Pełny lockdown. Jesteśmy blisko kolejnego zamknięcia gospodarki
Pełny lockdown raz jeszcze dokonuje się na naszych oczach. Podpowiadamy, kiedy możemy spodziewać się ponownego zamknięcia gospodarki i w jaki sposób może to wpłynąć na portfele Polaków.
12.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:46
Pełny lockdown. Rząd debatuje ws. ponownego zamknęcia gospdarki
Pełny lockdown na przynajmniej dwa, a najlepiej cztery tygodnie, lub obostrzenia dotyczące mobilności, ale bez zamykania firm. Oba pomysły stanowią obecnie przedmiot dyskusji w gabinetach rządowych, a ostateczny efekt debaty powinniśmy poznać już w najbliższych dniach.
Jak jednak wskazuje premier Mateusz Morawiecki, pełny lockdown w wersji 2.0 nie będzie tak twardy i dotkliwy jak wiosną. – Będzie polegała raczej nie na zamykaniu firm, lecz na dalszym ograniczeniu mobilności obywateli, tak jak to dzieje się np. we Francji. Chodzi o to, żebyśmy w miarę możliwości siedzieli w domach i nie przenosili wirusa – podkreślił. Listopadowy lockdown miałby potrwać od dwóch do trzech tygodni.
Pełny lockdown. Co z rodzimą gospodarką?
Ponowny pełny lockdown powoli staje się faktem. Przypomnijmy, że Mateusz Morawiecki zapowiadał kilka dni temu, że narodowa kwarantanna może być wprowadzona, gdy liczba zakażeń sięgnie 70–75 na 100 tys. mieszkańców. To ok. 30 tys. zakażeń dziennie.
W jaki sposób lockdown wpłynie na finanse Polaków? Rodzimi przedsiębiorcy zwracają uwagę, że zamknięcie gospodarki spowoduje potężny kryzys i likwidację ogromnej liczby miejsc pracy. Można też się spodziewać bankructw. - Według licznika strat gospodarczych spowodowanych przez Covid-19 już dziś polska gospodarka traci codziennie ponad 660 mln zł – wylicza Rada Przedsiębiorczości.