Płaca minimalna 2018. Na jaką podwyżkę można liczyć?
49 złotych - o tyle najmniej wzrośnie w przyszłym roku płaca minimalna. Niewykluczone jednak, że podwyżka będzie większa. Wszystko zależy od tego, jak ostro będą negocjować z rządem i pracodawcami związkowcy i jaki kompromis wypracują.
W tym tygodniu ruszają prace nad ustaleniem wysokości przyszłorocznej pensji minimalnej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Propozycję jej wysokości przedstawia najpierw ministerstwo pracy rządowi, a potem ten - gdy ją zatwierdzi - Radzie Dialogu Społecznego. Rządowa propozycja jest wtedy dyskutowana w gronie pracodawców i pracowników.
Według Pracodawców RP 49 złotych to minimalna kwota, o którą trzeba będzie podnieść pensje - pisze dziennik. Zgodnie z przepisami podwyżki ustala się bowiem z uwzględnieniem prognoz inflacji na kolejny rok i w oparciu o realny rozwój gospodarczy.
To właśnie uwzględnienie tych wskaźników ma w przyszłym roku dać pracownikom zarabiającym ustawowe minimum około 50 złotych podwyżki brutto. Dałoby to w sumie pensję na poziomie 2049 złotych brutto.
Niewykluczone jednak, że wzrost będzie większy. Do tego będą dążyć pracownicy. Powód? Z jednej strony rekordowo niskie bezrobocie (najniższe od czasu transformacji ustrojowej), z drugiej - nastawienie pracowników, że duża podwyżka się po prostu należy.
W ubiegłym roku rząd PiS podniósł bowiem pensję minimalną aż o 150 złotych. To więcej niż sam początkowo zapowiadał i więcej niż chciały związki zawodowe (związkowcy postulowali kwotę 1970 złotych).
Po przeciwnej stronie stołu do rozmów zasiądą pracodawcy. Im będzie zależało, by na podwyżki wydać jak najmniej. Jako argument podają, że inflacja w przyszłym roku prawdopodobnie nie przyspieszy zbyt mocno, a ubiegłoroczna, mocna podwyżka płacy minimalnej niejako już pokrywa prognozowany wzrost cen.