Opozycja przeciw nowym zasadom nadzoru nad małymi SKOK-ami
Wszystkie kluby opozycyjne opowiedziały się w środę przeciw nowelizacji ustawy o SKOK-ach, która łagodzi nadzór Komisji Nadzoru Finansowego nad najmniejszymi kasami.
25.01.2017 12:35
Sejm debatował nad sprawozdaniem komisji finansów z prac nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o SKOK-ach. Projekt ponownie trafił do komisji finansów.
Jak zwracała w debacie uwagę sprawozdawczyni Genowefa Masłowska (PiS), projekt ma być dostosowaniem prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 31 lipca 2015 roku. TK orzekł wtedy, że ustawa o SKOK-ach z 2009 roku, w zakresie nadzoru KNF nad "małymi kasami" jest niezgodna z ustawą zasadniczą. Zakwestionowany przez TK przepis traci moc z dniem 14 lutego br.
Masłowska przypominała, że w myśl werdyktu TK w odniesieniu do małych kas, prowadzących działalność o ograniczonym zasięgu, "należy ograniczyć część istniejących środków nadzorczych".
Informowała, że projekt wprowadza definicję "małej kasy". Będzie można za nią uznać spółdzielczą kasę, której "suma aktywów bilansu kasy na koniec roku obrotowego nie przekraczała 20 mln zł", a także "średnioroczna liczba członków kasy w ostatnim roku obrotowym nie przekraczała 10 tys. osób".
Sprawozdawczyni zaznaczyła, że po wejściu w życie ustawy bezpośredni nadzór nad "małymi kasami" będzie sprawować Kasa Krajowa SKOK, choć pośredni nadzór KNF będzie zachowany. Komisja będzie bowiem, mówiła Masłowska, prowadzić kontrolę metodyczną nadzoru sprawowanego przez Kasę Krajową. KNF nadal też będzie miała możliwość wprowadzenia zarządu komisarycznego w małej kasie.
Mówiła też, że w ramach zaproponowanych w komisji poprawek do pierwotnego projektu m.in. zniesiono wielkościowe ograniczenia w udzielaniu przez małe kasy kredytów. "Chodziło o to, by nie ograniczać zdolności konkurencyjnej małych kas" - mówiła Masłowska. Inna z poprawek zmniejszyła opłaty małych kas na rzecz Rzecznika Finansowego. W myśl projektu, dodała Masłowska, małe kasy nie będą też mogły wydawać pieniądza elektronicznego.
Sprawozdawczyni zaznaczyła, że projekt w rzeczywistości dotyczy tylko 9 kas o "największej sumie aktywów bilansowych 18 mln zł i ok. 2 tys. członków". Wszystkie te kasy, mówiła, mają współczynnik wypłacalności na dobrym poziomie, więc są to "kasy bezpieczne".
Masłowska przekonywała, że spółdzielcze kasy są trwałym elementem rynku finansowego, a złagodzenie obowiązków nadzorczych małym kasom i stworzenie im tym samym wygodniejszych warunków funkcjonowania jest potrzebne.
Nakładanie bowiem nadmiernych obowiązków na małe kasy może im zaszkodzić i doprowadzić do ich upadłości - przekonywała. Natomiast po to, by sektor SKOK spełniał swoje obowiązki, a depozyty tam zgromadzone były bezpieczne, sektor SKOK należy wzmocnić.
Przedstawiciele klubów opozycyjnych zgodnie skrytykowali projekt, zgłaszając zarazem do niego szereg poprawek.
Izabela Leszczyna (PO) przypominała, że cały sektor SKOK funkcjonuje na ujemnych funduszach własnych. "W takiej sytuacji sektora SKOK posłowie PiS chcą, by nadzór stosował środki łagodniejsze" - mówiła.
Z kolei Kasa Krajowa, która ma według projektu bezpośrednio nadzorować małe kasy, ma program naprawczy. Wykonując wyrok TK należałoby zatem, zdaniem posłanki PO, zwiększyć nadzór KNF nad kasami dużymi, a łagodzić nad małymi. "Apeluję do posłów PiS, byście państwo nie malowali trawy na zielono, bo to SKOK-om nie pomoże" - powiedziała Leszczyna.
Błażej Parda (Kukiz'15) zwracał uwagę, że po wejściu w życie ustawy małe kasy będą podlegać znacznie łagodniejszym procedurom nadzorczym, niż mniejsze banki spółdzielcze. Bo np. mała kasa o sumie bilansowej 15 mln zł nie będzie praktycznie podlegać nadzorowi KNF, a bank spółdzielczy np. o sumie 6 mln zł (choć dziś najmniejszy bank spółdzielczy ma 20 mln zł - PAP) będzie podlegać znacznie bardziej rygorystycznym nadzorczym, takim jak duże banki.
Paulina Hennig-Kloska (Nowoczesna)
zwracała uwagę, że TK nigdy nie orzekł, że małe SKOK-i powinny być wyłączone z bieżącego nadzoru KNF. Zwracała uwagę na zaniedbania w nadzorze Kasy Krajowej, w wyniku których upadły cztery wielkie SKOK-i, co kosztowało Bankowy Fundusz Gwarancyjny ponad 4 mld zł.
Zwracała uwagę, że np. afera Amber Gold przyniosła znacznie mniejsze straty, niż spółdzielcze kasy - ok. 800 mln zł. "Dlaczego do dziś nie powołaliśmy komisji śledczej ds. SKOK, a powołaliśmy ds. Amber Gold, która przyniosła straty pięć razy mniejsze?" - pytała posłanka Nowoczesnej.
Genowefa Tokarska (PSL) przekonywała, że "projekt jest przykładem, jak nie należy tworzyć prawa", bo jest projektem poselskim, niepodlegającym konsultacjom, choć od wyroku TK z lipca 2015 roku rząd miał czas na przedłożenie swojej propozycji. Zaznaczyła, że po wejściu w życie ustawy KNF będzie tak naprawdę "pozbawiona efektywnego nadzoru". Zdaniem posłanki PSL "wyłączenie KNF z czynności kontrolnych", a pozostawienie odpowiedzialności BFG za depozyty to "propozycja niegodziwa i niesprawiedliwa".
Wnioskodawca projektu Tadeusz Cymański na zakończenie debaty prostował stwierdzenia, że nie będzie nadzoru KNF nad małymi kasami. Podkreślał, że "projekt daje możliwość wkroczenia Komisji Nadzoru Finansowego" do kontroli w małych kasach.
O projekcie pozytywnie wypowiedział się w imieniu rządu wiceminister finansów Wiesław Janczyk. Jego zdaniem projekt wskazuje na "właściwą miarę obowiązków" małych kas, adekwatną do ich wielkości. Przekonywał także, że "projekt nie przywraca Kasy Krajowej jako wystarczającej i jedynej", ale pozostawia nadzór KNF nad całym sektorem. Dziwił się także, że "tak zaciętą dyskusję" toczy się o małych kasach, które mają "marginalne" aktywa w kontekście wielkości całego systemu bankowego.
W toku prac nad projektem w komisji posłowie opozycji zwracali też uwagę na opinię KNF do projektu, że dokument może "uniemożliwić sprawowanie efektywnego nadzoru" nad kasami. Dyrektor departamentu bankowości spółdzielczej i SKOK w UKNF Dariusz Twardowski potwierdzał podczas prac komisji sejmowej "pewne wątpliwości" szefa KNF do niektórych zapisów projektu, zwłaszcza "zakresu pośredniego nadzoru KNF i zakresu nadzoru Kasy Krajowej". Przyznał zarazem, że jeśli ustawa regulująca nadzór nad małymi kasami nie zostanie do 14 lutego przyjęta, "istnieje poważne ryzyko wygaśnięcia z mocy prawa nadzoru KNF nad sektorem SKOK" po tej dacie. "To jest rzecz kluczowa w wystąpieniu przewodniczącego, pana Marka Chrzanowskiego" - powiedział.
Przygotowany przez posłów PiS projekt proponuje ograniczenie środków nadzoru KNF nad działalnością małych kas. Przewiduje, że czynności podejmowane przez KNF w ramach nadzoru nad działalnością małych kas będą ograniczone przede wszystkim do "analizy wyników czynności kontrolnych podejmowanych przez Kasę Krajową". Dopiero gdyby KNF zidentyfikowałby "istotne nieprawidłowości w małej kasie" lub gdyby Kasa Krajowa nie przeprowadziła czynności kontrolnych lub nie udostępniła KNF ich wyniku, "komisja będzie mogła podjąć czynności, o których mowa w art. 67 ust. 1" (dokonywanie oceny sytuacji finansowej kasy, w tym badaniu wypłacalności, jakości aktywów, płynności płatniczej, wyniku finansowego kasy).