Trwa ładowanie...
d2rldpl
09-05-2016 18:25

Początek tygodnia nie najgorszy dla złotego

Początek tygodnia okazał się nie najgorszy dla złotego, analitycy zwracają uwagę, że nasza waluta była jedną z lepiej wycenianych w regionie. Około godziny 18.15 euro kosztowało 4,42 zł, dolar 3,88 zł, a frank 4,00 zł.

d2rldpl
d2rldpl

Kamil Maliszewski z DM mBanku uważa, że początek tygodnia okazał się całkiem udany dla złotego, który dla odmiany był dziś jedną z silniejszych walut w naszym regionie. Analityk zwrócił uwagę, że euro kosztuje jednak ciągle powyżej 4,41 zł i nic nie zapowiada możliwości spadku wartości wspólnej waluty.

"Nie były dziś publikowane żadne istotne odczyty zarówno z Polski jak i najważniejszych gospodarek, stąd stosunkowo nieduża zmienność także w przypadku USD/PLN. Kurs pozostaje poniżej 3,90 zł, wydaje się jednak, że w perspektywie kolejnych tygodni USD/PLN ponownie podąży w stronę 4.00. Pierwsze istotne dane z USA poznamy dopiero w piątek, wiec także w tym przypadku zapowiada się dość spokojny tydzień, o ile nie dojdzie do większego odwrócenia inwestorów od ryzykownych aktywów" - ocenił Maliszewski.

Według niego po silnym osłabieniu złotego z ostatnich tygodni można założyć, że spora część ewentualnej obniżki ratingu przez Moody's została już wyceniona w kursie EUR/PLN. Sytuacja różni się więc od tej przed decyzją agencji S&P ze stycznia, która całkowicie zaskoczyła inwestorów.

"Nie oznacza to oczywiście, że jeżeli agencja Moody's zdecyduje się obniżyć wiarygodność kredytową Polski, nie będziemy świadkami kolejnej fali osłabienia złotego. Bardzo mało prawdopodobne wydaje się jednak, aby pokonane zostały okolice 4.50. Takie ryzyko pojawi się jedynie w sytuacji, kiedy zmaterializują się ryzyka polityczne, czyli np. projekty dotyczące rozwiązania problemu kredytów walutowych oraz obniżki wieku emerytalnego" - uważa analityk.

d2rldpl

Według niego możliwy jest też bardziej optymistyczny scenariusz, w którym rating pozostanie bez zmian, a cięciu ulegnie jedynie jego perspektywa, co powinno pozwolić na złapanie oddechu przez polską walutę. "Niewielkie znaczenie będą miały w tym kontekście dane z polskiej gospodarki, gdyż jej dobra sytuacja w chwili obecnej jest rynkowym konsensusem i jedynie negatywne zaskoczenia odczytami PKB mogłyby odbić się na kursie złotego" - dodał Maliszewski.

Także Konrad Ryczko z DM BOŚ zauważył, że początek tygodnia przyniósł kosmetyczne umocnienie polskiej waluty oraz nieco mocniejszy ruch na rynku długu. "Lepsze nastroje mogą świadczyć o próbie stabilizacji polskich aktywów w oczekiwaniu na piątkową decyzję Moody's. Bazowy scenariusz zakłada jedynie obniżenie perspektywy ratingu, co mogłoby korzystnie wpłynąć m.in. na złotego. Powodem dla takiego ruchu jest fakt dyskontowania potencjalnej obniżki w cenach" - tłumaczy Ryczko.

"Istnieje jednak ryzyko, iż podobnie jak niedawno S&P, Moody's zdecyduje się również na cięcie samego ratingu. Najbliższe sesje mogą w dużej mierze zależeć od nastrojów na szerokim rynku, gdyż ważniejsze dane z Polski poznamy dopiero pod koniec tygodnia" - dodał. Wskazał, że chodzi o inflację CPI za kwiecień oraz wstępny PKB za I kwartał tego roku.

d2rldpl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rldpl