Ozusowanie umów śmieciowych

Umowa o pracę gwarantuje stabilizację zawodową, oferuje pro socjalne rozwiązania. Pracownicy wybierają tę formę zatrudnienia, bo uważają, że jest dla nich po prostu bardziej opłacalna. Czy oby na pewno?

Ozusowanie umów śmieciowych
Źródło zdjęć: © © karelnoppe - Fotolia.com

04.02.2014 | aktual.: 04.02.2014 16:09

Ostatni sondaż Homo Homini pokazał, że aż 60 proc. respondentów jest za „ozusowaniem” umów śmieciowych, nawet wówczas, gdy będzie to oznaczało dla nich niższe wynagrodzenie na rękę. I tu napotykamy na impas - pracodawcy szukają redukcji kosztów pracy, podczas gdy pracownicy preferują możliwość zatrudnienia na umowę o pracę.

Umowa o pracę gwarantuje stabilizację zawodową, oferuje pro socjalne rozwiązania. Pracownicy wybierają tę formę zatrudnienia, bo uważają, że jest dla nich po prostu bardziej opłacalna. Czy oby na pewno?

Nadmierne oskładkowanie nic nie wnosi

Warto mieć na uwadze fakt, że składka ZUS obejmuje składkę emerytalną, rentową, chorobową oraz wypadkową. O ile część emerytalna ma nam w przyszłości zapewnić środki do życia po osiągnięciu wieku emerytalnego, o tyle pozostałe nie stanowią nic innego jak rodzaj podatku, a nie gwarancję ubezpieczenia.

Zastanawia więc to, czy pracobiorcy opowiadając się za oskładkowaniem wszystkich umów zdają sobie sprawę z faktu, że od każdej umowy będą pobierane składki ZUS, których– nadrzędnym celem jest podreperowanie budżetu samego ZUS-u, a nie zapewnienie uprawnień pracownikom. Coraz częściej słychać bowiem alarmujące głosy, że o wypłatę środków dla przyszłych emerytów będzie ciężko. Mając wyższe wynagrodzenie, ale z nieoskładkowanej pensji pracownik może sam zadbać o swoją emeryturę korzystając z dostępnych na rynku rozwiązań. Ważne, aby miał stałe, godziwe źródło dochodów oraz pewność, że koszty pracownicze nie doprowadzą pracodawcy do bankructwa.

Elastyczność w cenie

Dla przedsiębiorcy i interesu jego firmy, największe znaczenie ma elastyczność zatrudnienia, dlatego tak bronią oni umów cywilno-prawnych. Jak wynika z badań przeprowadzonych w marcu ubiegłego roku przez Rzetelną Firmę dla około 70 proc. badanych umowy cywilno-prawne pozwalają regulować elastyczność rynku pracy, którą można dopasować do zmieniających się w bardzo szybkim tempie warunków gospodarczych. Przedsiębiorcy negatywnie oceniają możliwość ograniczenia zatrudniania pracowników na mocy umów-zlecenie i umów o dzieło. Takie regulacje niekorzystnie odbiją się na rozwoju gospodarczym kraju.

Można przecież uznać, że nagminne podpisywanie z pracownikami umów cywilno-pranych to pewne obejście twardej litery prawa pracy. Nie wolno jednak całej winy zrzucać na przedsiębiorców, bo oni znajdują się w niełatwej sytuacji, próbując znaleźć kompromis między opłacalnością, a troską o pracownika. Kluczowe zatem jest, by rząd unowocześniając prawo pracy, tworzył je w taki sposób, aby nie wymuszało na przedsiębiorcach omijania przepisów.

Oskładkowanie umów zablokuje start młodym na rynku pracy

Wiadomo, że młody, dobrze wykształcony pracownik, z dużym doświadczeniem jest niezwykle poszukiwanym kandydatem w firmie. Jak się jednak okazuje o takiego pracownika jest niezwykle trudno. Z badań Rzetelnej Firmy wynika, że dla pracodawcy największym atutem branym pod uwagę przy zatrudnieniu pracownika jest jego doświadczenie zawodowe. Jest ono nawet bardziej cenione niż formalne wykształcenie. Dlatego też firmy, dzięki nieoskładkowanym umowom, coraz chętniej zatrudniają studentów, często umożliwiając im zdobycie pierwszego doświadczenia, które jest niezbędne do tego, aby pozyskać dobrą, stałą pracę.

Mając również na uwadze to, że Polska ma jedne z najwyższych kosztów pracy, zatrudnienie pracownika, który po kilku miesiącach może się nie sprawdzić, oprócz rozczarowania spowoduje znaczne obciążenie finansowe dla firmy. Dlatego tak ważna jest elastyczność pracy, jaką umożliwiają aktualnie umowy cywilnoprawne. Poza tym utrzymanie etatu poprzez taką formę zatrudnienia jest zdecydowanie bardziej opłacalne zarówno dla pracodawcy, bo ogranicza to jego koszty, jak i dla studenta – większe wynagrodzenie na rękę pozwala na zdobycie środków, które może on przeznaczyć na własne cele, jak np. opłatę czesnego czy wynajem mieszkania. Jeżeli koszt pracy studentów istotnie wzrośnie wskutek oskładkowania umów, będą oni przegrywać na rynku pracy z osobami, które już posiadają doświadczenie, a bezrobocie zamiast spadać, wzrośnie.

Waldemar Sokołowski, Prezes Rzetelnej Firmy

finanseskładki emerytalneumowy śmieciowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)