Podlaskie/ Kończy się odstrzał dzików za pieniądze województwa w związku z ASF

Kończy się odstrzał dzików za pieniądze samorządu województwa podlaskiego w związku z wirusem ASF. Dotychczas odstrzelono 340 dzików. Do końca czerwca ma to być 500 - poinformowano w czwartek na konferencji w Urzędzie Marszałkowskim w Białymstoku.

18.06.2015 14:35

Podlaskie to jedyny region w Polsce, gdzie dotychczas odnotowano przypadki wirusa ASF u dzików (u 111 dzików ) oraz trzy ogniska tej choroby u świń.

Dodatkowe odstrzały dzików realizuje od połowy marca na zlecenie samorządu województwa - w wyznaczonych miejscach gdzie wystąpił wirus Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) - ponad 30 kół łowieckich i jedno nadleśnictwo. Podlaski sejmik przeznaczył w lutym na ten cel 200 tys. zł (400 zł za jednego dzika). Chodzi o redukcję dzików, by zmniejszyć ich liczbę w miejscach z ograniczeniami gdzie wykryto ASF.

Dziki są głównym czynnikiem rozprzestrzenienia się wirusa, w 2014 r. ich populacja nadmiernie się rozmnożyła, bo czasowo nie można było do nich strzelać, nie były też realizowane plany łowieckie. Zwierzęta spowodowały znaczne zniszczenia w uprawach. Specjalne zespoły, które powołano w regionie po protestach rolników, oceniły te szkody na ok. 6,1 mln zł. Rolnicy dostali z budżetu państwa za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jednorazową pomoc - łącznie w takiej wysokości. Wcześniej 592 rolników dostało też z ARiMR 1,4 mln zł pomocy.

Marszałek województwa podlaskiego Mieczysław Baszko powiedział dziennikarzom, że przyznanie rolnikom tej pomocy "nie załatwia sprawy", bo problemy związane ze szkodami łowieckimi rozwiąże dopiero oczekiwana ustawa o prawie łowieckim. Ma m.in. powstać specjalny fundusz rekompensacyjny. Baszko zaznaczył, że przyznana rolnikom pomoc za 2014 była "jednorazowa" i wiązała się z ASF i nadmierną populacją dzików.

Odstrzały dzików za pieniądze samorządu województwa są prowadzone w części powiatów: sokólskiego i białostockiego, na terenach z ograniczeniami w związku z występowaniem ASF w regionie, w gminach: Kuźnica, Sokółka, Szudziałowo, Krynki, Gródek, Michałowo, Nowy Dwór, Dąbrowa Białostocka, Sidra, Janów, Czarna Białostocka, Supraśl i Wasilków. Pełne dane o realizacji tych odstrzałów będą przedstawione 10 lipca - poinformował wicemarszałek województwa Jerzy Leszczyński. Dodał, że te odstrzały "zmobilizowały" koła łowieckie, bo efekt w postaci mniejszej liczby dzików "jest widoczny". Niektóre koła łowieckie nie wywiązywały się z zawartych z nimi umów, zmieniano więc umowy podnosząc limity odstrzału innym kołom.

Alicja Januszkiewicz z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego przypomniała, że jeśli rolnicy zauważą, że ich uprawy są zniszczone przez zwierzynę, powinni natychmiast zgłaszać te szkody do kół łowieckich, tam gdzie koła dzierżawią obwody łowieckie.

Rolnicy już alarmowali, że takie szkody mają miejsce i domagają się - wzorem 2014 r. - powołania ponownie zespołów, które będą oceniały szkody powodowane przez dziki. Marszałek Mieczysław Baszko nie potrafił jednoznacznie powiedzieć, czy one powstaną, bo - jak mówił - nie ma do tego podstaw prawnych, gdyż sytuacja jest teraz inna niż przed rokiem.

Marszałek wyjaśnił, że o ok. 40 proc. zmniejszyła się populacja dzików w Podlaskiem, "dzików jest dużo mniej", ale konkretnych danych nie przedstawił. Nie podał ich także dotychczas ani Polski Związek Łowiecki ani Lasy Państwowe. Iwona Krzyżanowska z urzędu marszałkowskiego dodała jedynie, że dostępnych sprawozdać PZŁ w Białymstoku za 2015 r. wynika, że na jego terenie odstrzelono 1 tys. 050 dzików. "Szkody łowieckie są i to występują w coraz większej ilości" - podkreślił Marek Siniło z Podlaskiej Izby Rolniczej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)