Po słabym początku byki przejęły inicjatywę
Silne, piątkowe spadki za oceanem w powiązaniu z fatalną atmosferą panującą w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych (spadające kontrakty na amerykańskie indeksy, osuwający się kurs EURUSD wraz z surowcami, czy wreszcie silne tąpnięcie indeksów azjatyckich) wpłynęły w bezpośredni sposób na poziom otwarcia FW20M10.
18.05.2010 07:56
Silne, piątkowe spadki za oceanem w powiązaniu z fatalną atmosferą panującą w poniedziałkowy poranek na rynkach finansowych (spadające kontrakty na amerykańskie indeksy, osuwający się kurs EURUSD wraz z surowcami, czy wreszcie silne tąpnięcie indeksów azjatyckich) wpłynęły w bezpośredni sposób na poziom otwarcia FW20M10.
Różnica pomiędzy ceną odniesienia a ceną otwarcia okazał się spora, gdyż wyniosła 46 punktów. Tym samym już na początku notowań doszło do naruszenia strefy wsparcia: 2352 – 2356 pkt. W swoim komentarzu porannym sugerowałem jednak, że nie jest to specjalnie istotny obszar cenowy, choć jego poranne naruszenie mogło skutkować pogłębieniem się przeceny.
Bykom udało się jednak opanować sytuację, a odzwierciedleniem mobilizacji jaka zapanowała w obozie popytowym był szybki powrót kontraktów ponad poziom: 2356 pkt. Warto nadmienić, że kolejne fazy handlu przebiegły już pod znakiem silnej dominacji popytu (przysłowiową iskrą wywołującą pożar okazało się tutaj niezwykle dynamiczne odbicie indeksów europejskich – z niemieckim DAX-em na czele).
Osobiście realnym wariantem wydawał mi się test znanej nam już z piątku zapory cenowej: 2399 – 2403 pkt (funkcjonującej obecnie jako zapora podażowa). Ostatecznie nic z tych planów nie wyszło, gdyż jedynym pewnikiem na zmiennym i niestabilnym rynku jest to, że w każdej chwili można spodziewać się wystąpienia całkowicie przeciwstawnego scenariusza. Niemniej jednak w końcowej fazie notowań strona popytowa ponownie przejęła inicjatywę. Ostatecznie zamknięcie uplasowało się w pobliżu strefy cenowej Fibonacciego: 2399 – 2403 pkt.
Nadal zatem stosunkowo istotnym obszarem oporu pozostaje w tej chwili na wykresie kontraktów wspomniany przed momentem rejon cenowy: 2399 – 2403 pkt. W przypadku sforsowania tak określonej zapory cenowej (jak widać na załączonym wykresie przebiega tutaj także median line) kontrakty powinny się umocnić. Osobiście nie mam jednak pewności, czy w następstwie potencjalnego przełamania w/w zakresu kontrakty zdołałyby dotrzeć do kolejnej strefy oporu: 2452 – 2457 pkt.
Teoretycznie możemy oczywiście przyjąć taki scenariusz, niemniej jak do tej pory obóz popytowy nie przekonał mnie jeszcze, że jest obecnie w stanie wykreować stabilny i silny ruch wzrostowy. Swoistego rodzaju paradoksem jest to, iż powyższe sformułowanie pasuje jednak także do poczynań strony podażowej. Rynkowi przeciwnicy walczą obecnie ze sobą w dość zdeterminowany sposób, a odzwierciedleniem tych konfrontacji są właśnie naprzemienne i często zupełnie wykluczające się ruchy cenowe.
W ostatnim okresie nieco większą przewagę zdobył jednak obóz podażowy, dlatego cały czas uwzględniałbym jeszcze wariant związany z możliwością uformowania się na wykresie kontraktów formacji ABCD. Jak wiadomo wiązałoby się to z konicznością dotarcia FW20M10 do obszaru cenowego: 2260 – 2266 pkt, gdzie koncentrują się projekcje wspomnianego układu fal.
Jeśli jednak bykom uda się przedrzeć ponad zakres: 2399 – 2403 pkt powyższy scenariusz zacznie tracić pomału na znaczeniu, choć również i w takim przypadku nie wykluczałbym go jeszcze całkowicie. Warto bowiem nadmienić, że fala AB potencjalnej struktury ABCD cechowała się ogromną złożonością. Fala BC również może zatem przybrać dość złożony charakter. Tak czy inaczej obserwowałbym uważnie rynek w rejonie zakresu cenowego: 2399 – 2403 pkt, spodziewając się tutaj sporej presji ze strony sprzedających.
Warto w tym kontekście nadmienić, że zlecenie zabezpieczające dla preferowanych obecnie krótkich pozycji umiejscowiłbym obecnie na poziomie: 2409 pkt. W przypadku sforsowania w/w strefy oporu nie otwierałbym jednak od razu pozycji długich, czekając na potwierdzenie sygnału (więcej o tej kwestii napiszę w opracowaniach online).
Ponieważ w ostatnim okresie mamy jednak do czynienia ze sporą zmiennością i niestabilnością ruchów cenowych może się tak zdarzyć, że ostatecznie dojdzie jedynie do krótkotrwałego naruszenia przedziału: 2399 – 2403 pkt. Taką okoliczność potraktowałbym jednak jako sygnał słabości popytu, co z kolei powinno implikować ruch w kierunku najbliższego wsparcia, czyli zakresu: 2306 – 2310 pkt.
W przypadku kontynuacji ruch wzrostowego na pewno zwróciłbym uwagę na strefę: 2452 – 2457 pkt, w rejonie której przebiegają aż dwie median lines. Jest to według mnie istotna zapora podażowa, zatem sprzedający w dość odważny sposób powinni inicjować tutaj działania obronne.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |