Osłabienie złotego to efekt czynników psychologicznych
Osłabienie złotego to efekt czynników
psychologicznych - powiedziała w piątek dziennikarzom wiceminister
finansów Katarzyna Zajdel-Kurowska.
10.10.2008 | aktual.: 10.10.2008 16:08
_ Wahania na rynku walutowym, w sytuacji kursu płynnego, są czymś zupełnie normalnym. Nic takiego nie wydarzyło się w Polsce, co mogłoby negatywnie wpływsć na ocenę stabilności naszego sytemu finansowego. Pogłoski o kłopotach na Węgrzech automatycznie przełożyły się na osłabienie złotego. Jest to efekt psychologiczny _ - podkreśliła wiceminister.
Złoty stracił w piątek rano po pogłoskach o bankructwie węgierskiego banku OTP.
W_ chwili obecnej, kiedy rynek jest rozchwiany i bardzo nerwowy, to czasami zawodzi trzeźwa ocena sytuacji _ - oceniła.
Według wiceminister, "polska gospodarka rozwija się prężnie", a jej fundamenty są mocne. Jej zdaniem, nie ma obecnie ryzyka obniżenia wskaźników makroekonomicznych, zapisanych w przyszłorocznym projekcie budżetu.
Z_ pewnością Polskę nie czeka recesja, być może tempo wzrostu gospodarczego będzie słabsze. Nawet 4-proc. tempo wzrostu gospodarczego jest dwukrotnie wyższe niż w krajach Unii Europejskiej, które przeżywają rozkwit. Są dobre perspektywy dla rozwoju polskiej gospodarki i biznesu _ - powiedziała.
Według prognoz Ministerstwa Finansów, wzrost PKB w 2009 r. powinien wynieść 4,8 proc.
Polecamy: » Raport specjalny: Czy Polskę dotknie kryzys? » Najnowsze wiadomości z kraju i świata » Codzienny przegląd prasy ekonomicznej src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1474239600&de=1474299000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURPLN&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=USDPLN&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=CHFPLN&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tid=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Wiceminister zwróciła uwagę, że gospodarka Polski jest w mniejszym stopniu uzależniona od kredytów.
Z_ pewnością sytuacja jaką obserwujemy przełoży się na zwiększenie restrykcyjności ze strony banków. Banki muszą dbać o dobro swoich klientów. Jest to w interesie nas wszystkich, żeby te normy zaostrzać. Nie obawiałabym się, że to istotnie wpłynie na gospodarkę, choćby dlatego, że w przyszłorocznym budżecie przeznaczyliśmy istotne środki na inwestycje infrastrukturalne _ - powiedziała.
Wiceminister określiła sytuację na amerykańskim rynku finansowym jako kryzys, w Europie Zachodniej - jej zdaniem - można mówić o perturbacjach, a w Polsce o zawirowaniach.