Początek końca OFE?

Nasze oszczędności na emeryturę od maja będą przechowywane głównie w ZUS. Jedni uważają, że będą dzięki temu bezpieczne, inni - że przeciwnie, rząd zawsze będzie mógł po nie sięgnąć. Na horyzoncie rysuje się zaś kolejna przebudowa systemu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Do OFE - zgodnie z ustawą o zmianie niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem systemu ubezpieczeń społecznych - będzie teraz wpływało tylko 2,3 proc. składki emerytalnej, a nie jak wcześniej 7,3. Pozostała część zamiast do prywatnych funduszy trafi na specjalne subkonto w ZUS, a środki będą waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i inflację. Kapitał tam zgromadzony ma być dziedziczony, jak w przypadku środków z II filara. Składka do OFE ma stopniowo rosnąć, by docelowo w 2017 r. wynieść 3,5 proc. Zdaniem rządu dzięki temu zabiegowi potrzeby pożyczkowe państwa zostaną do 2020 r. ograniczone o ok. 190 mld zł.

Czy na tych zmianach się skończy? - Konieczne są dalsze, bo kraju nie stać na funkcjonowanie OFE - mówi prof. Leokadia Oręziak z warszawskiej SGH, ostro krytykująca funkcjonowanie II filara. - Teraz zamiast 24 mld zł do OFE będzie szła 1/3 tych pieniędzy, czyli 8 mld zł. Koszty potrzebne do obsługi spowodowanego przez OFE starego długu i nowego wyniosą i tak około 20 mld zł rocznie - wylicza profesor.

Obcięcie składki do OFE dokonało się pod hasłem: OFE powiększają dług publiczny. - Czy powinniśmy dalej co roku przekazywać do otwartych funduszy emerytalnych 1 tys. zł przeciętnie na każdą osobę pracującą w Polsce po to, aby OFE z powrotem pożyczały te pieniądze państwu, aby państwo je wydawało na bieżące emerytury, po drodze zwiększając drastycznie zadłużenie Polski - argumentował podczas dyskusji telewizyjnej z prof. Leszkiem Balcerowiczem minister Jacek Rostowski.

- Przesunięcie większej części składki z OFE do ZUS rozwiązuje problem tylko pozornie. W rzeczywistości zwiększa przyszłe zobowiązania emerytalne I filaru wypłacane przez ZUS i odsuwa problem na okres szczególnie niekorzystny, kiedy z powodów demograficznych spadać będzie liczba osób płacących składki emerytalne - twierdzi z kolei Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych, zrzeszająca 12 z 14 towarzystw zarządzających naszymi środkami w II filarze. Wtedy być może będzie trzeba podejmować inne drastyczne środki, podnieść podatki albo obniżyć świadczenia.

Ile da się wycisnąć z 2,3 proc.?

- Zmniejszenie składki oznacza koniec marzeń o wielofunduszowości - mówi Marek Wilhelmi, rzecznik Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. - Według naszych wyliczeń tworzenie multufunduszy ma sens, gdy składka wynosi około 5 proc. Przy mniejszej składce efekty będą znikome w stosunku do kosztów.

Subfundusze mogłyby zwiększyć efektywność drugiego filara, czyli zapewnić nam wyższe emerytury. Zgodnie z założeniami byłyby dostosowane do wieku oszczędzających. Środki osób, które mają jeszcze wiele lat do emerytury, lokowane byłyby w instrumenty pozwalające osiągnąć duży zysk, starszych - mniejszy, za to pewny. Dzięki temu nie powtórzyłaby się sytuacja z ostatniego kryzysu finansowego, kiedy to spadki na giełdzie zmniejszyły oszczędności osób znajdujących się tuż przed przejściem na emeryturę.

Limity inwestycyjne zostaną zwiększone, ale czy fundusze będą z tego korzystać? OFE mogą teraz lokować na giełdzie do 40 proc. swoich aktywów. Do 2020 r. pułap ten zostanie zwiększony do 62 proc., a docelowo ma wynosić 90 proc.
- Przedstawiciele rządu zapewniali, że zmniejszenie składki fundusze emerytalne będą mogły zrekompensować wyższymi stopami zwrotu z bardziej agresywnej polityki inwestycyjnej w akcje. Jest to jednak mało prawdopodobne, bo zbyt ryzykowne. Zarówno dla emerytalnych kapitałów członków funduszy, jak i samych OFE. Gdyby fundusze zaangażowały niemal wszystkie środki na giełdzie i przyszła bessa, kapitały gwałtownie mogłyby zmaleć i byłby to dobry pretekst, żeby OFE całkowicie zlikwidować - wyraża obawę Marek Wilhelmi.

Po węgiersku

Do tego właśnie wzywa Leokadia Oręziak: rezygnacji z OFE. - Środkami na emeryturę nie powinno się grać na rynkach finansowych. Trzeba tak organizować państwo, by emerytury były państwowe i zawsze znalazły się na nie odpowiednie środki w budżecie - podkreśla. - Dalsze utrzymywanie OFE, nawet w okrojonej postaci, będzie wymagało ogromnego zwiększenia podatków i zmniejszenia wydatków publicznych niezbędnych dla państwa i społeczeństwa. OFE nie są warte tych poświęceń. Nie dają żadnej gwarancji emerytury i są niepotrzebnym obciążeniem dla kraju. Im wcześniej Polska uwolni się od OFE, tym lepiej - uważa.

Zdaniem Leokadii Oręziak Polska stanie przed koniecznością zlikwidowania OFE. W lipcu zapaść może wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ws. ograniczeń inwestycyjnych OFE za granicą. W tej chwili mogą one do 5 proc. swoich aktywów inwestować poza Polską. - Jeśli limitów nie będzie, Polacy będę wystawieni na większe ryzyko. Obligacje Grecji, Portugalii czy Irlandii mogą wyglądać bardzo atrakcyjnie, pytanie, co będzie w przyszłości, gdy już dziś powszechne są obawy, że niedługo wartość np. greckich obligacji skarbowych może być zredukowana aż o połowę? - pyta retorycznie.

- Dlatego powinno się wprowadzić rozwiązanie, które zgodnie z dyrektywą MIFID zobowiązuje instytucje finansowe do informowania o ryzyku przed zawarciem umowy - mówi prof. SGH. Jak w praktyce mogłoby się to odbyć? Tu podaje przykład węgierski, kiedy to ludzie mieli czas na podjęcie decyzji, czy chcą oszczędzać na emeryturę w prywatnych funduszach, czy wolą trafić do tamtejszego odpowiednika ZUS wraz ze zgromadzonymi uprzednio aktywami.

Czy obniżenie składki do OFE i negatywny klimat wokół funduszy może spowodować wycofanie się niektórych PTE zarządzających funduszami z rynku? - Mówi się o tym - stwierdza lakonicznie Marek Wilhelmi, ale szczegółów podawać nie chce.

Wiele wskazuje, że ustawa o OFE znajdzie się w Trybunale Konstytucyjnym. Wniosek w tej sprawie przygotowuje PJN, PiS się zastanawia, a SLD choć nad takowym nie pracuje, zapowiada, że go poprze.

Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach