Płace rosną szybciej niż wydajność
Rada Polityki Pieniężnej: rynek pracy pozwalał utrzymać inflację w ryzach. W tej chwili sytuacja się odwraca.
28.06.2007 | aktual.: 28.06.2007 11:28
Rada Polityki Pieniężnej szacuje, że potencjalne tempo wzrostu gospodarczego jest nieco niższe niż 6 proc. w skali roku - poinformował Jak Czekaj z RPP.
"Potencjał jest trudny do oszacowania, jest to poziom, przy którym nie występują napięcia inflacyjne. My szacujemy, że tempo potencjalne jest nieco niższe niż 6 proc. w skali roku" - powiedział Czekaj w radio TOK FM. Dodał, że kluczowy dla RPP jest rynek pracy.
"Rynek pracy jest kluczowy - do tej pory pozwalał utrzymać inflację w ryzach. W tej chwili sytuacja się odwraca - to bierzemy pod uwagę" - powiedział.
"Obecnie płace rosną szybciej niż wydajność pracy. To jest czynnik powodujący, że Rada obawia się o przyszłą inflację" - dodał.
Rada Polityki Pieniężnej w środę, wbrew oczekiwaniom zdecydowanej większości ekonomistów, podniosła wszystkie stopy procentowe o 25 pb, główną do 4,50 proc, gdyż ocenia, że w średnim okresie prawdopodobieństwo inflacji ponad celem jest wyższe, niż że będzie poniżej celu inflacyjnego.
Rada napisała w komunikacie po posiedzeniu, że widzi ryzyko narastania presji płacowej i w konsekwencji presji inflacyjnej z powodu pogorszenia relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy, a czynniki antyinflacyjne nie wystarczą, by utrzymać CPI w celu.
Zdaniem Czekaja najważniejsze czynniki w przypadku czerwcowej decyzji to: bardzo wysoki wzrost gospodarczy, spadek zatrudnienia, wysoki wzrost płac i inne.
"Nie nastąpił tu jednak jakiś szok wymagający gwałtownej reakcji, ale dane potwierdzają, że gospodarka jest w okresie szybkiego wzrostu i to musi prowadzić do napięć w gospodarce, będzie to się przekładało w pewnym momencie na inflację" - powiedział Czekaj.
Ponadto, częściowo wpływ miała decyzja o obniżeniu stawki składki rentowej.
"W jakimś zakresie na pewno tak (obniżka klina podatkowego wpłynęła na decyzję RPP), ona oznacza dodatkowo impuls popytowy, choć z drugiej strony mamy świadomość, że obniżanie klina podatkowego będzie przynosiło pozytywne skutki" - powiedział.
Pierwszy etap obniżki składki rentowej nastąpi od 1 lipca 2007 r. i wyniesie 3 pkt. proc. po stronie pracowników. Następnie od 1 stycznia 2008 r. składka zostanie obniżona o kolejne 4 pkt. proc. - po 2 pkt. po stronie pracowników i pracodawców.
Obecnie składka rentowa wynosi 13 proc. Po redukcji pracownicy będą płacić 1,5 proc. składki, a pracodawcy - 4,5 proc.
Zdaniem Czekaja niepewny jest kształt polityki fiskalnej.
"Nie wiemy jaka będzie polityka fiskalna. Dochodzą sprzeczne sygnały. Z jednej strony mamy zmniejszenie najwyższej stawki podatku PIT z 40 do 32 proc. - jest uchwalona ustawa. Teraz rząd zastanawia się jak podnieść podatki dla najbogatszych. W związku z tym trudno się zorientować, w którym kierunku pójdzie polityka fiskalna. Sytuacja budżetu państwa ze względu na wysoki wzrost jest bardzo dobra, ale co się będzie działo, jeśli gospodarka zwolni?" - powiedział przedstawiciel RPP.