PKO BP gotowe na obniżki opłat interchange
PKO BP jest przygotowany na znaczną obniżkę opłat za płatności kartą - zapewnia prezes banku. Chce zachęcać klientów do transakcji dokonywanych za pomocą telefonów. Jak zapewnia, opłaty związane z płatnościami mobilnymi są na znacznie niższym poziomie. Zbigniew Jagiełło pozytywnie ocenia też nowe propozycje KNF dotyczące kredytów hipotecznych. - To krok w dobrym kierunku, który zwiększa bezpieczeństwo klientów - podkreśla.
03.07.2013 | aktual.: 03.07.2013 08:22
Bank PKO BP intensywnie uczestniczył w pracach zespołu roboczego pod auspicjami Narodowego Banku Polskiego w sprawie obniżek opłaty interchange.
- Chcieliśmy, żeby to się odbyło w sposób ewolucyjny, żeby banki mogły się przystosować do zmniejszających się opłat z tego tytułu. Niestety, nie udało nam się razem z NBP do tego doprowadzić - mówi Agencji Informacyjnej Newseria Zbigniew Jagiełło.
Negocjacje, w które zaangażowane były banki, organizacje płatnicze oraz Narodowy Bank Polski nie przyniosły żadnego skutku. Niewykluczone jednak, że opłaty spadną i to drastycznie. W Sejmie trwają prace nad poprawkami w ustawie o usługach płatniczych. Według założeń ustawowych, od 1 stycznia 2014 roku limit interchange wyniesie 0,5 proc. wysokości transakcji. Nie będzie żadnego okresu przejściowego.
Prezes zapewnia, że mimo to bank jest przygotowany na obniżkę interchange.
- Naszą odpowiedzią na to wyzwanie jest płatność za pomocą telefonu, gdzie nie ma opłat takich jak w kartach, a jeżeli są opłaty dla instytucji, które z tego korzystają, dla sklepów, sieci handlowych, to one są na dużo niższym poziomie niż w przypadku używania karty - wyjaśnia prezes PKO BP.
W ocenie szefa największego, polskiego banku wszystkie zmiany, jakie zachodzą w sektorze bankowym w Polsce muszą mieć na uwadze przede wszystkim dobro klienta. Chodzi tu zarówno o jego wygodę, jak i bezpieczeństwo. Stąd zrozumienie ze strony zarządu PKO BP dla działań Komisji Nadzoru Finansowego i wydanej niedawno Rekomendacji S, dotyczącej kredytów hipotecznych.
- Ta rekomendacja wydaje mi się jest dobra, bo zwiększa bezpieczeństwo klientów i idzie w dobrym kierunku - mówi prezes banku, Zbigniew Jagiełło.
Rekomendacja, która wejdzie w życie od nowego roku wprowadza m.in. dalsze ograniczenia kredytowania w walutach obcych. Nakłada też na klienta, który chce nabyć własne „M” obowiązek posiadania co najmniej 5-procentowego wkładu własnego.
To może w jakimś stopniu utrudnić klientom zaciąganie kredytów hipotecznych, ale - jak podkreśla prezes PKO BP, nie może być tak, że każdy chętny kredyt dostanie.
- Żeby ktoś wyszedł z kredytem, ktoś inny musi przyjść z depozytem - tłumaczy Jagiełło. - Bank musi zapewnić bezpieczeństwo depozytariuszy, w taki sposób, żeby udzielane kredyty były spłacane.