Pod choinkę kupujemy głównie jedzenie

Polacy ruszyli na przedświąteczne zakupy. W tym roku w
związku z Bożym Narodzeniem wydamy średnio 1800 zł, z czego większość
przeznaczymy na świąteczne smakołyki - wyliczyła firma doradcza Delloite.
Najpopularniejszym prezentem tegorocznych świąt będą kosmetyki (wybierze
jest ponad 34 procent konsumentów) i książki (30 procent) - wynika z kolei z
sondy przeprowadzonej wśród klientów Silesia City Center.

Pod choinkę kupujemy głównie jedzenie
Źródło zdjęć: © AFP | Alberto Pizzoli

30.11.2010 | aktual.: 30.11.2010 11:03

Ponad 70 procent klientów ma zamiar skorzystać ze świątecznych promocji, wyprzedaży i specjalnych ofert, a te w wielu sklepach zaczęły się już 15 listopada.

Polacy bardziej niż Brytyjczycy czy Niemcy zaszaleją w tym roku na świątecznych zakupach. Wcześniej także od naszych sąsiadów poczuliśmy świąteczną atmosferę. - Pierwsze promocje i akcje świąteczne w sklepach pojawiły się już w połowie listopada razem z produktami świątecznymi na półkach. W połowie grudnia możemy spodziewać się już wysypu gwiazdkowych okazji, którym sprzyjać będzie świąteczna atmosfera - mówi Marta Drzewiecka, dyrektor marketingu Silesia City Center.

Jak pokazują wyniki sondy przeprowadzonej wśród klientów Silesia City Center, z pierwszych oznak świąt zamierza skorzystać aż 15 procent robiących świąteczne zakupy. Zdecydowana większość, bo aż 63 procent zamierza jednak czekać do ostatniej chwili, licząc na świąteczne obniżki tuż przed pierwszą gwiazdką. - Chociaż ostatnie badania pokazują, że na zakupy świąteczne wybieramy się coraz wcześniej, w grudniu centra handlowe i tak przeżywają prawdziwe oblężenie w drugim i trzecim tygodniu grudnia. Silesię w grudniu średnio odwiedza 300 tys. osób tygodniowo. Dla porównania w listopadzie jest to około 245 tys. - mówi Marta Drzewiecka.

Plany zakupowe Polaków znacznie różnią się od koszyka z prezentami Brytyjczyka czy Francuza. Sprawiamy sobie raczej drobne prezenty, z całkowitym budżetem na poziomie 300-400 złotych. 67 procent zapytanych w sondażu nie wyda na prezenty więcej niż 300 zł. 85 procent planuje zakup prezentu dla siebie za mniej niż 100 zł. Prezentem numer jeden są kosmetyki, sięgnie po nie 34 procent robiących świąteczne zakupy. Na drugim miejscu książki - 30 procent i ubrania - 21 procent. Listę zakupów zamyka sprzęt elektroniczny - 7 procent. Najwięcej jednak planujemy wydać na jedzenie, średnio 1000 złotych na gospodarstwo domowe.

- Prezent świąteczny w Polsce to wciąż drobiazg. Chętnie kupujemy książki, płyty, swetry, prezenty uniwersalne i funkcjonalne. Rzadko kiedy sięgamy po biżuterię czy drogi sprzęt elektroniczny, jak już to najczęściej jest to odtwarzacz mp3 lub telefon komórkowy. W okresie świątecznym największą popularnością cieszą się właśnie sklepy oferujące ten asortyment. Te sklepy także przygotowują najciekawsze promocje z przedświątecznymi rabatami włącznie - zauważa Drzewiecka.

Zdaniem socjologa dr Tomasza Nawrockiego z Uniwersytetu Śląskiego coraz wcześniej robimy zakupy, bo sami tego chcemy. - Jedną kwestią jest wpływ działań marketingowych. Centra handlowe konkurując ze sobą, coraz wcześniej rozpoczynają sezon świąteczny, chcąc przyciągnąć do siebie klientów. Drugą, że coraz większą uwagę przywiązujemy nie do atmosfery świąt, ale do tego co będzie pod choinką, do tego stopnia, że gotowi jesteśmy się zapożyczyć, a plany świąteczne robimy już w listopadzie chcąc uniknąć tłumów w szturmujących galerie w grudniu.

Jak zauważa socjolog w przypadku dużych miast istotny jest jeszcze jeden czynnik, który wpływa na popularność galerii handlowych w okresie świątecznym. - W centrum miasta możemy zmienić simlocka, natomiast często nie znajdziemy sklepów, oferujących tak kompleksową ofertę jak te w centrach handlowych. Zima dodatkowo skłania nas do robienia zakupów w miejscach gdzie jest ciepło i sucho - mówi Tomasz Nawrocki.

świętazakupysprzedaż
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)