Ostatnie posiedzenie RPP
W środę odbyło się ostatnie posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej drugiej kadencji. RPP pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Główna stopa NBP wynosi nadal nie mniej niż 3,50 proc.
23.12.2009 | aktual.: 23.12.2009 21:37
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady dokonano podsumowania jej działalności.
Zastępca dyrektora generalnego Instytutu Ekonomicznego NBP Jacek Kotłowski powiedział, że bilans dokonań RPP w latach 2004-2009 jest pozytywny. Poinformował, że średnia inflacja w tym czasie wyniosła 2,8 proc. - Cel inflacyjny został określony na poziomie 2,5 proc. Można powiedzieć, że inflacja kształtowała się w pobliżu celu inflacyjnego NBP - dodał.
Członek RPP Andrzej Wojtyna zwrócił uwagę na dużą "komplementarność wiedzy i doświadczenia w radzie". Powiedział, że członkowie RPP dobrze się uzupełniali w dyskusji, zarówno jeśli chodzi o wiedzę na temat finansów międzynarodowych, finansów publicznych, makroekonomii lub finansów przedsiębiorstw. - Sądzę, że luk kompetencyjnych w naszej radzie nie było - podsumował.
Z kolei Dariusz Filar przypomniał, że RPP działała w okresie obfitującym w znaczące wydarzenia gospodarcze. - Zaczęło się od przystąpienia do Unii Europejskiej, ale potem były istotne wstrząsy podażowe. Żyliśmy w czasach ropy po 150 dolarów za baryłkę, ale także w czasach ropy po niespełna 40 dolarów za baryłkę - powiedział. Zaznaczył, że to wszystko miało wpływ na inflację, a RPP cały czas musiała analizować bardzo zmienną sytuację gospodarczą i dostosowywać swoje działania do tej zmienności.
Stanisław Owsiak podkreślił znacznie lepszą niż w poprzedniej kadencji "koordynację" działań między RPP a Ministerstwem Finansów. - Jeśli chodzi o przyszłość, dobrze by było, żeby przynajmniej na takim poziomie ta współpraca mogła być realizowana. Jest to szczególnie ważne w okresie, kiedy przygotowujemy się do wejścia do strefy euro - powiedział. Dodał, że radzie udało się zachować właściwe proporcje między celami monetarnymi i celami realnej gospodarki, czyli np. wzrostem gospodarczym.
Podczas środowego posiedzenia RPP zdecydowała nie tylko o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, ale także o wprowadzeniu od 1 stycznia 2010 r. nowej stopy. Chodzi o stopę dyskontową weksli przyjmowanych od banków do dyskonta przez NBP. RPP ustaliła, że wysokość tej stopy wyniesie 4 proc. w skali roku.
W najbliższym czasie inflacja może przejściowo wzrosnąć, ale potem ma spadać. - W kolejnych kwartałach oczekiwane jest jednak istotne obniżenie rocznego wskaźnika CPI (miara inflacji - PAP), do czego przyczynią się przede wszystkim ujemne efekty bazy związane z silnym wzrostem cen administrowanych i cen żywności na początku 2009 r. - powiedział na środowej konferencji prezes NBP Sławomir Skrzypek.
RPP rozpoczęła cykl obniżek stóp procentowych w listopadzie ubiegłego roku. W trakcie cyklu obniżek stopy spadły łącznie o 250 pkt bazowych.
W listopadzie ubiegłego roku RPP obniżyła stopy o 25 pkt bazowych. Na grudniowym oraz styczniowym posiedzeniu dokonała redukcji stóp po 75 pkt bazowych, zaś w lutym i w marcu obniżki wyniosły po 25 pkt bazowych.
W kwietniu i maju Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian.
Na majowym posiedzeniu Rada podjęła decyzję o obniżeniu stopy rezerwy obowiązkowej o 0,5 pkt proc., z 3,5 proc. do 3 proc.
Rada ponownie obniżyła stopy procentowe w czerwcu, o 25 pkt bazowych. Od tego czasu ich poziom nie uległ zmianie.
Na październikowym posiedzeniu większość członków Rady uznała, że prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji w średnim okresie poniżej lub powyżej celu inflacyjnego jest zbliżone. Stwierdzenie to jest odczytywane przez rynki jako nieformalne neutralne nastawienie RPP w polityce pieniężnej.
Środowa decyzja RPP oznacza, że stopa 7-dniowych interwencji będzie wynosić nadal 3,50 proc., stopa lombardowa 5,00 proc., redyskontowa 3,75 proc., zaś depozytowa 2,00 proc.