Piekło matek chorych dzieci. "Cierpienie nie uszlachetnia. Cierpienie to ból. Wieczny alert"

Ostatni wyrok TK szczególną ochronę roztacza nad nienarodzonym, chorym dzieckiem. Jakie jest potem wsparcie państwa? - Ze szpitala wyszłam z wypisem dziecka. I tak przez 16 lat. Zero pomocy - względem potrzeb - mówi Katarzyna Łukasiewicz, mama 16-letniej Hani.

kasiaTrybunał Konstytucyjny uznał, że przepis zezwalający na przerwanie ciąży z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodny z konstytucją. Toi wywołało falę protestów, ale też skłoniło rodziców niepełnosprawnych dzieci do dzielenia się swoimi historiami
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Krzysztof Janoś

- To, co się stało w TK, jest straszne i makabryczne. Wielu, mówiąc o dzieciach z niepełnosprawnościami, myśli o zespole Downa, Aspergera, autyzmie. Zapominając, że są dużo cięższe schorzenia. Trauma matki zaczyna się, kiedy dowiaduje się, że urodzi dziecko bardzo chore lub śmiertelnie chore - mówi Katarzyna Łukasiewicz, matka Hani z czterokończynowym porażeniem mózgowym, założycielka Fundacji "Oswoić Los".

Jak dodaje, kompletnie nie może zrozumieć, dlaczego kobiety w Polsce mają być zmuszane do tak makabrycznych przeżyć.

- Dla mnie to jest niepojęte. Gdybym wiedziała, że urodzę dziecko z zespołem Downa, to bym urodziła, z mózgowym porażeniem dziecięcym, nie byłabym taka pewna. Gdybym wiedziała, że jest pozbawione kończyn, mózgu, lub ma inne poważne wady, zdecydowałbym się na aborcję - mówi Łukasiewicz.

Kaja Godek zapowiada: to nie koniec. Małgorzata Kidawa-Błońska komentuje

Jak zaznacza, Hania w ciąży była zdrowa. Dopiero przy narodzinach, na skutek zaniedbań lekarzy i personelu medycznego, dostała porażenia. Co to oznacza? Hania nie chodzi, nie siedzi, nie mówi...

- W fundacji staramy się nie rozmawiać o takich wyborach. Raczej szukamy otuchy w rozmowach o podróżach, których nigdy nie odbyłyśmy. Nie mamy jednak wątpliwości, że w Polsce po urodzinach chorego dziecka rodziny zostają same ze sobą. Ludzie są zdruzgotani, straty psychiczne są ogromne, pozostaje nieszczęście i cierpienie.

Cierpienie nie uszlachetnia

- Szlag mnie trafia, gdy ktoś mi mówi: "zostałaś wybrana, cierpienie uszlachetnia". Cierpienie to ból fizyczny, psychiczny, wieczne zdenerwowanie, to emocje nie do przeżycia. Cierpienie zabija. Ze szpitala wyszłam z wypisem dziecka. I tak przez 16 lat. Zero pomocy - względem potrzeb - mówi Katarzyna Łukasiewicz.

Przez lata zasiłki były na poziomie kilkuset złotych miesięcznie. Dopiero ostatnio zostały podniesione. Obecnie Katarzyna otrzymuje świadczenie pielęgnacyjne dla osób, które zrezygnowały z pracy, by zajmować się dzieckiem. To 1830 zł. Do tego jest jeszcze 215 zł zasiłku pielęgnacyjnego na dziecko. W sumie daje to 2045 zł.

To wszystko, co realnie wpływa na konto. Reszta to refundacja za sprzęt. W polskim systemie jest jeszcze od 2017 r. jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tys. zł dla nieuleczalnie chorych dzieci.

A jakie są koszty miesięczne przy wychowywaniu Hani?

- Wyliczenia mojego męża dają 9240 zł i to bez naszego "wkładu" opiekuńczego. Ludzie nie wiedzą, ile to kosztuje. Dzięki wygranej w sądzie ze szpitalem mamy na to dodatkowe środki, ale inni nie mają takich pieniędzy. Żebrzą, muszą błagać, upokarzać się - mówi Łukaszewicz.

Drogi sprzęt

Co jest tak niezwykle kosztowne? Sama rehabilitacja to 100 zł za godzinę i to w Lublinie. W Warszawie ceny są nawet dwukrotnie wyższe. Hania potrzebuje godziny dziennie, więc już za samą rehabilitację miesięcznie trzeba wydać 3 tys. zł.

Trzeba też mieć 160 zł miesięcznie na pieluchomajtki, leki - 300 zł, odżywki - 300 zł, wizyty lekarskie - każda co najmniej 100 zł, badania laboratoryjne - najmniej 50 zł każde.

- Musimy korzystać z prywatnej służby zdrowia, bo stan dziecka wymaga natychmiastowej wizyty, a na to nie ma co liczyć w państwowej służbie zdrowia. Sprzęt dla dziecka z porażeniem mózgowym to są potężne i regularnie wydawane kwoty - mówi Katarzyna Łukasiewicz.

Wózek dla Hani trzeba wymieniać co najmniej raz na dwa lata, a kosztuje 10-15 tys. zł. Specjalistyczny fotelik samochodowy kosztuje od 4,5 tys. zł w górę. Niezbędne tzw. urządzenie multifunkcyjne z pionizacją, stabilizacją pozycji siedzącej i leżącej z funkcją transportu to również koszt do ok. 15 tys. zł.

NFZ refunduje 3,2 tys. zł raz na 5 lat, a na wózek raz na 4 lat można dostać 1,7 tys. zł. Dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny to z kolei koszt pomiędzy 5,4, a 6,8 tys. zł. Dla dziecka takiego jak Hania, konieczne są co najmniej dwa takie wyjazdy w roku. Refundacji tu nie ma.

Permanentny stres

- Naprawdę trudno to wszystko zliczyć. Hania potrzebuje też siedziska do szkoły i do domu. Każde kosztuje ok. 3 tys. zł i też konieczna jest wymiana po ok. 2 latach. Do rehabilitacji w domu potrzebne są maty, wałki, kliny. To też się zużywa. Rocznie to może być od 2 do 5 tys. zł - dodaje Łukasiewicz.

Są jeszcze koszty trudne do wyrażenia w jakiejkolwiek walucie. Koszty, które ponosi każdy z członków rodziny z osobna i wszyscy razem.

- To permanentny stres i zniewolenie. 16 lat nieprzespanych nocy, bo nasza Hania w ogóle nocami nie sypia. Nie ma też w Polsce tzw. opieki wytchnieniowej. W Europie i na świecie funkcjonuje takie świadczenie, które zapewnia przez np. 2 tygodnie w roku opiekę dziecku, by rodzice mogli złapać oddech.

- Poważnie niepełnosprawne dziecko to również kompletnie zaburzone relacje rodzinne oraz partnerskie. Przecież w naszym przypadku w centrum wszystkiego jest i było chore dziecko. To wszystko zmienia - podsumowuje Katarzyna.

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"