Płock/ Pogłębianie Wisły na wypadek zimowego zagrożenia powodzią
W Płocku (Mazowieckie) rozpoczęto pogłębianie Wisły w celu udrożnienia koryta rzeki w miejscach najbardziej zagrożonych powodzią, w tym w przypadku zatoru lodowego. Prace te związane są z przygotowaniami do zimowego spływu Wisłą wody i pochodu kry lodowej.
22.09.2014 15:30
Dwie pogłębiarki "Górnik" i "Puławy" wydobywają piasek z dna Wisły do 3 metrów głębokości w rejonie Borowiczek - najniżej położonej części Płocka oraz w rejonie dzielnicy Winiary, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski, największy sztuczny akwen w Polsce.
W obu tych miejscach, jak poinformował w poniedziałek Waldemar Ciesielski, kierownik płockiego oddziału Regionalnego Zarządu Gospodarski Wodnej, tegoroczny plan przewiduje wydobycie łącznie ok. 260 tys. metrów sześc. piasku.
"Pogłębianie Wisły w rejonie Płocka związane jest z przygotowaniem koryta rzeki do swobodnego przepływu wody oraz kry, a także do pracy lodołamaczy, które w przypadku wysokiego zlodzenia i niskich stanów wody miałyby utrudnione zadanie" - powiedział Ciesielski.
Przypomniał, że w Płocku, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski, następuje zmniejszenie prędkości nurtu Wisły, co powoduje tam kumulowanie się w jej korycie osadu rzecznego.
Jedną z pracujących pogłębiarek - "Górnik" - wizytowali w poniedziałek wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.
"Prowadzone od czterech lat co roku pogłębianie Wisły ma poprawić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe mieszkańców Płocka" - podkreślił Nowakowski. Dodał, że systematyczne udrożnianie koryta rzeki ma zapobiec sytuacji, gdy zimą, w sytuacji zagrożenia powodziowego, lodołamacze płynąc rzeką od strony Włocławka w kierunku Płocka musiałyby zawracać. "Chodzi o to, by jednostki te, krusząc lód, mogły jak najdalej dopłynąć, zmniejszając w ten sposób zagrożenie powodzią zatorową" - wyjaśnił Nowakowski.
Wojewoda mazowiecki ocenił, że bardzo ważne jest, by systematycznie, każdego roku, pogłębiać i udrażniać koryto Wisły, w tym także w okolicy Płocka. "Wisła co roku jest aktywna, co roku nanosi osady. Liczę na to, że w ramach programów nowej perspektywy unijnej uda się zrealizować większy projekt - makroniwelacji (udrożnienia - PAP) całego Zbiornika Włocławskiego. Wtedy będą to roboty wielokrotnie większe, które powinny przynieść efekt w perspektywie wielu lat do przodu" - zaznaczył Kozłowski.
Według niego, prace związane z pogłębianiem i udrożnianiem Zbiornika Włocławskiego na całej jego długości finansowane ze środków unijnych mogłyby ruszyć w 2016 r.
Zbiornik Włocławski rozciąga się na Wiśle od Płocka do Włocławka. Ma długość 58 km i szerokość od 1,2 do 2 km. Powstał pod koniec lat 60. XX wieku w związku z budową zapory i elektrowni we Włocławku. W 2013 r. w rejonie tym wydobyto z rzeki ok. 300 tys. metrów sześc. piasku.
Prace przy pogłębianiu Wisły prowadzą regionalny zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie i Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego w Warszawie.
W styczniu 1982 r. w wyniku zatoru lodowego na Wiśle zalana została lewobrzeżna część Płocka - Radziwie i kilka okolicznych miejscowości. Według Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, powódź ta była największą i jednocześnie najgroźniejszą powodzią zatorową w Polsce w XX wieku. Rozległy zator lodowy na Wiśle spowodował wówczas przybór rzeki o 126 cm ponad obserwowany wcześniej najwyższy poziom w historii. Rzeka zalała wtedy ok. 10 tys. ha gruntów i ponad 5 tys. budynków. Ewakuowano ok. 14 tys. ludzi i ok. 12 tys. sztuk zwierząt.
Rozpoczęte po powodzi w 1982 r. systematyczne pogłębianie Wisły w rejonie Płocka przerwano w latach 90. XX wieku. Wznowiono je w 2010 r., gdy rzeka dwukrotnie - w maju i czerwcu - zalała w podpłockich gminach Gąbin i Słubice ponad 20 miejscowości i mniej więcej 6 tys. ha, zamieszkałych przez 4 tys. osób. Ewakuowano wtedy ponad 2,5 tys. osób i ponad 2,3 tys. zwierząt.