma wskazana w reportażu, nie miała nic wspólnego z szokującymi zdjęciami jaj wylęgowych i z płodami kurcząt. Podpiera się ustaleniami kontroli przeprowadzonej przez Inspekcję Weterynaryjną, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Oświadczenie kończy fragment o dalszych planach firmy. "W odpowiedzi na próby bezprawnego działania na szkodę wizerunku firny - Ferma Oldar podejmie wszelkie możliwe kroki prawne w celu obrony swojego dobrego imienia i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób i podmiotów działających na jej szkodę" - czytamy.
Po więcej informacji firma w przesłanym komunikacie odsyła zainteresowanych do swojej pracownicy Patrycji Sawickiej-Sikory. Skontaktowaliśmy się z nią, by dowiedzieć się, czy firma przygotowała już pozwy. - Niestety, nie mogę powiedzieć nic więcej niż to, co jest w oświadczeniu - usłyszeliśmy. Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi o straty, jakie firma poniosła przez materiał. - Trwa proces zbierania danych - odpowiedziała przedstawicielka Oldaru.
W oświadczeniu firmy czytamy również, że "ujęcia, na których zbierane są jaja, które spadły na podłogę, są zmanipulowane". W środę przed południem wysłaliśmy do telewizji TVN maila z prośbą m.in. o odniesienie się do tego zarzutu. Czekamy na odpowiedzi. Kiedy je otrzymamy, opublikujemy je na naszym portalu.