Pekao wprowadza szybkie przelewy
Teraz łatwiej będzie przekazać pieniądze z zagranicy rodzinom mieszkającym w Polsce, czy zasilić konta rodzin mieszkających za granicą.
26.06.2008 | aktual.: 26.06.2008 08:32
Western Union, największa na świecie firma wyspecjalizowana w międzynarodowych przekazach gotówki, podpisała umowę z Pekao SA, drugim bankiem na naszym rynku pod względem liczby oddziałów. Dzięki temu ilość placówek, w których Polacy mogą dokonywać przekazów zagranicznych lub je odbierać, wzrosła o 900 punktów - do niemal 5 tys. Jednak nadal taki przelew nie jest tani.
_ We wszystkich naszych placówkach każda osoba fizyczna, nawet niebędąca klientem banku Pekao SA, może wysłać pieniądze rodzinie lub znajomym do 150 krajów świata. Może także odebrać otrzymany przekaz _ - tłumaczy Paolo Ian-none, wiceprezes Pekao SA.
Bank ma także umowy partnerskie z BPH, Dominet Bankiem, Bankiem Polskiej Spółdzielczości, Bankami Spółdzielczymi i Orbisem, a sam Western Union również z BZ WBK. Także w sieciach tych banków można nadać lub odebrać przelew.
Przekazanie pieniędzy jest bardzo proste i bardzo szybkie. Wystarczy zgłosić się do placówki, wypełnić odpowiedni formularz i wpłacić pieniądze, podając imię i nazwisko odbiorcy oraz kraj, do którego ma być wykonany przelew. Odbiorca nie musi mieć konta w danym kraju i nie musi czekać na przekaz wiele dni. Wystarczy, że w kraju swojego pobytu zgłosi się do placówki Western Union i przedstawi dokument tożsamości. W skrajnym wypadku, np. kradzieży dokumentów, może podać umówione z nadawcą hasło.
Pieniądze są do odbioru już po pięciu minutach od ich nadania. Wszystko dzięki zintegrowanemu systemowi przepływu informacji. To właśnie prędkość przekazu sprawia, że Western Union jest bardziej konkurencyjny od banków, które zagranicznych przelewów dokonują zwykle w ciągu trzech dni roboczych, a gdy w tym czasie wypada weekend, gotówka może iść nawet pięć dni.
Jednak za prędkość i komfort trzeba słono płacić. Za przekazanie równowartości 1 tys. zł (wypłata nastąpi w walucie kraju, do którego są wysyłane pieniądze) Western Union pobiera prowizję w wysokości 80 zł. Czyli aż 8 proc. Jednak opłata ta spada wraz ze wzrostem przekazywanej kwoty. Jeśli nadawca wysyła 10 tys. zł, to prowizja wyniesie 430 zł, czyli 4,3 proc. Odbiorca gotówki nie ponosi żadnych opłat.
W dodatku klienci nie mają zbyt wielu alternatyw. Przekaz bankowy bowiem wcale nie musi być tańszy. Wysyłając ten sam tysiąc złotych przez oddział Pekao SA, bez korzystania z Western Union, nadawca zapłaci w sumie 84 zł. Bank, oprócz własnej prowizji (30 zł), nalicza bowiem opłaty pobierane przez bank zagraniczny, przekaz elektroniczny oraz potwierdzenie przelewu. W dodatku gotówka będzie szła o wiele dłużej.
POLSKA Gazeta Opolska