Pierwsze karpie już trafiły na bazary. Oto cena za kilogram
Choć do wigilii zostało jeszcze dużo czasu, na bazarach już można znaleźć pierwsze karpie. W tym roku ceny ryby pozytywnie zaskoczą konsumentów. Według sprzedawców, mają utrzymać się na zeszłorocznym poziomie.
Jak podaje "Gazeta Krakowska", na miejskich targowiskach w Oświęcimiu od początku listopada dostępne są żywe karpie. Cena ryby pozostaje niezmienna od kilku lat. Za kilogram trzeba zapłacić 25 złotych.
– Nie ma powodów, żeby podnosić ceny. Karma nie podrożała, nie było masowego śnięcia ryb z powodu chorób, więc cena powinna być stabilna do samego okresu Bożego Narodzenia – mówił w rozmowie z gazetą sprzedawca gospodarstwa rybnego Bubakowie z Grojca pod Oświęcimiem.
Kolejka do kebaba w Warszawie. Oto "efekt Książula"
Karp pojawił się w sprzedaży
Podobnie sytuacja wygląda w Rybackim Zakładzie Doświadczalnym w Zatorze, gdzie cena detaliczna wynosi także 25 zł za kilogram. Przy zakupach hurtowych, np. przy zakupie 50 kilogramów ryb, cena spada do 18 zł za kilogram, wyjaśnił dyrektor placówki, Adrian Karczewski.
Hodowcy uspokajają, że cena, która utrzymuje się od kilku lat, nie będzie rosła wraz ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia. Ryby przed świętami nie zabraknie, choć zdarzają się lata, kiedy ryb jest mniej na rynku.
– Na obfitość w hodowli ryb wpływ mają warunki atmosferyczne. Jeśli jest chłodno i deszczowo, ryba nie chce jeść, więc jest kłopot z osiągnięciem odpowiedniej wagi do sprzedaży. Na szczęście w tym roku pogoda dla rybaków była łaskawa – zaznaczył w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Adrian Karczewski.
Ceny utrzymują się także dzięki działaniom hodowców, którzy w razie niedoborów sprowadzają ryby zza granicy, głównie z Czech. Dodatkowo, w trosce o młode ryby, hodowcy chronią stawy przed kormoranami przy użyciu armat hukowych, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Produkcja karpia trwa około trzech lat, zanim trafi do sprzedaży.
Źródło: "Gazeta Krakowska"