PGE rozmawia o elektrowni jądrowej z potencjalnymi partnerami, także
...
25.11.2011 | aktual.: 25.11.2011 13:23
PGE rozmawia o elektrowni jądrowej z potencjalnymi partnerami, także z Polski, nie rozważa finansowania z budżetu (opis2)
25.11. Warszawa (PAP) - Polska Grupa Energetyczna rozmawia o współpracy przy projekcie elektrowni jądrowej w Polsce z wieloma potencjalnymi partnerami, także z Polski, podtrzymuje jednak, że chce zachować 51 proc. udziałów - powiedział na konferencji Tomasz Zadroga, prezes PGE i PGE Energia Jądrowa. Spółka nie rozważa finansowania projektu z budżetu Skarbu Państwa, ocenia, że gwarancje rządowe nie będą niezbędne.
"Rozważamy każdą możliwość. Albo nasz udział 100 proc. albo udział współpartnerów w dwóch wariantach. Pierwszy zakłada współpracę z jednym dużym graczem, który ma doświadczenie w energii atomowej, a jest naszym konkurentem w innych segmentach biznesowych, drugi - udział kilku partnerów, którzy może niekoniecznie zarządzają obiektami jądrowymi, ale gwarantują odbiór energii. W tych obu przypadkach PGE miałaby co najmniej 51 proc. udziałów. Rozmawiamy z wieloma potencjalnymi partnerami, w tym z Polski" - poinformował Zadroga.
W rozmowie z dziennikarzami Zadroga potwierdził, że krajowe firmy energetyczne wyrażają zainteresowanie udziałem w projekcie.
"Firmy energetyczne też są odbiorcami energii, wyrażają zainteresowanie, więc rozmawiamy" - powiedział.
Nie chciał ujawnić, czy spółka rozmawia także z KGHM, czy innymi dużymi polskimi przedsiębiorstwami.
"Nie potwierdzam, nie zaprzeczam" - powiedział.
Poinformował, że w przypadku drugiego wariantu, potrzebne byłoby wynajęcie zewnętrznego operatora dla elektrowni.
"Można sobie wyobrazić, że duża firma z doświadczeniem i know-how w energetyce jądrowej zaangażowałaby się w projekt, wtedy niepotrzebny byłby operator zewnętrzny. Jeśli jednak realizowany będzie drugi wariant, z odbiorcami końcowymi, to trzeba będzie wynająć operatora dla elektrowni na kilka-kilkanaście lat" - powiedział Zadroga.
Dodał, że niewykluczony jest także model mieszany, gdzie do projektu weszliby zarówno duży podmiot-operator, jak i odbiorcy energii.
Marzena Piszczek, wiceprezes PGE Energia Jądrowa, powiedziała na konferencji, że doradcą finansowym przy projekcie budowy elektrowni jądrowej został KPMG.
"Doradca rozpoczyna współpracę z nami od rozpoznania rynku, ewentualnych partnerów biznesowych w projekcie. Prowadzone też będą analizy optymalnego sfinansowania projektu, rozmowy z bankami na temat wsparcia projektu" - powiedziała wiceprezes.
"51 proc. będzie finansowane przez spółkę-matkę, a pozostałe 49 proc. będzie do zagospodarowania na rynku" - powiedziała Piszczek.
W rozmowie z dziennikarzami poinformowała, że w tego typu projektach jądrowych zazwyczaj 70 proc. finansowane jest długiem, a 30 proc. kapitałem własnym.
Wiceprezes poinformowała podczas konferencji, że PGE EJ analizuje możliwości pozyskania finansowania.
"Wszystkie agencje eksportowe wyrażają zainteresowanie wsparciem, część gwarantuje kredyty, część takiego kredytowania może udzielić. Rozmawialiśmy z EBI, by rozeznać możliwości. Spotkaliśmy się z instytucjami, które stoją za dostarczycielami technologii, musimy rozpoznać, na ile sami potencjalni dostawcy technologii byliby skłonni objąć jakiś pakiet udziałów" - powiedziała wiceprezes.
Prezes Zadroga poinformował, że PGE nie zakłada finansowania z budżetu państwa.
"PGE ma środki własne, w połowie grudnia przedstawimy strategię inwestycyjną. Stać nas na pierwszą elektrownię jądrową. Nie rozważamy finansowania ze Skarbu Państwa. Czy potrzebna będzie jakaś forma gwarancji rządowych? Nie wydaje mi się, by było to konieczne. Za wcześnie, by o tym rozmawiać" - powiedział Zadroga.
"Przy finansowaniu zewnętrznym gwarancje obniżają koszt finansowania, ale mamy rating o jeden +notch+ niższy niż SP, więc różnice w koszcie nie byłyby duże" - powiedział prezes.
Polska Grupa Energetyczna została wskazana przez rząd na inwestora pierwszych polskich elektrowni jądrowych. Rządowe plany zakładają wybudowanie przez PGE dwóch siłowni o łącznej mocy 6.000 MW.
PGE EJ szacuje, że koszt budowy pierwszej elektrowni jądrowej, o mocy 3000 MW, wynieść może 35-50 mld zł.(PAP)
pel/ osz/