Orlen zdecydował o podwyżce. To koniec "promocji"

Jeszcze przed wyborami prezes spółki Daniel Obajtek zapewniał, że kierowcy mogą spać spokojnie. - Nie ma powodów, aby ceny paliw na stacjach miały rosnąć w kolejnych tygodniach - przekonywał.

Już tydzień po wyborach sytuacja na stacjach paliw, także na Orlenie, się zmieniła. Pod koniec ubiegłego tygodnia paliwa najpierw zaczęły drożeć w hurcie, a następnie wzrosły na stacjach państwowego koncernu do 6,05 zł za litr. W niedzielę 22 października było już 6,07 zł na pylonach.

Jak wskazuje "Rzeczpospolita", we wtorek Orlen po raz kolejny podniósł hurtowe ceny paliw płynnych w Polsce. Za najtańszy gatunek oleju napędowego (Ekodiesel) kosztuje już 4 904 zł za 1 m sześc. To o 64 zł więcej niż w poniedziałek i 156 zł niż na początku października. Z kolei najtańszy gatunek benzyny bezołowiowej (Eurosuper 95) podrożał w tym czasie do 4 929 zł, czyli odpowiednio o 67 zł i 188 zł.

W ocenie ekspertów cytowanych przez "Rz", ceny nadal będą rosły. - W ostatnich trzech tygodniach Orlen podniósł hurtowe ceny diesla i benzyny Pb95 o około 200 zł za 1 m sześc. W kolejnych tygodniach spodziewam się dalszych podwyżek o co najmniej podobnej wartości - szacuje Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl.

Zdaniem ekspertów ceny paliw na stacjach Orlenu pozostają nierynkowe. Litr oleju napędowego powinien obecnie kosztować około 7 zł, a litr benzyny - około 6,5 zł.

Orlen nie jest już jedynym dystrybutorem paliw w Polsce, który podnosi ceny. Dołączył do niego Aramco Poland, który w swojej ofercie ma paliwa wyprodukowane w gdańskiej rafinerii. Olej napędowy Aramco kosztuje obecnie 4 992 zł za 1 m sześc., a benzyna Pb95 - 4 958 zł. W ciągu tygodnia ceny tych paliw wzrosły odpowiednio o 127 zł i 151 zł - wskazuje dziennik.

Warto zauważyć, że ceny oferowane przez Aramco są zazwyczaj wyższe niż ceny Orlenu. W tym przypadku różnica w cenie diesla wynosi 88 zł, a w benzynie Pb95 - 29 zł.

W tym tygodniu analitycy paliwowi e-petrol spodziewają się dalszych podwyżek. Ich zdaniem za olej napędowy będziemy płacić od 6,08 do 6,20 zł, a za benzynę od 6,05 do 6,18 zł. Eksperci Reflex uważają, że podwyżki będą większe. Przewidują średnią cenę oleju napędowego na poziomie 6,30 zł, a benzyny Pb95 w okolicach 6,20 zł.