Osoba niesamodzielna zapłaci czekiem za opiekę

System ubezpieczeń opiekuńczych ma zastąpić dodatki pielęgnacyjne.

Osoba niesamodzielna zapłaci czekiem za opiekę
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

13.09.2010 | aktual.: 13.09.2010 06:49

System ubezpieczeń opiekuńczych ma zastąpić dodatki pielęgnacyjne.

– Instytucja ubezpieczeń opiekuńczych ma całkowicie różnić się od ubezpieczeń zdrowotnych. Nie wykreujemy żadnego nowego urzędu. To nie urzędnicy będą rozporządzać pieniędzmi przekazywanymi niesamodzielnym osobom – mówi senator Mieczysław Augustyn (PO), przewodniczący Komisji Rodziny i Polityki Społecznej Senatu RP, współautor pomysłu zreformowania systemu opieki, a także szef studyjnej grupy roboczej, która opracowała koncepcję ubezpieczenia od ryzyka niesamodzielności.

Zdecydują sami

– W myśl naszych propozycji to osoby niesamodzielne zadecydują, co zrobią z otrzymanymi środkami. Do ręki dostaną czek jako promesę płatności za świadczenia opiekuńcze. Same wybiorą rodzaj usług i firmę, która zajmie się pomocą – dodaje senator.

Nowa inicjatywa ma się stać też szansą na wyciągnięcie z szarej strefy całej gamy różnych usług opiekuńczych. Powstanie ok. 250 tys. nowych miejsc pracy. Powinno też zostać utworzonych kilkaset wyspecjalizowanych firm pomocy.
Na razie są wstępne założenia dwóch projektów ustaw: o pomocy osobom niesamodzielnym oraz o ubezpieczeniu opiekuńczym. Do końca roku mają już być gotowe ich projekty. Senator Augustyn nie wyklucza, że nowe przepisy mogą wejść w życie w 2012 r.

Pakiety świadczeń

Określą one katalog świadczeń przysługujących osobom o różnym stopniu niesamodzielności. Świadczenia te obejmowałyby: opiekę domową, pobyt w ośrodku dziennego okresowego albo stałego pobytu w placówce. Pakiety świadczeń przysługujących niepełnosprawnym byłyby ustalane przez zespoły interdyscyplinarne (pielęgniarka opieki środowiskowej lub długoterminowej, pracownik socjalny, przedstawiciel powiatowego centrum pomocy rodzinie).

Ubezpieczenie opiekuńcze ma stać się obowiązkowe. Świadczenia opłacane byłyby ze składki (ok. 1 proc. wynagrodzenia) pracowników, rolników i osób prowadzących działalność gospodarczą. Przepisy ustalałyby także stopień niesamodzielności i odpowiadające mu prawo do poszczególnych rodzajów świadczeń. Samo zaś uprawnienie do opieki uzyskałyby osoby dorosłe i niesamodzielne, które w wyniku utraty niezależności fizycznej, psychicznej lub umysłowej wymagałyby niezbędnej opieki i pomocy w codziennych czynnościach życiowych dłużej niż sześć miesięcy.

- Pracodawcy mają świadomość problemów związanych ze starzeniem się społeczeństwa i potrzeb w zakresie długoterminowej opieki nad osobami niesamodzielnymi. Jednak ważne jest, by po publiczne pieniądze sięgać dopiero wtedy, kiedy skromne prywatne zasoby rodziny nie pozwalają jej na zaspokojenie potrzeb osoby niesamodzielnej. Niemoralna jest natomiast sytuacja, gdy niesprawny rodzic przekazuje np. mieszkanie albo gospodarstwo rolne swoim dzieciom, a one nim się nie zajmują – tłumaczy Jeremi Mordasewicz, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Dodaje, że nie będzie zgody na to, by koszty świadczeń ponosili podatnicy, a korzyści odnosili najbliżsi osoby uprawnionej do pomocy. Ekspert zauważa, że wprowadzenie ubezpieczeń opiekuńczych nie może oznaczać dla pracodawców wzrostu ponoszonych przez nich pozapłacowych kosztów pracy.

– Już dziś pracodawca, płacąc zatrudnionemu za pracę 100 zł, przekazuje państwu dodatkowo w formie składek i podatków 60 zł. Ta granica nie może zostać przekroczona – mówi Jeremi Mordasewicz.

Jerzy Kowalski

Jak jest obecnie?

Dziś dodatek pielęgnacyjny otrzymują osoby, które zostały uznane za całkowicie niezdolne do pracy oraz samodzielnej egzystencji albo ukończyły 75 lat. Przyznawany jest na podstawie orzeczenia lekarza orzecznika ZUS stwierdzającego całkowitą niezdolność do pracy i niezdolność do samodzielnej egzystencji. Emeryci, którzy ukończyli 75 lat, dodatek pielęgnacyjny otrzymują z urzędu.
Od 1 marca tego roku wynosi on 181,10 zł; jest waloryzowany. Wprowadzenie ubezpieczeń opiekuńczych wiązałoby się najprawdopodobniej z likwidacją dodatków pielęgnacyjnych. Od tego roku wchodzą w wiek emerytalny pierwsze roczniki powojennego wyżu demograficznego.

Aż 5 mln Polaków ma więcej niż 65 lat, z nich 1,3 mln ponad 80 lat, a 770 tys. jest niesamodzielnych. 83 proc. niesamodzielnych osób korzysta dziś głównie z opieki rodziny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)